Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |
może coś o gospodarce i ekonomi | |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 446 |
nicze | http://nczas.com/publicystyka/roman-kluska-kryzysu-nie-spowodowal-wolny-rynek/ Nie miałem gdzie wsadzić tego artykułu może wcześniej było coś tematycznie podobnego. Kluska dobrze mówi że tu nie ma wolnego rynku więc obecne zawirowanie w gospodarce było do przewidzenia. |
wendol | |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
nicze | https://www.youtube.com/watch?v=UNpCHqHRTww Obce sieci dostały fundusze na zapewnienie tanich cen w Polsce i robią tak: CW24tv |
nicze | https://www.youtube.com/watch?v=xIs-yeXmMnQ Dlaczego w Braniewie zniknęła mleczarnia i kto za tym stoi? - Stanisław Michalkiewicz |
nicze | https://www.youtube.com/watch?v=5azJAZCtO-g Różnica w tłumieniu referendów w Katalonii i Ukrainie + niespodzianka ???? |
nicze | https://www.youtube.com/watch?v=2wRslbU7w9E Polski węgiel i Niemcy O CO W TYM CHODZI ??... O TO !!!! kanał jack caleib zasadniczo do wycięcia jak wali prawdą po oczach to nie wszystkim to na rekę |
nicze | |
nicze | https://www.youtube.com/watch?v=JaWv7_NM5uY OpcjaSpoleczna - Videoblog Zarówno PIS jak i PO , lewica i reszta to ten sam poziom niedorozwoju na pewno główne to przetrwać kolejną 4 letnią kadencję |
nicze | https://www.youtube.com/watch?v=nCp3N62fZHM drugie dno kwestii szykanowania ludności rosyjskiej na Ukrainie |
nicze | https://www.youtube.com/watch?v=iPz-N4BRSR4 Caleib o polityce demograficznej w Niemczech myślę że chodzi koło prawdy ale trochę jej nie dotyka bo celem jest kryzys bo jak ktoś nie jest przyzwyczajony do pracy to nie będzie pracował to kolejne pokolenie pokolenia będzie tylko roszczeniowe czyli tak jak Wendoło był uczony ze narzędzia produkcji są tak zaawansowane iż ludzi nie potrzeba do samej pracy a trochę do obsługi a potem pozycja społeczna zależy od znajomości i zrobi się "bagno" układów |
tajne.tarot-marsylski.pl | |
wendol | Nie znasz moich poglądów, więc się za mnie nie wypowiadaj. Ludzie zawsze będą potrzebni do jakiejś formy pracy. Zresztą nie wyobrażam sobie, żeby człowiek mógł wytrzymać "nic nie robiąc". Musi mieć jakieś zajęcie - choćby pisanie na forum, jak Ty Nicze :) Wokół mnie akurat ludzie mają jakieś problemy z komputerami, więc też mam co robić :) Niedawno w Biedronce u mnie pod blokiem wprowadzili tzw. kasy samoobsługowe. Tylko, że do ich obsługi poza klientem, potrzebny jest też najczęściej pracownik sklepu - i nie chodzi tu o to, że klient sobie "nie radzi", tylko system jest zawodny, więc musi być ktoś do pomocy. To zupełnie, jak z komputerami - nie każdy musi się znać na wszelkich niuansach. A wracając do tych kas "samoobsługowych", to mimo wsparcia personelu, część z nich i tak czasem nie nadaje się do użycia, bo "zgłupiały". Byłem ciekawy, jak pracownicy Biedronki będą podchodzić do czegoś, co może im odbierać pracę i patrzyłem na nich badawczo, czując się nawet winny, że robię coś złego. Okazało się, że niepotrzebnie, bo sami nawet mówią głośno, że jak ktoś płaci kartą, to zapraszają do kas samoobsługowych. Jak jest kolejka, to te kasy ich odciążają. Ja jednak chyba wolę mieć do czynienia z człowiekiem - zwłaszcza, jak mam nadmiar gotówki do wydania :) |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
nicze | Raczej chodzi mi o to co komu powiedziano w szkole w pracy na podwórku w telewizji czy znać kogoś poglądy ostatniej myśli akurat mamy rozbieżność poglądów bo ja cokolwiek inaczej widzę rzeczy niż koledzy uważam że nie wzięcie jakiegoś poglądu pod lupę i sprawdzenie czy jakiejś prawdy za tym nie ma to jest ograniczenie dlatego oficjalne wersje dla mnie są takie nie do końca ciekawe jakbym nimi sobie przesłonił swiat to było by to dla mnie nudne a tak szukam czego jeszcze nie widziałem czy nie wiedziałem na przykład https://www.youtube.com/watch?time_continue=423&v=W49UPWD81eI po rosyjsku akurat w tym miejscu mówi człowiek o wodospadach ciekawe zdjęcia skąd tyle wody spadającej z takich wysokości jak nie ma jeziora, lodowca nie widać powodu skąd tyle wody. na przykład 8 minuta 45 sekunda czy 9 minuta 10 sekunda generalnie Rosjanin mówi o tym że coś jest pozostałością po krzemowej formie drzew trochę odjechane coś w stylu tego faceta od "królewskiej tv" za tym nie przepadam bo za mało dokładny jest jak coś pokazuje. natomiast zdjęcia i domysły jako forma otwarta jest rzeczą ciekawą. |
