Jestem niezalogowany   zaloguj mnie   /   rekrutacja


Forum - Świat Tajemnic


Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek
Porady :)
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 120
79277

7 sierpnia 2012

Proponuję taki temat, bo nie chcę zasypywać innych wątków "obcymi" rzeczami. Często mam ochotę zapytać Was, Tajniaków o coś, ale jakoś nie wiem w który wątek wrzucić to pytanie.
Jest tutaj kilku mądrych ludzi- każdy jest ekspertem w jakiejś tam dziedzinie, dlatego myślę, że taki temat może się tutaj przydać.
Pozdrawiam :)
 
yohanna22

14 kwietnia 2015

Nic sie nie stalo Wendol. Ja lubie sluchac 'wynurzen'.
Ja bym Ci radzila poprostu na nastepny raz robic wszytko odplatnie bo tak to bedziesz mial wlasnie takie sytuacje nifajne.

Jakos sobie poradze. W Polsce nie zabrdzo mam kogos do takich rzeczy bo nie lubie jak ktos robi wielki problem z niczego i zawsze sie konczy na tym ze juz sama sobie wszytko z UK zalatwiam i wiem gdzie mam isc i co robic.
 
monetka73

16 kwietnia 2015

PORADY
poradze wam napic sie dobrego winka
jak ja przed kilkoma godzinkami
i walic gruche :)
nie myslec o problemach
i o nastepujacym nazajutrz bólu głowy
 

monetka73
yohanna22

16 kwietnia 2015

Nie pije bo sie wlasnie zle czuje po 2 lampkach wina mam masakre nastepnego dnia. Im dluzej nie pije tym gorzej toleruje. Na nastepny tydzien planuje wyprobowac japonskie koktajle i sake. Napewno bede miala nastepny dzien z glowy.
Widze ze mialas udany wieczor:)
 
wendol

16 kwietnia 2015

Monetka
Picie i walenie gruchy nie pomaga na dłuższą metę - pozwala tylko na chwilę "zapomnieć", ale ta chwila trwa coraz krócej.
Nie uciekniesz od nierozwiązanych spraw - będą doskwierały coraz bardziej.
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
monetka73

16 kwietnia 2015

yohanna22:
Widze ze mialas udany wieczor:)



wendol:
pozwala tylko na chwilę "zapomnieć"


Kochani
pod wątkiem porad wpisałam porade :)
imprezka udana to fakt ale głowa troche boli :)
na problemy sie nie pije alkoholu, tylko czasem fajnie usiąść ze znajomymi , napic sie winka i o niczym innym nie mysleć,,,,,,,tak po prostu
pozdrowianka
 

monetka73
wendol

16 kwietnia 2015

Tak, oczywiście - imprezki są dobre jako "przerywnik".
Lubię imprezy w wąskim gronie sprawdzonych ludzi, i lubię wtedy z sensem porozmawiać... o tzw. wszystkim - o rzeczach poważnych, "trudnych" też, bo to mnie "nie przeraża", nie chowam głowy w piasek, a niektórzy uciekają, wiecznie uciekają przed problemami, boją się nawet myśleć, więc robią wszystko, cokolwiek, aby tylko nie myśleć... Gdy przy takim człowieku poruszysz jakąś "ciekawszą" sprawę, to najczęściej są wtedy spotykane dwa typy reakcji:
1. Zmiana tematu lub zbagatelizowanie, wyśmianie kwestii.
2. Atak.
Pierwszy typ reakcji jest częściej spotykany - można wtedy też się pośmiać z jakiegoś głupiego (najczęściej) żartu, po czym wiemy, że dana osoba woli nie poruszać takich tematów. To reakcja łagodna, świadcząca o tym, że poruszona kwestia nie stanowi dużego problemu, tylko jest trochę "niewygodna" - spoko.
Natomiast, gdy spotka nas atak, agresja (na zasadzie: uderz w stół, a nożyce się odezwą), to..., to już wiemy, że ktoś ma duży problem z tego typu sprawami i bardzo mu to doskwiera. Jeśli potrafimy jakoś do takiego człowieka dotrzeć, to możemy spróbować mu pomóc, jeśli nie, to lepiej... uciekać :) Jeśli gość jest ogólnie porywczy i zbyt wiele różnych tematów budzi w nim takie emocje, to... nie zapraszamy go więcej i po prostu go unikamy.
Np. z Niczem nigdy się nie pokłócę (a spotykaliśmy się "twarzą w twarz"), bo to spokojny człowiek. Możemy mieć różne poglądy, różne spojrzenia na dane sprawy, ale nie stanowi to dla nas problemu, w imię którego mielibyśmy "walczyć" ze sobą :) Po prostu poniżej pewnego poziomu się nie schodzi, a dyskusja z kulturalnym człowiekiem sprawia przyjemność, nawet gdy ma inne poglądy od naszych :)
Podsumowując: imprezki tak, ale nie z przypadkowymi ludźmi.
Monetka - jak dla mnie (podkreślam - dla mnie) jesteś zbyt "ekspresyjna" i pod wpływem alkoholu ta "ekspresja" się raczej nasila :)
Za to Joanna wygląda mi na spokojną "dziewczynkę", która inaczej reaguje na... problemy - można z nią na spokojnie porozmawiać :)
Mogę oczywiście się mylić i nie znam pewnych "niuansów", bo ich poznanie wymagałoby czegoś więcej, niż tylko "forumowych obserwacji", ale... są osoby, których nie chciałbym poznać osobiście - np. taka Wrona :) To "wybitny" przypadek, z którym można "porozmawiać" (za "duże" słowo) jedynie o negatywach i mniej lub bardziej wyimaginowanych zagrożeniach - ale niestety tylko o tym.
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
yohanna22

