Jestem niezalogowany   zaloguj mnie   /   rekrutacja


Forum - Świat Tajemnic


Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek
Co sądzicie o katastrofie w Smoleńsku ?
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 88
nikitaart
24 kwietnia 2010

Wczoraj przypadkowo przeczytałam to
http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100423/KRAJ_SWIAT/485557209

Co o tym sądzicie????
 
Ancik1410

17 stycznia 2011

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8963342,Nerwy_na_wiezy_w_Smolensku___Gdzie_tu__do_ch____sie.html
 
Wrona
18 stycznia 2011

Pasażerowie Tu-154 bez ubezpieczenia. Kto zapłaci odszkodowania?

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8963175,Pasazerowie_Tu_154_bez_ubezpieczenia.html
 
zbyszek123

18 stycznia 2011

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Na-oczach-swiata-zorganizowano-klamstwo-smolenskie,wid,13049151,wiadomosc.html?ticaid=1b9fa&_ticrsn=5

http://wiadomosci.wp.pl/kat,119674,title,Niewatpliwie-kontrolerzy-wprowadzali-pilotow-w-blad,wid,13047809,komentarz.html

http://wiadomosci.wp.pl/kat,119674,title,K-ale-jaja-Polacy-nie-maja-po-co-startowac-szokujacy-chaos-w-wiezy,wid,13046971,wiadomosc.html

Dzieje się - ciąg dalszy, szkoda że i tak do niczego to nie doprowadzi pozostawiając nas w sferze domysłów, a jedyny zysk w między czasie ktoś coś ugra dla siebie, czysto politycznie

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Zarejestrowano-cztery-strzaly-potwierdza-ekspertyza,wid,13045578,wiadomosc_prasa.html
 

Życie to sen, z którego każdy z nas się kiedyś obudzi...
bereth

18 stycznia 2011

zdrada, hańba !!!
 
zbyszek123

18 stycznia 2011

bereth:
zdrada, hańba !!!

kilim !!! ?? :-)
 

Życie to sen, z którego każdy z nas się kiedyś obudzi...
zbyszek123

18 stycznia 2011

tekst:
Błaszczak ocenił, że "to, co usłyszeliśmy dziś, jest świadectwem tego, że polscy piloci zostali wprowadzeniu w błąd". W jego opinii, z materiałów jasno wynika, że piloci byli "zapewniani, że są na kursie i ścieżce, tymczasem ani na kursie, ani na ścieżce nie byli".

- Faktem jest to, że polscy piloci reagowali prawidłowo, że kapitan samolotu wydał komendę o zakończeniu lądowania, o odejściu - mówił Błaszczak. W związku z tym - dodał - nieprawdą jest to, że polscy piloci chcieli wylądować.

- Kiedy zorientowali się, że na bezpiecznej wysokości 100 m, która powinna być w teorii bezpieczna, sytuacja jest zła, wtedy zdecydowali o tym, żeby nie lądować - powiedział szef klubu PiS.


http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/katastrofa-pis-juz-wie-co-bylo-przyczyna,1584932

i tu jest cały problem i delikatność sprawy
naprowadzenie- takie- które dziś sprawia że można mówić i o głupocie i o wypadku i o zamachu w białych rękawiczkach

ważne by między wierszami właściwie odczytać intencje- i wsiąść lekcje z życia
 

Życie to sen, z którego każdy z nas się kiedyś obudzi...
zbyszek123

19 stycznia 2011

http://wolnemedia.net/wiadomosci-z-kraju/towarzyszu-generale-wszystko-wlaczone/

http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/co-dokladnie-mowili-kontrolerzy-czytaj,1584637

Gdybym :-) miał wierzyć w teorie spiskowe
to z wyłaniającego się obrazu- powiedział bym że:

Specjalna komórka dostała zlecenie wykonania sabotażu w wyniku którego- co najmniej samolot z delegacją nie wyląduje, można by mniemać że powodując pewne kolejne posunięcia i przy dobrych mediach- scena szybko mogłaby zacząć się zmieniać na bardziej przyjazną w Polsce. Zreszto tak jak to się stało.

