Jestem niezalogowany   zaloguj mnie   /   rekrutacja


Forum - Świat Tajemnic


Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek
Porady :)
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 120
79277

7 sierpnia 2012

Proponuję taki temat, bo nie chcę zasypywać innych wątków "obcymi" rzeczami. Często mam ochotę zapytać Was, Tajniaków o coś, ale jakoś nie wiem w który wątek wrzucić to pytanie.
Jest tutaj kilku mądrych ludzi- każdy jest ekspertem w jakiejś tam dziedzinie, dlatego myślę, że taki temat może się tutaj przydać.
Pozdrawiam :)
 
Ocelot

19 grudnia 2013

Spoko, to że mam takie a nie inne wykształcenie w dzisiejszych czasach to mało znaczy(każdy może studiować). ale przyznam jeśli się szuka pracy, jest troche łatwiej bo ma się ten papier.

Napewno cię wykorzytam jeszcze, bo mam plany wykonania w najblizszym czasie swojej frezarki cnc. Coś takiego by mnie interesowało ale oczywiście nie dla takiego przeznaczenia jak na filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=n6t3X0EeDSU


Podziwiam takich samouków praktyków, przynajmniej wiedza co robią. Dlatego chce sobie zrealizować sam taki projekt bo czegoś sie w końcu praktycznie naucze.

Na spotkanie za bardzo nie mam czasu przyznaje, musze sobie życie tak poukładać teraz żeby mieć w ogule kiedy spać i jeść :)

79277 Nie ochodz od nas bo i tak jest nas mało tutaj na forum, a jak życie każdego nauczy trzeba się o coś zapytać, poprosic bo inaczej rozwiązanie bedziesz szukał bardzo długo :)
 
79277

19 grudnia 2013

Ocelot:

Tego orła widziałem już kiedyś. Zacząłem nawet budować kiedyś taką frezarkę. Zrezygnowałem, bo czasu brakło. Kasy. A przede wszystkim miejsca i zrozumienia otaczającego świata.

Balansuję między ludźmi bardzo wykształconymi, którzy nic poza teorią nie wyznają i
ludźmi, którzy uważają, że na chleb tylko łopatą można zarobić... Balansuję miedzy jedną a drugą grupą i nikt mnie nie potrafi zrozumieć...

Czasem myślę, że dla mnie już za późno na idee, na pasje... na wszystko co mnie kiedykolwiek fascynowało- za późno

A przez solidność/ dokładność wyleciałem między innymi z zakładów lotniczych- bo nie chciałem ludzi "zabijać" kiepską robotą

Jestem dinozaurem i powinienem "wyginąć"



Ocelot:
Podziwiam takich samouków praktyków, przynajmniej wiedza co robią. Dlatego chce sobie zrealizować sam taki projekt bo czegoś sie w końcu praktycznie naucze.

nauczysz się ale nie wykorzystasz w praktyce...
Samouk 20- 30 lat temu miał szansę przebić się. Dziś jest tylko... nikim...

Ocelot:
79277 Nie ochodz od nas bo i tak jest nas mało tutaj na forum

Ja tu i tak nic dobrego nie wprowadzam...
Cześć
 
79277

19 grudnia 2013

Ocelot:
(każdy może studiować)

mylisz się
nie będę rozwijał tematu
pzdr
 
wendol

19 grudnia 2013

Wreszcie znalazłem trochę czasu, by tu zajrzeć.
Widzę, że 79277 ma jakiegoś doła.
Co Ci jest facet?
Weź się w garść i nie bądź "baba" ;)
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
wendol