nicze | Wytykanie komuś że hołduje w wierze wersji oficjalne jest wkurwiające dla paru osób tutaj nie chcą takich analiz bo nie chcą zmieniać miedzy innymi widzenia siebie bo świat wygląda jak wygląda mało sympatycznie chodzi tylko o pieniądze {pieniądze zastosowano jako skrót myślowy} chodzi o to aby wszystko kosztowało i nie było tanie https://www.youtube.com/watch?v=0OQ38ILa3NE zastosowane technologie były zbyt przebojowe inny stopień wiedzy o materiale środkach wytwarzania gotowego wyrobu myślę że jakość różnych innych produkcji by musiała wzrosnąć i cena nie być zbyt wysoka gdyby sposób przetworzenia tych dzieł sztuki był w powszechnej znajomości i używaniu. i wyszło by ze z wielkim trudem dzisiaj robimy to co przy pomocy dawnej wiedzy było by wiele prostsze. Celowo nie produkujemy zbyt tanio celowo prowadzony jest świat do kryzysu Znaczy inaczej ten kryzys byłby i wtedy gdyby ludzi było 30 czy 50 czy 100 miliardów i zaczęło by brakować surowców i te zbyt tanie technologie właśnie doprowadziły by do takiej populacji. I jeszcze fakt dużej niezależności tej populacji od centralnych ośrodków dyspozycyjnych. Dlatego mamy jak mamy i właśnie trzeba wiedzieć z czego takie coś wynika. Czemu ja nie chcę podlegać Darek twojej narracji bo jesteś dobry w komputerach ale nie ogarniasz jakiś innych rzeczy i jesteś zły o wytykanie tego Tobie. Zienia została prze eksploatowana w sposób gigantyczny na tych rosyjskich stronach w przeciwieństwie do tego oszołoma z "królewskiej TV" niektórzy analizują krajobrazy jako wynik przemysłowej eksploatacji środowiska. Obawiam się że mogą mieć rację. Byłem parę lat temu na Islandii chodziłem po czymś wielkim ale nie zdawałem sobie sprawy że to odpad po produkcyjny. Miało "krater" w środku ale było z groszku drobnego kamienia żadnej lawy czy większych kamieni było olbrzymie i po to nam są te różne informacje żeby nie nabierać się na uproszczoną wersję dla przygłupów a i wiedzieć że ci którzy je lansują sami w nie często nie wierzą, no chyba że są głupi. To posądzenie było by i nieuprzejme i mijające się z prawdą. To jest po prostu biznes, dostaje się bonusy za robienie z innych idiotów. |
wendol |
Ja tu nie prowadzę żadnej "narracji", a Ty dalej gadasz sam ze sobą :)) Znam się nie tylko na komputerach, ale też m.in. na ekonomii :) Czy coś jest tanie, czy drogie, to rzecz względna. Ogólnie, w uproszczeniu można przyjąć, że płaci się za jakość..., ale nie tylko - jest jeszcze kwestia podaży i popytu. Np. pamięć do komputerów strasznie drożeje - dobrze, że jakiś rok temu kupiłem, bo dziś zapłaciłbym 2x więcej (dosłownie!). Drożeje, bo linie całą parą produkują pamięć do... smartfonów, bo tu są największe zyski i ludzie coraz więcej tego kupują. Nowy telefon komórkowy potrafi kosztować nawet ponad 3000 zł, a są tacy, co go kupią, bo "muszą" mieć najnowszy model, "full wypas" itp. ;) A teraz popatrz sobie na statystyki dotyczące całego globu... - większości ludzi na Ziemi nie stać "na nic", a ludzie w Europie, czy USA są "niereprezentatywni". Tak więc nie ma takiej opcji, żeby coś było na tyle tanie, żeby tego zabrakło (tak bywało za "komuny") - cena będzie regulowała konsumpcję, a patrząc od strony producenta, to będzie chciał więcej zarabiać na trudniej dostępnym towarze, na który jest duże zapotrzebowanie. Właściwie nie wiem, o co Ci chodzi Nicze. Odnoszę wrażenie, że zbyt dużą część życia spędziłeś w gospodarce centralnie kierowanej i tak Ci zostało - nie rozumiesz mechanizmów ekonomicznych.