ale - specjalna komórka- podeszła bardzo profesjonalnie do sprawy
mgła- od tego się zaczęło- musiała powstać- pamiętamy "zrzut zakończony" i pytanie polaków o możliwość wytworzenia sztucznej mgły- bez odpowiedzi, zreszto jak pytanie na możliwość zakłócenia urządzeń elektronicznych

ta miała zapewnić że co najmniej minimalnie zamierzony plan się powiedzie

w trakcie działań użyto ustawionej wcześniej radiolatarni mobilnej- zakłócając sygnał na tyle że linia pasa startowego przesunęła się na tyle- że w tej mgle- nie da się trafić- można by sięgnąć do uśmiechu na twarzy czyjejś z myślą w tle- a niech polaczki najedzą się strachu jak drzewa zobaczą pod brzuchem samolotu

kolejno- podano nie właściwe parametry ciśnienia, dzięki czemu prowadzony samolot- zaczął iść torem diabelsko nie bezpiecznym

a zakłócenie elektroniczne gps uniemożliwiło Taws na wczesne ostrzeżenie o zagrożeniu

symulacja na pewno przeprowadzona wcześniej z pewnością dała satysfakcjonujący margines sukcesu powodzenia misji a przy założeniu że kontrolerzy będą nic nie wiedzieć lub ktoś za plecami im pomoże podjąć właściwe decyzje- odpowiednim naciskiem z niewinną być może twarzą i tekstem- a może im się też uda- tym wcześniej się udało- może mają taki sprzęt że widzą przez mgłe

widzieli- tyle ile im pozwolono i przekazano- nikt nie leci tak by się rozbić, za wszelką cene

wszystko załatwił jar, i brak czasu na wyciągnięcie maszyny
być może było jeszcze coś co mogło nie dopuścić do wykonania manewru- a może wcześniejsza symulacja pokazała że w odpowiednim momencie odejście na automacie będzie nie możliwe
być może wszystko zostało zaplanowane z dokładnością co do sekundy i co do metra- przeliczenie dziś tego nie jest nie możliwym dla kogoś kto posiada odpowiedni sprzęt, oprogramowanie, a będąc producentem tych wspaniałych maszyn- z pewnością ma

zabrakło być może 2-3 sekund- i być może faktycznie by odeszli
ale...stało się jak stało

właściwie matacząc w późniejszym śledztwie- założono że wyjdzie się obronną ręką z możliwych podejrzeń, działania na granicy- tak mogło się wydarzyć dają pole popisu, nikt nic nie wie, świadków nie ma, nawet jedna ofiara nie żyje, a kontrolerzy, choć być może wiedzą w co ich wpakowano są między młotem a kowadłem- oficjalnie poszło jak poszło- nie mogli nic więcej zrobić- bo nie mieli na to wpływu

a wyjątkowo układni politycy i inne osoby, miały by tylko wersje uprawdopodobnić

ale- stało się coś
polska scena polityczna jest podzielona
ludzie nie są głupi i węszą
katastrofa takich rozmiarów nie mieści się w głowie i większość do dziś pyta się jak to możliwe

liczono że powoli wszyscy zapomną- lecz oni tylko cierpliwie czekali- na finałowy raport mak

to z pewnością okropnie złości- tam na górze

ale... kto by tam wyciągał zbyt pochopne wnioski
poczekamy jeszcze i na oficjalną odpowiedz strony polskiej
potem wynik końcowy śledztwa
a potem... no cóż kto by się przejmował co będzie za 2, 3 a może 5 lat...takie rzeczy muszą trwać a pośpiech jest nie wskazany

z każdego zła wychodzi dobro
nie wyszło ono do tej pory, ale może da pewnym ludziom sygnał do przyszłej suwerenności, do myślenia co może być gdy..., a przede wszystkim pokaże wszystkim w jakim miejscu i czasie żyjemy, że wojna dalej trwa- nie taka jak kiedyś, ale polityczna, ukryta, i gospodarcza
a świętości nie ma- nawet wśród kolegów z salonów europejskich

pozdrawiam
 

Życie to sen, z którego każdy z nas się kiedyś obudzi...
nicze

19 stycznia 2011

Brak dokumentacji zdjęciowej jest najlepszym dowodem na to że coś jest do ukrycia.

Może wyszło by że samolot i wnętrze jest za bardzo rozwalony,
a może na dodatek ktoś się tam przeleciał i wcześnie pozbierał ciała być może nawet jakoś przed przybyciem straży.
Jest pytanie dlaczego polski dziennikarz który wpadł z kamerą na miejsce katastrofy mówił że nie widział ciał i był tym zdziwiony.

Dobro śledztwa nie zasłania możliwości pokazywania nawet drastycznych zdjęć z miejsca a tu ani zdjęć ani oględzin autopsji ciał w kraju.