21 grudnia 2013

http://pclab.pl/art55619.html
Dobra i tania platforma - dobry wybór dla "niedzielnych" graczy.
Jak dla mnie rozwiązuje "odwieczny" problem ojca, który chce kupić dla syna coś taniego, a jednocześnie nadającego się do gier, a nie stać go na sensowną kartę graficzną na starcie. Później, w razie czego można dokupić, jak syn będzie chciał grać w ustawieniach "ultra" na Full HD :)
Ktoś powie: "ale przecież są konsole" - są - te najnowsze też w całości oparte na rozwiązaniu AMD, ale ja preferuję komputery, bo są bardziej rozwijające.
Jako nastolatek miałem Atari - koledzy tylko grali, a ja zacząłem grzebać w oprogramowaniu - dostarczałem im "spersonalizowane" przez siebie dyskietki z grami, których już dalej nie mogli skopiować, dodawałem też odpowiedni tekst na starcie mówiący o tym, kto jest autorem tego rozwiązania :)
Jak powiedziałem o tym zabezpieczeniu facetowi z "Komputer Studio", to mu szczęka opadła - to było banalne i bardzo skuteczne (wystarczyła podstawowa znajomość struktury zapisu i trochę logicznego rozumowania), ale nikt przede mną na to nie wpadł.
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
wendol

30 lipca 2014

Dokonałem dziejowego odkrycia! ;)
Że też wcześniej o tym nie wiedziałem...
O co chodzi?
- O Baidu :)
http://antivirus.baidu.com/en/
REWELACJA! :)
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
wendol

30 lipca 2014

I do pary to:
http://www.pcfaster.com/en/

Dziś w pracy mój kolega informatyk przetestował jedno i drugie, i jest zachwycony! :)
Powiedział, że teraz tylko Baidu! :)
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
79277

6 kwietnia 2015

wendol:

To do Ciebie Wendolu.
Nie ufam sprzedawcom (myślę, że tego komentować nie trzeba), ale potrzebuję kupić coś, na czym słabo się znam i potrzebuję porady...
Komputer. Laptop. Notebook...
Widzisz... W nazwach tego szmalcu się nawet nie orientuję :(
I co mam zrobić? Iść do sklepu i dać sobie wcisnąć coś, czego nie potrzebuję? Za cenę, której zapłacić nie chcę- mimo iż zostanę zapewniony "ile na tym zyskam"
(tak na marginesie- podpisywałem ostatnio umowę na telefon i... nie brałem nowego telefonu, nie chciałem internetu, czasoumilacza itp... Na drugi dzień jeszcze przyjechałem do konsultantki ze zjebką, że jakaś Ola chce mi przysłać swoje nagie fotki tylko muszę wysłać "TAK" na jakiś czterocyfrowy numer za który będę musiał płacić pewnie abonament. No sorki- abonament za dupę? To już qwa przesada... A ściągnę gacie i w lustro sobie zerknę- bez opłat :)
Pani w punkcie sprzedaży nie umiała mi pomóc- długo się trudziła, ale nie potrafi tego wyłączyć. Nie winię jej. I o tym właśnie tutaj piszę- nie każdy pozujący na fachurę jest fachurą)
Wendolu. Znasz moje potrzeby- komp przenośny (malutki jak telefon z ekranem 32") :)
Gier nie używam, więc grafika nie musi być wypasiona... Dysk duży, bo lubię dużo multimediów trzymać na kompie- nie mam telewizorni i na kompie muszą być bajeczki mojej córy, zdjęcia, filmy itp...
Mam dyski zewnętrzna, ale stosuję je jako "magazyn" a nie "pasaż"...
Programy... Nic szczególnego- kilka z Office (konkretnie: Word, excel. power point),coś do pdf i to chyba qrna wszystko!
Zależy mi na trwałości i wytrzymałości mechanicznej. bo nie lubię kupować takiego sprzętu co miesiąc... A lubię walnąć pięścią :)
Co mi polecisz i ile muszę zapłacić?
Wiem, wiem...
To tak jakbym maniakowi motoryzacji zadał pytanie jakie auto kupić, żeby jeździło, było tanie, nie psuło się i nie zgniatało przy zderzeniach czołowych z tirami :)))
Szczerze Wendolku jestem lajkonikiem i pytam fachury...
Doradzisz?
Dzięki, cześć.
 