16 kwietnia 2015

wendol:
Za to Joanna wygląda mi na spokojną "dziewczynkę", która inaczej reaguje na... problemy - można z nią na spokojnie porozmawiać :)

Na kogos problemy tak, nawet doradze czy pomoge.
Na swoje ja juz nie reaguje ja czekam co nastepne bedzie:) Ostatnio jeszcze dostaje w prezencie zawiadamiacze w postaci snow, wiec spoko tak okolo 6 miesiecy i sie wydarza.
Mam dni ze moge byc rozdrazniona i zle reagowac, ale nie placze ja dusze w sobie. Potem obmyslam plan jak wybrnac i wszytkie mozliwe sciezki, nie licze tez na kogos pomoc tylko raczej sama na siebie.

Jak wypije to mi sie love wlacza i kocham wszytkich pozatym duzo sie smieje mozna wtedy ze mna dobrze imprezowac. Tak naprawde jak pije to lubie tanczyc i najlepiej zamknac mnie w jakims clubie z drum&bas/funky/huose. Wtedy znikam w tlumie i mnie nie ma. Ide tylko do baru po drinka i mowie kelnerce ze jest mega sexy. Potrafie przetanczyc 8 godzin i przez to bylam posadzana wielokrotnie ze bralam ecstasy, a ja poprostu jestem happy w swoim zywiole.
 
wendol

16 kwietnia 2015

:D

Takie sny "prorocze" mam od lat :)

Jeśli o "love" chodzi, to mam jeszcze "gorzej" niż Ty, bo jak mam zbyt silne tego typu myśli w stosunku do... świata, to dzieją się dziwne rzeczy wokół - w jakiś sposób zwracam na siebie uwagę i ludzie robią się bardzo mili, bardzo... Raz nawet mi się zdarzyło, że niektórzy zaczęli się wzruszać w tramwaju, a inni śpiewać. Już wiem, że muszę uważać na swoje emocje i nie kochać za bardzo, bo jakieś silne energie przeze mnie przechodzą.
To tak na trzeźwo, a jak wypiję, to... gadam jeszcze więcej (wiem, że trudno to sobie wyobrazić :)), a śmieję się... właściwie tyle samo, co normalnie... - zależy od okoliczności, od tego, czy otoczenie rozumie, że moje teksty są... zabawne - jak nie, to sam się śmieję z tego, co mówię :)
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
monetka73

16 kwietnia 2015

Monetka - jak dla mnie (podkreślam - dla mnie) jesteś zbyt "ekspresyjna" i pod wpływem alkoholu ta "ekspresja" się raczej nasila :)

to fakt :)
ale jak mi nikt nie dokucza to jestem bardzo miła, moi znajomi mi nie dokuczają a wtedy są super omprezy ze mną.....




yohanna22:
Na kogos problemy tak, nawet doradze czy pomoge.