Tych zdjęć nigdy nie będzie bo ten dziennikarz już ich nie zrobił a był w pierwszych dwudziestu minutach po wypadku.

Polska przestała być własnowolna jeśli nie stać jej na własną komisję śledczą.

Wszystko oddali komuś do badania a teraz udają że nie bardzo są zadowoleni z wyników jakie prawdopodobny sprawca, a na pewno mocno współwinny zdarzenia dostarczył.

Było by śmieszne gdyby nie było tragiczne.
 
Raptor

19 stycznia 2011

zbyszek123:
ale - specjalna komórka- podeszła bardzo profesjonalnie do sprawy


nicze:
Brak dokumentacji zdjęciowej jest najlepszym dowodem na to że coś jest do ukrycia. Może wyszło by że samolot i wnętrze jest za bardzo rozwalony


Jedna komórka o ograniczonej wiedzy robi swojego "psikusa", żeby zakamuflować działania drugiej komórki realizującej docelowe zadanie. Na odkrycie działań drugiej komórki nie ma wystarczających dowodów, więc ostatecznie można się najwyżej zadowolić wersją "light", czyli kozłem ofiarnym, popsioczyć trochę na Rosjan, przeprosić się i wrócić do interesów na oczyszczone pole polityczne... taka moja teoria spiskowa w wersji rozbudowanej o warstwy ;)

Pozdro.
 

The truth is constantly changing. Are you able to follow it? http://truthism.com/
tajne.tarot-marsylski.pl

 
Romek

19 stycznia 2011

http://www.youtube.com/watch?v=-UjQ6MPN3M8
 

Smiej sie pomimo wszystko ! smiej sie pelna geba, i poki jeszcze masz zeby... - Nie powiem ci jak jest w raju, ale wskaze jak tam dotrzec. - = wrozba@wrozba.info = www.WROZBA.INFO
zbyszek123

19 stycznia 2011

tak- to że oddano śledztwo jest porażające, i te co chwila przecieki o naszej niemocy i olewaniu nas
nicze:

Było by śmieszne gdyby nie było tragiczne.

nic dodać nic ująć
Raptor:
taka moja teoria spiskowa w wersji rozbudowanej o warstwy ;)

i doskonała puenta, faktycznie warstwowość sprawstwa może mieć kluczowe znaczenie, z tego co wynikało wszystkie sygnały decyzyjne pochodziły z centrum- moskwa
nawet kontrolerzy byli zszokowani tym co się działo, podawanymi komunikatami o widoczności i tym co się stało ostatecznie

poza tym część po prostu została nie podana- bądź podana za późno
takie mistrzostwa w spartaczeniu naprowadzania tego samolotu, czegoś nie zrobiono coś zaniedbano...

moim zdaniem jest duże prawdopodobieństwo- że te uchybienia mogły być planowe- dając pożądany właśnie margines prawdopodobieństwa pewnego zdarzenia oczekiwanego- być może(żeby się za bardzo nie narazić :-) )
 

Życie to sen, z którego każdy z nas się kiedyś obudzi...
Raptor

19 stycznia 2011

Sprawa się nie ogranicza się tylko do dyspozycji z dowództwa, bo to tylko element owego "psikusa" maskującego. Praktycznie jedynym dowodem na całą resztę (drugą warstwę) jest sam wrak, dlatego niebezpiecznie jest wracać do tej kwestii i drążyć.

Pozdro.
 

The truth is constantly changing. Are you able to follow it? http://truthism.com/
Raptor

19 stycznia 2011

...no i ostatecznie ciała, które są zabezpieczone na długo poprawną politycznie moralnością.
 

The truth is constantly changing. Are you able to follow it? http://truthism.com/
Raptor

21 stycznia 2011

A tu jakby inny samolot:
http://www.youtube.com/watch?v=2cwT-r7hJz4
 

The truth is constantly changing. Are you able to follow it? http://truthism.com/
nicze

21 stycznia 2011

Tak, wszystko wygląda na matrix.


Ten samolot nie mógł się aż tak rozbić o "błoto" i parę drzewek.

Ale media każdemu zrobią wodę z mózgu.
Wmówią to co zleca zleceniodawca.

On w momencie podchodzenia do lądowania nie mógł mieć wielkiej prędkości, tylko normalną przewidywaną w takich sytuacjach.
170 km/h +/- 40, wystarczy pojechać sobie na jakieś lotnisko i po analizować jak samoloty schodzą do lądowania.



Czyli problem sprowadza się do oglądania teatru telewizji.
Szopka całoroczna dla Kowalskich.
 
Wrona
21 stycznia 2011

Czy to prawda ? 19.01.11 w Sejmie

Czy to prawda, że za pana rządów zginęło w Polsce więcej generałów niż w czasie II wojny?
Nasz Dziennik, 2011-01-21

Pytania posłów do premiera Donalda Tuska, który przedstawiał informacje o działaniach rządu zmierzających do ustalenia przyczyn i okoliczności katastrofy samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem. 83. posiedzenie Sejmu, 19 stycznia br.

Poseł Aleksander Chłopek:
Na początku minireportaż. Prowadzę samochód poprawnie i jak dotychczas bezkolizyjnie. Wyjechałem sobie onegdaj do sąsiedniego miasta w przyjacielskie odwiedziny. Za pierwszymi zabudowaniami pojawiła się mgła. W pewnej chwili nieoczekiwanie zatrzymał mnie policjant - kierownik ruchu drogowego, i skierował w boczną uliczkę, zapewniając, że dziś to dla mnie najpewniejsza ścieżka do celu i najwłaściwszy kurs. Pamiętam, bo mówił to z jakąś znaczącą intonacją, której sensu wówczas nie rozumiałem: Jest pan na kursie i na ścieżce - więc bez podejrzeń ruszyłem w dalszą drogę. Znaki przed niczym nie ostrzegały. W oddali wyłaniał się z mgły mostek. Znów pojawił się policjant, przyjaźnie zachęcając mnie do dalszej jazdy, a z ruchu jego warg mogłem odczytać: Jest pan na kursie i na ścieżce. Już na mostku okazało się, że brakuje mu drugiej części. Nie miałem żadnych szans, gdy hamowałem, ale przednimi kołami znalazłem się nad przepaścią. Samochód się zachwiał: spadnie, nie spadnie. Dalej nie pamiętam. Panie premierze, proszę powiedzieć, kto był w tym minireportażu sprawcą dramatycznego zdarzenia: kontrolerzy ruchu czy kierowca? Bo gdyby to dziś oceniał pański minister, to powiedziałby jak wczoraj: Większość winy leży po stronie kierowcy. A pan co na to, panie premierze? Chciałbym się upewnić, że moje wątpliwości, czy żyjemy w tym samym świecie wartości i logiki, są zasadne.

Poseł Jolanta Szczypińska:
Jakie były powody milczenia najwyższych władz państwa polskiego po ujawnieniu raportu MAK, milczenia, którego nie są w stanie zrozumieć Polacy? Tym samym nasze władze dały przyzwolenie na utrwalenie kłamstwa smoleńskiego. Premier znał prawdę, wiedział, jaką rolę w tej tragedii odegrali kontrolerzy lotu z wieży w Smoleńsku i ich mocodawcy. Dlaczego premier Tusk nie podjął wszelkich działań, abyśmy odzyskali czarne skrzynki? Dlaczego polski rząd nie reagował, gdy fragmenty samolotu polskiego zostały w sposób skandaliczny zniszczone? Wstrząsające obrazy, jak Rosjanie kilofami i siekierami rozbijali pozostałe części wraku samolotu, zostały udokumentowane i obiegły cały świat. Przecież wrak samolotu wraz z czarnymi skrzynkami należą do najważniejszych dowodów, które mogą umożliwić wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Gdzie wtedy był i co robił minister Miller? Gdzie wtedy był Edmund Klich, akredytowany do badania w MAK? Gdzie wtedy był w końcu pan premier Donald Tusk? Dlaczego nie reagował również w sytuacji, gdy fragmenty samolotu przez wiele miesięcy niszczały rzucone na beton, a dopiero przed przyjazdem pani prezydentowej Komorowskiej strona rosyjska łaskawie podjęła decyzję o przykryciu ich skrawkami brezentu? Panie premierze, usunięto transparent z napisem "żądamy prawdy", ale zapewniam pana, że nie usuniemy prawdy z życia publicznego.

Poseł Jadwiga Wiśniewska:
Panie premierze, mamy taką sytuację: 10 kwietnia Naród stracił prezydenta i 95 osób, które leciały wraz z nim, aby uczcić 70. rocznicę zbrodni katyńskiej. Dlaczego pan nie poleciał z prezydentem i z całą tą piękną delegacją? Dlaczego pan zgodził się na Putinowski scenariusz rozerwania tych pięknych, ważnych obchodów? Panie premierze! Niech pan nie wierzy w to, że najlepszą metodą jest atak, kiedy mówimy o tragedii narodowej. Chciałabym pana prosić o odpowiedź na piśmie na następujące pytania. Czy Rada Ministrów po 10 kwietnia zajmowała się na jakimkolwiek posiedzeniu wyborem drogi prawnej w sprawie badania przyczyn katastrofy? Czy przed lotem z 10 kwietnia podjęto następujące czynności: czy przygotowano samolot do lotu, czy przeprowadzono lot próbny, czy zabezpieczono łączność, czy lot był monitorowany przez odpowiednie polskie służby? Czy prokuratura przesłuchała na tę okoliczność pana, panie premierze, ministra Bogdana Klicha, ministra Arabskiego, ministra Sikorskiego? Czy była różnica w organizacji wizyt 7 oraz 10 kwietnia? Jakie systemy nawigacyjne były na lotnisku? Czy pan wie, panie premierze Tusk, że na wniosek prokuratury rosyjskiej pod groźbą kary dwóch lat łagrów wzywane są do składania zeznań rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, które po 10 kwietnia były w Smoleńsku?

Poseł Beata Kempa:
Panie premierze! Szczerze? Nigdy pana nie słucham. Dzisiaj jednak przyszłam z wielką nadzieją, że usłyszę, co pan zrobił w sprawie wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Mówił pan bardzo dużo o wojnie. Powiem panu tak: pan jest w permanentnym stanie wojny, ale z opozycją. W sprawie prawdy o katastrofie smoleńskiej właściwie ogłosił pan kapitulację. Moje pytania są proste. Czy pan wie, na jakiej jest pan ścieżce i na jakim jest pan kursie? Czy pan wie, kto pana naprowadza i z której wieży? Czy pan sobie z tego zdaje sprawę? Niech pan powie, czy jest pan na ścieżce prawdy, czy na ścieżce kłamstwa. Kto pana naprowadza? Czy będzie pan w stanie tu, dzisiaj, stanąć i przeprosić? Czy będzie pan w stanie powiedzieć: ja, Donald Tusk, przepraszam wdowę po śp. gen. Błasiku za to, że został odarty z godności na oczach całego świata? Pan milczał, cały tydzień pan milczał. Panie premierze, powiem tak: nas można straszyć łagrami, ale my jesteśmy na kursie prawdy i na ścieżce sprawiedliwości.

Poseł Artur Górski:
Wciąż nie wyjaśniono kwestii strzałów czy też dziwnych wybuchów przypominających wystrzały zarejestrowanych na filmie, który został nagrany tuż po katastrofie i umieszczony w internecie. Film ten badała ABW i prokuratura. Jest autentyczny. Zdaniem płk. Zbigniewa Rzepy z prokuratury wojskowej - cytuję za "Naszym Dziennikiem": W treści tych nagrań czterokrotnie słyszalne są odgłosy przypominające wystrzały, wybuchy. Strona rosyjska, odnosząc się do różnych spekulacji na ten temat, podała informację, że eksplodowały naboje w magazynkach broni oficerów polskiego BOR, którzy zginęli w katastrofie. Jednak w raporcie MAK nie ma słowa o tym, aby jakaś amunicja wybuchła. W związku z powyższym mam dwa pytania. Czy odzyskano z rąk Rosjan komplet naboi do pistoletów, które znajdowały się na pokładzie samolotu, i czy zostały przeprowadzone przez ABW lub będą przeprowadzone przez prokuraturę badania filmu pod kątem określenia rodzaju słyszanych wystrzałów lub wybuchów i ich źródła, aby ustalić, kto ewentualnie strzelał tuż po katastrofie?

Poseł Marek Suski:
Ja nawiążę do słów, jakie pan tu wypowiedział: Lepiej znać prawdę i nie mieć wojny, niż nie znać prawdy i mieć wojnę. Ja mam, ponieważ prawdy właśnie nie znamy, takie pytanie: Z kim ma pan tę wojnę prowadzić i z jakimi sprzymierzeńcami? Kolejne pytanie: Jaką rolę w organizacji wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego odgrywał ambasador tytularny Tomasz Turowski? Dlaczego został ponownie zatrudniony w MSZ na początku 2010 r.? Czy pan premier posiadał informacje na temat podejrzeń o współpracę tego pana z komunistycznymi służbami lub też z innymi służbami zagranicznymi? Czy są inni pracownicy MSZ, kancelarii premiera, którzy organizowali wizytę prezydenta w Katyniu, a również byli współpracownikami służb specjalnych PRL?