79277

6 kwietnia 2015

79277:
(tak na marginesie- podpisywałem ostatnio umowę na telefon i... nie brałem nowego telefonu, nie chciałem internetu, czasoumilacza itp...

kontynuując... strasznie źle mi się rozmawiało z ludźmi, którzy nie mogli zrozumieć, że nie chcę nic ponad rozmowy i sms-y... Dlatego wolę się na techniczne tematy poradzić kogoś zaufanego.
Takim już dinozaurem może jestem, ale ja rzeczywiście telefonu używam jako... telefon. (czasem piwo nim otwieram, ale mam nokię, to mogę)
Pa :)
 
tajne.tarot-marsylski.pl

 
wendol

7 kwietnia 2015

Rozumiem, że chcesz kupić tzw. laptopa, notebooka (to inne słowo na określenie tego samego), w dodatku dobrego, żeby szybko się nie zepsuł, wytrzymałego...
Każdy by tak chciał :)
To nie takie proste...
Żadna firma nie zagwarantuje ci jakości - to raczej loteria, nawet w obrębie danego modelu, choć da się w pewnym stopniu ograniczyć ryzyko :)
No dobra - trochę się zabezpieczyłem w razie ewentualnej "wpadki" :)
O czym to ja... ;)
A - laptop :)
Wbrew pozorom wybór jest mały, bo w danym momencie jest na rynku zaledwie kilka modeli godnych uwagi.
Popatrzę...

No cóż...
Aktualnie do kupienia nadaje się tylko jeden model:
http://www.agito.pl/laptop-hp-probook-455-g1-f0x70ea-pl-947415-f0x70ea/pd/D2DB9MBBM/
Trzeba się śpieszyć.
Ostatnio, jak znajomej poleciłem laptopa, to dobrze, że od razu zamówiła, bo na drugi dzień już nie było.
Jak by zabrakło, to mają jeszcze tutaj:
http://ozonet.istore.pl/pl/hewlett-packard-probook-455-g1-f0x70ea.html
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
wendol

7 kwietnia 2015

Chciałem do Ciebie zadzwonić lub przynajmniej SMS-a wysłać, ale zmieniłeś telefon - "przepraszamy, nie ma takiego numeru".

Ja kupiłem sobie kilka lat temu notebooka, który do dziś jest mocarny - kosztował 2500 zł, do tego tablet gratis, a ten laptop... niebieski! :) - Mój ulubiony kolor :)
Taka okazja zdarza się raz na... ileś tam lat.
Po prostu miałem szczęście, albo raczej to było moje przeznaczenie :)
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
79277

8 kwietnia 2015

wendol:

Dzięki Ci.
Oczywiście moje planu już legły w gruzach, bo wyobraź sobie godzinę po napisaniu posta wyskoczył mi naprawdę niespodziewany wydatek. Tego nigdy bym się nie spodziewał....
Kupno kompa muszę przesunąć w bliżej nieokreśloną przyszłość...
Ale dzięki za odp. Miło wiedzieć, że na tym zafajdanym świecie są jeszcze ludzie na których można polegać... Jak "najbliżsi" zawodzą...
Jedyne co mi się nie podoba w Twojej propozycji to marka- HP. Jakąś taką niechęć czuję do tej marki... Ale to zwykłe uczucie nie poparte żadnym logicznym powodem...



wendol:
Chciałem do Ciebie zadzwonić lub przynajmniej SMS-a wysłać, ale zmieniłeś telefon - "przepraszamy, nie ma takiego numeru".

taaaak

79277:
tak na marginesie- podpisywałem ostatnio umowę na telefon i...

:)
Faktycznie- zapomniałem już o tym. Zmieniłem nr. Niewielu starych znajomych go już ma :)
Wyślę Ci smsa dziś. Będziesz miał mój namiar jeśli chcesz oczywiście. Na razie ma go tylko moja żona, matka, brat i siostra. I tyle. Jedna stara znajoma też...