To tak jak ja :) szkoda ze nie mieszkasz koło mnie :) byśmy się polubiły
 

monetka73
tajne.tarot-marsylski.pl

 
yohanna22

16 kwietnia 2015

monetka73:
To tak jak ja :) szkoda ze nie mieszkasz koło mnie :) byśmy się polubiły

No napewno. troche bysmy sobie pomarudzily nad zyciem na emigracji.
W jakim karju jestes?
 
yohanna22

16 kwietnia 2015

wendol:
a jak wypiję, to... gadam jeszcze więcej

Oh ja to dopiero daje. Tylko jestem szczera az do bolu wiec moge cos komus powiedziec niefajnego, przewaznie jak mi cos wczesnie zrobil zbiera mi sie na szczere wywody.
 
wendol

16 kwietnia 2015

yohanna22:
Tylko jestem szczera az do bolu wiec moge cos komus powiedziec niefajnego

Szczerość szczerością, ale można "wszystkiego" nie mówić - zwłaszcza komuś "wrażliwemu", obrażalskiemu itp.
Jeśli kogoś mam zupełnie "gdzieś", to nie będę go "krytykował" - nie obchodzi mnie. Jeśli na kimś bardziej mi zależy, to będę bardziej szczery, ale uważając w jaki sposób i co, danej osobie można powiedzieć.
Jak mi coś wcześniej zrobił...
No nie wiem, trudno sobie wyobrazić jakąś hipotetyczną sytuację...
Trudno, żeby ktoś mi "coś zrobił". Szczery na pewno będę, ale nie w ten sposób, żeby "się odgryźć", tylko tak, żeby ten ktoś zrozumiał.
Właściwie tylko raz zdarzyło mi się coś takiego - tamta osoba nie zrobiła tego jednak "specjalnie", tylko "niechcący", bo coś źle zinterpretowała, a że miała wcześniej w życiu traumatyczne przeżycia z czymś takim związane, to jej się skojarzyło i postawiła "znak równości" - po prostu wyobraziła sobie, że powtarza się ta sama sytuacja sprzed lat związana z inną osobą. Moja reakcja była celowo przesadzona, bo wydawało mi się, że tylko tak "otrzeźwię" tą osobę, choć przyznam, że nic mnie tak nie dotknęło, jak to wtedy.
Więc tak - jeśli mam do czynienia z inteligentnym człowiekiem, to nie tłumaczę wszystkiego wprost, tylko daję "mniej dosadne sygnały", dopiero jak widzę, że ta osoba nie rozumie, to sięgam po inne środki. Ludziom inteligentnym nie lubię tłumaczyć oczywistych rzeczy, bo to mogłoby ich "obrazić", sprawić wrażenie, że mam ich za... mniej myślących - co najwyżej ich naprowadzam, by powiązali, skojarzyli pewne sprawy, tylko czasami "kolejność" mi się myli, bo mniej więcej wiem, do czego, co doprowadzi i czasem odnoszę się nie do tego czasu - tzn. do rzeczy, które dopiero się wydarzą, bo dla mnie już się "wydarzyły" - tak mniej więcej można to określić - są rzeczy proste, jak 2+2.
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
79277

12 czerwca 2015

79277:
Kupiłem ten aparat (Nikon L610) i mam go już od kilku dni...
Na początku miałem z nim trochę problemów... Pewnie to nikogo nie interesuje, więc powstrzymam się od opisywania :D
Ładne zdjęcia, śliczne filmiki- polecam fotograficznym laikom :D
Pozdrawiam



79277:
Ha ha! Tak sobie przypomniałem- do tego aparatu muszę tylko dokupić... nowy komputer :D
Te filmiki fullHD... Eeeech :D
Mam za kiepską grafikę i komp nie nadąża. Wizja jest spowolniona, dźwięk idzie normalnie. Jak zjadę w aparacie z rozdzielczością filmów do 1280X720 to dopiero komp zaczyna sobie radzić z prawidłowym ich odtwarzaniem
Lol, co nie?
Rzuciłem się na full HD i mam g...o :D
Pzdr

No i już mam po problemie...
Jakiś czas temu moja córcia chciała "źjobić ździeńcie" i ... zdążyła go włączyć, dać pełny zoom optyczny (obiektyw rozsunął się na maxa), po czym aparacik runął na podłogę... Małe rączki- nie utrzymały :(