Poseł Beata Mazurek:
Nie ma żadnych, ale to żadnych wiarygodnych dowodów potwierdzających oszczerstwa MAK wobec gen. Błasika. W ekspertyzie rosyjskiej, która jest zamieszczona na stronie MAK, biegły opisuje preparat, który dostał w szklanym pojemniku, cytuję, jako: nieopieczętowany i niezaplombowany. Nie można więc mówić o żadnej wiarygodności tej ekspertyzy. Zatem czy pan, panie premierze, wystąpił lub wystąpi i kiedy na drogę prawną przeciwko pani Anodinie w związku z jej wypowiedziami ujawniającymi szczegóły sekcji zwłok gen. Błasika, do czego nie miała prawa, mówił o tym minister Miller, bo gen. Błasik był pasażerem? Czy pan interweniował w tej sprawie na drodze dyplomatycznej? Przecież zna pan ten raport od października. Co pan zrobił, jeśli chodzi o obronę gen. Błasika, który niestety sam bronić się już nie może?

Poseł Dariusz Seliga:
Panie premierze! Pan kilkadziesiąt minut temu powiedział, że chce w przyszłości wygrać polskie bezpieczeństwo, i co do tego chyba jest pełna zgoda nas wszystkich, jak tutaj siedzimy. Tylko jak je wygrać w przyszłości, kiedy w niedalekiej przeszłości nie potrafiło się go zapewnić polskim najwyższym dowódcom rodzajów sił zbrojnych, na czele ze zwierzchnikiem Sił Zbrojnych Panem Prezydentem? Panie premierze, ostatnie trzy lata pracy resortu pod kierownictwem pana ministra Klicha to cztery katastrofy, to razem 121 ofiar. Panie premierze, moje pytanie jest takie: Kto za to odpowiada?

Poseł Piotr Polak:
29 kwietnia 2010 r. pani minister Kopacz mówiła Wysokiej Izbie: Na miejscu katastrofy z całą starannością przekopano ziemię na głębokości ponad 1 m i starannie ją przesiewano. Czy w związku z tymi słowami dziś pani minister może spojrzeć prosto w oczy rodzinom ofiar? Co im pani powie w sprawie uszanowania godności osoby ludzkiej po jej śmierci, w tym wypadku tragicznej? Co pani dziś powie na temat staranności zebrania szczątków ofiar? Czy Polska jest na dzień dzisiejszy w posiadaniu protokołu z sekcji zwłok pana gen. Andrzeja Błasika i czy pani minister bądź polscy prokuratorzy byli obecni w Moskwie podczas tej sekcji?

Poseł Łukasz Zbonikowski:
Miał pan dzisiaj przedstawić Wysokiej Izbie to, co przez 9 miesięcy udało się ustalić pańskiemu rządowi w sprawie katastrofy smoleńskiej. Zamiast tego, jako posłowie, wysłuchaliśmy niesamowitej historii, jak to pan przechytrzył Rosjan, prowadząc politykę na kolanach i przepraszając, że jeszcze żyjemy. Miał pan za to pozyskać prawdę i wiele dodatkowych dowodów. Proszę więc zatem powiedzieć, jaka jest ta prawda, i proszę powiedzieć, dlaczego do dzisiaj pański rząd nie jest w stanie wyegzekwować od Rosjan 54 materiałów dowodowych i dokumentów, o które prosi pan również w pańskim dokumencie, zawierającym zastrzeżenia do raportu MAK.

Poseł Krzysztof Tołwiński:
Panie premierze Tusk! Naród nie oczekuje, jak pan powiedział, ogrywania Rosji. Oczekujemy prawdy, a nie kierowania się kompleksami w stosunkach z sąsiadem. Tak Naród to odczytuje. Pan pyta opozycję, czy my wierzymy w to, co mówimy. Panie premierze, czy pan wierzy w to, co pan mówi? Mam jednak nadzieję, że nie. Jakie były powody tego, że jako członek NATO w wyjaśnianiu przyczyn tej katastrofy nie skorzystaliśmy ze ścieżki natowskiej? Czy gdyby był to samolot, lot wojskowy Stanów Zjednoczonych, Niemiec czy Danii, to Rosja by tak sobie pogrywała?

Poseł Stanisław Pięta:
Po analizie działań i zaniechań pańskiego rządu, po wysłuchaniu pańskiego wystąpienia zasadne jest jedno pytanie, a w zasadzie dwa. Pierwsze: dlaczego kompromituje pan Rzeczpospolitą Polską? Drugie: kiedy poda się pan do dymisji? Pan mówi tutaj, panie premierze: Musimy wygrać prawdę. Gdzie pan był, panie premierze, w jakiej grze pan uczestniczył, gdy przez tygodnie nie zabezpieczano miejsca katastrofy, kiedy niszczono wrak, kiedy wycinano drzewa, kiedy wreszcie strona rosyjska unieważniła zeznania kontrolerów lotu? Gdzie pan był? Gdzie pan był przez ponad dobę po wystąpieniu pani gen. Anodiny? Pan przecież wiedział, jaka była treść rozmów kontrolerów lotu.

Poseł Tadeusz Tomaszewski:
Czy kiedy z raportu ministra Millera będą wynikały ewidentne zaniedbania polskich urzędników, podejmie pan decyzje personalne? Czy będzie pan zasłaniał się w dalszym ciągu na przykład śledztwem prokuratury lub brakiem wyroku sądu? W jaki sposób struktury państwa polskiego wspomagają obecnie rodziny ofiar tej strasznej katastrofy?

Poseł Jacek Bogucki:
Są tacy w opozycji, którzy nie chcą wyjaśnienia prawdy - to pana dzisiejsze słowa. Co pan w ten sposób chciał zasugerować? Czy to prawda, że za pana rządów zginęło w Polsce więcej generałów niż w czasie II wojny światowej?

Poseł Barbara Bartuś:
Na jakiej podstawie pan premier uważa, że krytyka raportu MAK może popsuć stosunki polsko-rosyjskie, skoro pan minister Ławrow na konferencji prasowej przyznał, iż MAK jest instytucją niezależną od rządu rosyjskiego?

Poseł Maria Nowak:
W czasie wczorajszego posiedzenia połączonych komisji otrzymaliśmy informację, że zasada sterylności wieży kontrolnej na lotnisku w Smoleńsku nie została zachowana i że miało to swoje następstwa. Pan Edmund Klich stwierdził, że jemu wydaje się, że zasada sterylności wieży kontroli lotu obowiązuje także w Rosji. Stwierdził, że tak mu się wydaje. Czy to znaczy, że w ciągu 9 miesięcy polska komisja nie była w stanie tego sprawdzić i że dotąd nie ustaliła, jakie procedury, jakie zasady obowiązywały na lotnisku w Smoleńsku w dniu katastrofy?

Poseł Zbigniew Kozak:
Kiedy i w jakich okolicznościach premier Tusk dowiedział się o rzekomej obecności w organizmie gen. Błasika 0,6 promila alkoholu? Czy służby informowały premiera o możliwych konsekwencjach i oddźwięku międzynarodowym takiej informacji? A przede wszystkim dlaczego pan premier nic nie zrobił, aby zapobiec upublicznianiu tych kłamstw? Stąd moje ostatnie pytanie: Czy jest znany panu premierowi i kolegom ministrom kodeks Boziewicza, tzw. polski kodeks honorowy?

Poseł Jan Warzecha:
Czym kierował się pan minister Jerzy Miller, zawierając 30 maja 2010 r. porozumienie z panią Anodiną, na podstawie którego czarne skrzynki mają zostać w Rosji do końca postępowania sądowego? Dlaczego 13 kwietnia strona polska zgodziła się na uznanie prezydenckiego lotu za lot cywilny, a nie wojskowy?

Poseł Arkadiusz Czartoryski:
Dlaczego rząd polski nie protestował zdecydowanie przeciwko całkowitej wycince drzew wokół lotniska w Smoleńsku, które były bardzo ważnym dowodem przy przeprowadzaniu rekonstrukcji przebiegu zdarzeń? Dlaczego rząd polski zupełnie nie odniósł się do faktu, że raport MAK całkowicie pomija ten problem?