Muszę tylko znaleźć Twój numer. Podejrzewam 3 lokalizacje- na pewno znajdę :)

Cześć
 
79277

8 kwietnia 2015

wendol:
Ja kupiłem sobie kilka lat temu notebooka, który do dziś jest mocarny

Mój stary Asus jest niezniszczalny mechanicznie... Mam go ok 6 lat i na serio "wiele mi wybaczył". Przemocy itp ;)
Z rozmowy z Wendolem wiem, że Asusy są kiepskie "soft-owo". Wraz z nastaniem nowych systemów operacyjnych, zawsze ciężko ze sterami do tych sprzętów. Bo części montowane wewnątrz są jakby "losowo" wybierane. Ja do tej pory nie znalazłem sterownika do kamerki internetowej (system win7), ale jej nie potrzebuję to co mi tam... Nie działa też pad... taczpad ;) Ale jego też nie potrzebuję ;)
Najlepiej ten lapek działał zawsze z XP-kiem, chociaż producent szykował go na vistę (brrrrrrrr- złe wspomnienie)
No ale XP... Muzeum już...

Straciłem wątek... Do czego to ja zmierzałem. Taki natłok myśli pod kopułą, że naprawdę już nie wiem do czego zmierzałem.
Zakręcony jak świński ogon- tak...

Pzdr wszystkich.
Cześć
 
yohanna22

13 kwietnia 2015

Czesc:)
Asusa polecono mi dzisiaj.
Chcialabym sie was zapytac czy jest mozliwosc odzyskania zdjec z twardego dysku. Wlasnie mi go wymieniono, mam tam zdjecia z okolo roku czasu ktorych nigdzie nie przenioslam. Facet w naprawie powiedzial ze moze ten dysk gdzies wyslac i oni mi te dane odzyskaja ale cena jest bardzo duza. Ile cos takiego w Polsce kosztuje?
Pozdrawiam
 
wendol

13 kwietnia 2015

yohanna22:
Ile cos takiego w Polsce kosztuje?

Nic nie kosztuje ;)
O ile ktoś potrafi sam to zrobić :)
http://www.paragon-software.pl/products/free/id,255
lub
http://www.easeus.com/datarecoverywizard/free-data-recovery-software.htm
Zdolna dziewczynka z Ciebie, to sobie poradzisz...
W razie czego są instrukcje do tych programów - jak ktoś średnio rozgarnięty komputerowo przeczyta, to Ci pomoże.
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
yohanna22

14 kwietnia 2015

No tylko on mi dal ten twardy dysk do reki. Podlaczyl go kablem do komputera i mowi ze sie nic nie da odczytac ze jest zepsuty, a jak chce to on go odesle i mi te dane odzyskaja za kwote poczatkowa £200 zaznaczyl ze to na kwota minimalna ;) dostalam prawie zawalu.
Z tymi programami to musialabym miec ten dysk w laptopie nadal.
 
wendol

14 kwietnia 2015

"Zepsuty" to szerokie pojęcie.
Jeśli dysk ma dobrą mechanikę i elektronikę, to dane można odzyskać "domowymi sposobami".
Wystarczy kupić obudowę do dysku i można go podłączyć po USB.
Coś takiego:
http://www.agito.pl/natec-hippo-obudowa-do-hdd-2-5-usb-3-0-czarna-pl-987391-nkz-0478/pd/D2G69MBBM/
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
wendol

14 kwietnia 2015

Przeważnie takie "zepsucia" są związane z błędami w strukturze logicznej danych - partycje się "rozsypują" na skutek błędów zapisu w obszarze "rozruchowym" dysku lub tablicy alokacji plików. To tak ogólnie rzecz ujmując...
To nawet dość często się zdarza, natomiast "fizyczne" zepsucie się twardego dysku to dużo większa rzadkość.
Odzysk danych może trwać nawet kilka dni i w tym czasie lepiej komputerowi "nie przeszkadzać", bo ewentualny restart może spowodować konieczność zaczynania procesu od początku.
"Zwykłe" serwisy nie zajmują się takimi rzeczami, a jedynie czymś mniej "pracochłonnym".
Kiedyś poczytałem ulotkę jakiejś firmy "informatycznej" i jak zobaczyłem ile biorą za instalację systemu, sterowników, aplikacji, konfigurację..., to się zdziwiłem, że tak dużo - a każda pozycja była wyszczególniona i wyceniona.
Ja za takie rzeczy nie biorę pieniędzy, bo z tego nie żyję - nie jestem "firmą", tylko "domorosłym informatykiem" i robię to "dla przyjemności", bo nie ma nic przyjemniejszego niż pomaganie ludziom i... komputerom, bo dobrze działający komputer jest... szczęśliwy, nawet bardziej niż człowiek :) Ludzie to niestety nierzadko wyjątkowi niewdzięcznicy i niektórym nie warto pomagać, bo jeszcze pretensje będą mieli :/
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
yohanna22

14 kwietnia 2015

Tak on mowil ze to czeste w laptopach bo sa przenosne i sie nimi trzepie itp.

wendol:
Ludzie to niestety nierzadko wyjątkowi niewdzięcznicy i niektórym nie warto pomagać, bo jeszcze pretensje będą mieli :/

Sama wiem jak to jest z ludzmi bardzo dobrze;) a ja tylko chcialam sie dowiedziec czy nie wiesz ile taka przyjemnosc w Polsce kosztuje. Nigdy bym cie nie prosila o cos takiego. Nie lubie sie prosic po pierwsze, a po drugie wole zaplacic za kogos prace:)
 
wendol

14 kwietnia 2015

yohanna22:
ja tylko chcialam sie dowiedziec

A ja tylko... - tak już mam, że jak poruszam jakiś temat, to przy okazji poruszę inne wokół :)
Po prostu jakaś "prosta kwestia", to dla mnie "za mało" - można przy okazji nawiązać do spraw bardziej "uniwersalnych".
W ogóle o Tobie nie pomyślałem, gdy to pisałem.
Akurat, jeśli konkretnie o Tobie mowa, to zdążyłem się zorientować, jaka jesteś i o jakiekolwiek "pretensje" Cię nie posądzam - wiem, że w razie czego byłabyś zadowolona.
Choć miałem takie "klientki", które narzekały, że to tak długo trwa, żebym to ja do nich przyjechał, bo "demontaż" komputera i transport to tyle zachodu... Były też takie, które były nad wyraz miłe, dopóki się nie dowiedziały, że nic z tego nie będzie - i nie o komputer tu chodziło, tylko o kolejne spotkania związane z... - no, nie z komputerem.
Ja też wolę wziąć np. symboliczną flaszkę i sprawa... czysta :)
Miałem taką koleżankę, która miała dość częste problemy z komputerem jak jej męża jakiś dłuższy czas nie było - i to nie dlatego, że jej mąż jak był, to jej pomagał te problemy rozwiązywać - znał się na tym jeszcze mniej niż ona. Wreszcie jej coś "niemiłego" powiedziałem, bo nie lubię takich sytuacji, ale niemiłych rzeczy też mówić nie lubię :/
Tylko nie bierz Joasiu tego do siebie.
Dlaczego o tym piszę? - Bo miałem przez to problemy - jedne się obrażały, że nie chciałem, a inne też się obrażały, bo myślały, że robię z innymi nie wiadomo co.
Mam już tego dość, bo takie emocje się nazbierały, że nie wiem, jak z tego wybrnąć - chciałbym zagadać, ale się boję, bo wtedy kolejne pretensje na mnie spadają - już nie wiem o co, bo to dawno było.
Sorry Joasiu, ale nie mam z kim porozmawiać, a to mnie trapi.
Jeszcze raz przepraszam za moje "wynurzenia" nie na temat - już mi trochę lepiej.
Wiem, że mi nie pomożesz (bo niby jak), ale czasem samo "wygadanie się" pomaga.
Uff... już starczy, już dobrze.

Poradzisz sobie, prawda?
No wiesz - "kieszeń" na dysk i po sprawie - odzyskasz dane i będziesz miała jeszcze dodatkowy dysk zewnętrzny.
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 120
Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek

Proszę zalogować się aby zabrać głos na forum.
Jeśli nie masz konta, możesz w prosty sposób zarejestrować się.