To jacyś źli ludzie podnoszą te ceny, a przecież mogliby je obniżyć ;) Często powołujesz się na rosyjskich specjalistów... Cenię rosyjskich naukowców, bo są niezależni (tzn. mniej zależni od innych), ale... gospodarka centralna zapadła Rosjanom w pamięć (i przyzwyczajenie) jeszcze bardziej niż nam i u nich jeszcze trudniej o pokoleniową zmianę mentalności niż u nas. Przecież oni nadal prowadzą "gospodarkę rabunkową" - sprzedają surowce za "półdarmo", zamiast zainwestować w przetwórstwo i wysokie technologie - te nadal są u nich "zarezerwowane wyłącznie dla wojska", a większość nadal sprzedaje "skórkę za wyprawkę" i bezsensownie konsumuje. Jak nie komentuję Twoich wypowiedzi, czy linków, to sam sobie wymyślasz, jakie mam podejście... A prawda jest taka, że się nie odzywam, bo przeważnie nie rozumiem, o co Ci chodzi. Spoko Nicze - nie tylko Ciebie nie rozumiem - ludzie przeważnie sami sobie (i innym) wymyślają jakieś problemy, których większość bierze się z niezrozumienia danych kwestii. Ja, jak czegoś nie rozumiem, to siedzę cicho :) | ||||
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
nicze | Oczywiście że często prowadzę narrację sam z sobą bo usiłuje zrozumieć różne detale TRUDNEJ sprawy zdania innych jeżeli są, to podlegają też analizie czy odnoszą się do problemu My po prostu zbyt często nie mamy wpływu na nic nawet na swoje życie {Rosjanie nie mają wpływu czy coś produkują sensownie czy sprzedają surowce ale my Polacy jesteśmy w całkiem podobnej sytuacji} Trochę naciągam sprawy do formy magii jeżeli ktoś chce się bawić w jasnowidzenie przepowiadanie czegoś to często przez to że coś zdefiniuje TO TO nie potoczy się jak jemu się wydało Bo to co steruje tym światem zauważy że może inaczej pokierować sprawami to co steruje ma wymiar i materialny personalny do kogoś dotrze że coś mogło by się potoczyć inaczej bo akurat dane rozwiązanie widzi że przestało mu się podobać ale i ten poza materialny wyższy coś przestawi swoje tryby czyli jak sam materialnie nie jestem w stanie coś zrobić to przewidzenie czegoś to ma wartość że to się nie zdarzy albo się zdarzy ale nie będę tym zaskoczony co z tego wyniknie. Tak iż każda analiza zrobiona z głębokiego poziomu obejmowania jak najwięcej przesłanek ma swój sens. |
nicze |
Tak ale tu nie ma z kim pogadać jak była śp Wrona to jakiś ruch w "interesie" był Wrzucała jakiś temat nie koniecznie sensowny ale zawsze dawało się z niego wycisnąć coś dawało większe horyzonty. Jak tak dalej pójdzie przyjdzie zamknąć forum. | ||
wendol |
Zauważ, co jest promowane w mediach i na czym ludzie się skupiają... Konsumpcja, pieniądze... Ja tu nie widzę miejsca na prawdziwy rozwój i prawdziwą zmianę jakości. Tak - żyjemy w Matriksie. Większość nie zdaje sobie sprawy, że to nie jest jedyny sposób na życie - że to wszystko zostało wymyślone przez ludzi i przez ludzi może być zmienione. Dlaczego w mediach tak niechętnie mówi się o innych cywilizacjach, przeszłości Ziemi itp.? - Ano dlatego, żeby ludzie nie myśleli o tym, że można to inaczej urządzić, bo zaczną się za bardzo zastanawiać i za bardzo krytykować "zdobycze cywilizacji". Inna kwestia, to jakie sprawy ludzi interesują... Jak im się "przykręci śrubę", to nie będą "wydziwiać", tylko zajmą się najprostszymi rzeczami, które zupełnie jak zwierzętom wypełnią im czas, aż do śmierci - nawet się nie zorientują. Pytanie, czy takie "kryzysotwórcze" działania są celowe? Powiem tak: gdyby nawet jacyś "rządzący" chcieli "dobrze", to przy tym systemie jest to bardzo trudne lub nawet "niemożliwe". Odnoszę wrażenie, że może być tylko gorzej, bo ten system ma to "zapisane w genach", natomiast krótkotrwałe "sukcesy" to tylko odwracanie uwagi. Takie jest moje zdanie - i nie tylko moje. Ostatnio coraz głośniej mówi się o narastającym kryzysie w USA - tam ten system działa "najdoskonalej" - tzn. najszybciej rzucają się w oczy jego wady - najszybciej widać określone tendencje. Nie zainteresowałem się szczegółami tym razem, bo w sumie to nie jest żadna nowość - ekonomia "od wieków" opiera się na tym samym i coraz bardziej się wypacza. Dzięki studiom na SGH zrozumiałem, że to nie ma przyszłości. Ludzie coraz bardziej interesują się kierunkami humanistycznymi - psychologią itp. To dobrze, bo cóż może być ważniejszego od zrozumienia siebie i innych? | ||