Rozłożyłem go. Wymontowałem cały obiektyw. Po bardziej szczegółowych oględzinach stwierdziłem- nienaprawialny. Tzn wymiana całego modułu (obiektyw + cały osprzęt na nim umieszczony) powinien pomóc, ale... żaden serwis mi nie dostarczy kompletnego obiektywu. Serwisu nikona w Posce już nie ma jak się dowiedziałem. Tzn "colpixów" w Polsce nie serwisują. Trzeba do Czech wysyłać, a nikt nie jest w stanie mi wycenić naprawy... Więc popakowałem w ręczniki papierowe i folię aluminiową poszczególne części i... do pudła. Może kiedyś coś z tym zrobię. A szkoda... Fajny był. Zrobiłem nim kilka super zdjęć. Najlepsze wychodziły z daleka, ale na takim zoomie, żeby wyglądało jak zrobione z bliska- świetne kolory i żadnych*** zniekształceń...
I na makro też świetne fotki. Z córą jak chodziłem po laskach (lasach, nie dziewczynkach) fotografowałem każdego robaczka jakiego córcia wypatrzyła... Jednego nadal mam na tapecie w kompie. Super fota- podoba mi się. To nieliczne rzeczy jakie zrobiłem i uważam za udane... :)

Aparat Coolpix L610- fajny... Polecam, zwłaszcza że teraz bardzo potaniał... Ale nie radzę nim rzucać o podłogę...
Mój poprzedni Nikon przeżył 3 poważne upadki i nadal by żył, gdyby nie moja nieostrożność podczas czyszczenia/ konserwacji... Ten nie przeżył jednego upadku...
Ale... kiedyś na nim niechcący usiadłem i od tej pory i tak wyświetlał się czasem "błąd obiektywu"...

Teraz mam zniszczoną przekładnię zębatą obsługującą zoom optyczny, uszkodzony "impulsator" dający impulsy w czasie obracania wału silnika poruszającego tą przekładnią (zoom), oraz uszkodzony mechanizm ostrzenia (fokus). Poza tym zarysowana zewnętrzna soczewka i wyłamana osłona obiektywu
(zamykająca go po wyłączeniu aparatu)
A--- jeszcze "klapka" zamykająca kieszeń baterii ma pęknięty zatrzask... Boooo.. Szkoda...

To tyle :)
Krucha sztuka...

Pozdrawiam
 
nicze

12 czerwca 2015

Można liczyć na jakiegoś "rozbitka"
z allegro


tylko potem trzeba znaleźć czas na złożenie tego

ja ma do przekładki sony dsc-h200
 
79277

12 czerwca 2015

nicze:

Można liczyć na jakiegoś "rozbitka"


Niestety... Jak rozbitek to zazwyczaj jak mój- z rozbitym obiektywem

Znalazłem na allegro dużo części do niego. Wszystko właściwie, oprócz obiektywy rzecz jasna...

Ale dzięki za radę
Pzdr
 
yohanna22

16 marca 2016

Pytanie nie wiecie jak podlaczyc drugarke na wireless. Mam drukarke stara jak swiat chyba ma 8 lat juz, ale dziala nadal wiec nie mam zamiaru sie jej pozbywac. No i wyszukuje mi ja wi fi na laptopie chcialabym. Za kazdym razem jak mam drukowac to sie musze przemieszcac, moglabym ja na wireless podlaczyc. Myslalam ze jak podam hasl do wi-fi to tyle i bedzie dzialalo, ale mi pokazuje ze haslo nieprawidlowe.
 
yohanna22

16 marca 2016

Nie wiem gdzie ja mam to haslo znalesc bo czytalam ze wystarczy podac te z neta i powinno dzialac. Ze drukarke dostalam nie mam z nia zadnych papierow.
 
yohanna22

16 marca 2016

Jak ja ostatnio instalowalam to hp juz nie ma nawet sterownikow do niej dostepnych musialam sciagac z jakiejs innej nieoficjalnej strony.
 
Igor

16 marca 2016

Podłącz poprzez router ;)

Pozdrawiam
Igor
 

Niech Moc Będzie z Tobą
yohanna22

17 marca 2016

No tak robilam:)
 
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 120
Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek

Proszę zalogować się aby zabrać głos na forum.
Jeśli nie masz konta, możesz w prosty sposób zarejestrować się.