Poseł Elżbieta Kruk:
W tragedii smoleńskiej jak w soczewce odbija się polityka Polski i Rosji. A my dziś wiemy jedno - rząd zaakceptował rosyjskie zasady gry, nie tylko jeśli chodzi o wyjaśnienie tragedii smoleńskiej. Panie premierze, może to panu zdawało się, że ogra nie tyle Rosjan, co z ich pomocą załatwi swoje polityczne biznesy w Polsce. To, co poprzedzało wyjazd delegacji z prezydentem Lechem Kaczyńskim do Katynia, gdy dopuścił pan do tego, by Rosjanie narzucili nam przebieg uroczystości rocznicowych, to, jak przygotowywano wizytę, a także to, co dzieje się po 10 kwietnia w sprawie śledztwa - to zamach, panie premierze, na polską suwerenność. W momencie oddania tego śledztwa Rosji i zgody na to, by lot prezydenta państwa i generalicji uznać za cywilny, a nie wojskowy, gdy nie odważył się pan wykorzystać istniejących możliwości umiędzynarodowienia śledztwa, było jasne, że zostanie ono przeprowadzone według standardów sowieckich, a efekt nawiąże do tradycji raportu Burdenki. I tak się stało. Pan, panie premierze, pan minister Miller, miast odrzucić ten raport, bo nie można o nim dyskutować, przyjmujecie winę strony polskiej, to znaczy winę pilotów. Macie rację - czy nie mam ja racji w tym momencie, panie premierze? - tylko wówczas, jeśli mówicie o sobie, to jest o panu, panie premierze, o panu Millerze, o panu ministrze Klichu, o panie ministrze Arabskim, o panu ministrze Sikorskim, bo nie o pilotach wprowadzonych przez Rosjan w pułapkę. Panie premierze! Nikt nie marzy, aby tragedia smoleńska trwała, ale ona trwa, a winę za to ponosi rząd. Niech pan pamięta o odpowiedzialności nie tylko przed ludźmi - poniesie ją pan także przed Bogiem.
 
zbyszek123

21 stycznia 2011

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Rodziny-ofiar-katastrofy-dostana-ogromne-odszkodowania,wid,13060564,wiadomosc.html?ticaid=1ba41
czyżby kupowali sobie milczenie
 

Życie to sen, z którego każdy z nas się kiedyś obudzi...
wendol

21 stycznia 2011

W Radio Zet mówili, że i tak będą mogli dochodzić...
To sprawy niezależne, ale może ktoś się tym zadowoli.
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
zbyszek123

21 stycznia 2011

wendol:
może ktoś się tym zadowoli

tak, to zwykła psychologia

nieliczni na placu boju... no cóż zawsze można.... np dodatkowe pieniążki po cichu, podłożyć im świnie, zapakować do samolotu z biletem w jedną stronę czy coś... :-)

ważne zacząć ten kłębek- potem się już opanuje temat :-)
 

Życie to sen, z którego każdy z nas się kiedyś obudzi...
zbyszek123

28 stycznia 2011

Do katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem mogła doprowadzić tajna instrukcja, zgodnie z którą samolot może odejść na lotnisko zapasowe tylko za zgodą "głównego pasażera" - informuje "Komsomolskaja Prawda". Rosyjska gazeta nie wyklucza również, że Polacy mogą mieć dowody udziału Lecha Kaczyńskiego w podejmowaniu decyzji o lądowaniu. Przypomina, że mimo wystąpień MAK strona polska nie przekazała mu stenogramu rozmowy telefonicznej braci Kaczyńskich podczas lotu do Smoleńska. "Komsomolskaja Prawda" przypuszcza, że mogą tam być "bezpośrednie dowody sterowania samolotem przez zmarłego prezydenta".
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Polska-moze-miec-dowody-ze-sterowal-L-Kaczynski,wid,13079468,wiadomosc.html


Prokuratura prowadząca śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej dysponuje już niemal wszystkimi dowodami by orzec, że nikt trzeci nie ingerował w katastrofę 10 kwietnia. Wyjaśniono już m.in. wątek mgły, która utrudniła widoczność podczas lądowania prezydenckiego samolotu Tu-154 - poinformowało radio RMF FM. Posła Antoniego Macierewicza (PiS) cieszy szybkość prac prokuratury. Jednocześnie szef parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, z którym rozmawiała Wirtualna Polska, wyraża zdziwienie, że prokuratura podejmuje wiążące decyzje, nie zbadawszy uprzednio wraku tupolewa - jednego z głównych dowodów w sprawie.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tajemnica-smolenskiej-mgly-rozwiazana,wid,13081366,wiadomosc.html

powoli wszystko jasne :-)
 

Życie to sen, z którego każdy z nas się kiedyś obudzi...
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 88
Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek

Proszę zalogować się aby zabrać głos na forum.
Jeśli nie masz konta, możesz w prosty sposób zarejestrować się.