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol | |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
Igor | Wendol A co sądzisz o tym wszystkim, tzn jaki inny mechanizm to zastąpi według Ciebie, lub mógłby zastąpić? Krach, Kryzys Czy Wojna? Pozdrawiam Igor |
Niech Moc Będzie z Tobą |
wendol | Większość pieniądza, jego nadwyżka, pieniądz spekulacyjny jest akumulowana w rynkach finansowych, różnych giełdach, gdzie większość to nawet nie transakcje związane bezpośrednio z akcjami, tylko tzw. instrumenty pochodne. Pieniądz jest tam dość mocno "związany", gdyż większość transakcji nie jest rozliczana, tylko jest oparta na różnicach, wynikach i to też nie do końca, bo automatycznie są zawierane kolejne transakcje, oparte nawet na niezrealizowanych, niezakończonych jeszcze transakcjach. Tak - "automatycznie", bo w dzisiejszych czasach zajmują się tym systemy informatyczne. A grać można na "wszystkim": na akcjach, indeksach akcji, walutach, cenach surowców, czy nawet na zmianach pogody. Poza tym pieniądz nie jest "dodrukowywany" (to ułamek procenta), tylko powstaje "w magiczny sposób" podczas udzielania kredytu, bo bank "ma pewność" (kredytobiorca się do tego zobowiązuje), że ten pieniądz do niego wróci i to z nawiązką, więc uznaje, że ten pieniądz już ma i może nim obracać - to taka "podróż w przyszłość". Odnośnie kreacji pieniądza, to był pierwszy temat z ekonomii na SGH - profesor zadał pytanie "skąd bierze się pieniądz?", po czym sam na nie odpowiedział, bo studenci mówili o drukowaniu, a to jest tylko sprawa wtórna. Jaki inny mechanizm mógłby to zastąpić? W swoim artykule napisałeś o pomyśle, by pieniądz przyszłości był związany z produkcją energii. Moim zdaniem to dobry pomysł... i dobry regulator, który mógłby zastąpić kwestie związane ze stopami procentowymi, bo byłby niezależny od polityki i automatyczny. Podczas wzrostu koniunktury wzrasta zużycie energii i jej cena, a podczas spadku spada jedno i drugie, nie licząc oczywiście innych "zawirowań". Dobrze, gdyby istniał taki jeden, globalny "pieniądz", m.in. po to, by się od tych "innych zawirowań" uniezależnić. I właściwie coś takiego już istnieje w postaci tzw. kryptowalut. Złożoność algorytmu ma tu bezpośrednie przełożenie na ilość energii, jaką trzeba zużyć, by "wykopać" jednostkę danej "waluty". Tylko, że na razie jest to jeszcze w fazie "spekulacyjnej", bo wystarczy, żeby odpowiednio dużo uczestników chciało spieniężyć te walory, a wartość tego poleci na łeb, na szyję. (Tak na marginesie dodam, że gdyby ludzie masowo chcieli wycofać swoje pieniądze z banków, to też krachem by się to zakończyło). Nie byłoby takiego problemu, gdyby nie istniały inne waluty i już słyszałem głosy, że jakiś bitcoin, czy coś w tym stylu w przyszłości zastąpi wszystkie inne waluty. Reasumując, to moim zdaniem dobry pomysł z tym "przelicznikiem energetycznym", bo podobno nawet w całym wszechświecie ilość energii jest stała. Tylko, że znając ludzi, ich pazerność, to mogłoby być jak w tym kabarecie Pietrzaka sprzed lat, że jak by na Saharze wprowadzić nasz model ekonomiczny, to po tygodniu by piachu zabrakło ;) Polecam stronę: https://newtimesnews.pl W znacznie większym stopniu rozszerza horyzonty niż biznes na Onecie, czy gospodarka na gazeta.pl :) |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
rosomak |
Z tym się nie zgodzę. USA drukujĄ 80-90 mld $ MIESIĘCZNIE A to nie w kij dmuchał. Europejczycy też nie są lepsi, lub gorsi(jak kto woli) w tym procederze. Jedyną stabilną i dającą sie przewidzidzieć gospodarkę, mogłyby stworzyć Chiny, opierając juana na złocie ale czy to w ogóle możliwe do realizacji? Obawiam się że Stany przyparte do muru, nie cofnęłyby się przed niczym by utrzymać rolę hegemona. | ||
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 446 |
Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |