Forum - Świat Tajemnic

http://nczas.com/publicystyka/roman-kluska-kryzysu-nie-spowodowal-wolny-rynek/


Nie miałem gdzie wsadzić tego artykułu
może wcześniej było coś tematycznie podobnego.
Kluska dobrze mówi że tu nie ma wolnego rynku więc obecne zawirowanie w gospodarce było do przewidzenia.

Im więcej wiesz
w ramach poznawania świata im więcej wiesz tym dochodzisz do większych abstrakcji
to już się nie daje tłumaczyć jakimiś prostymi schematami że jedna sprawa wynika bezpośrednio z drugiej ona jest związane z trzecią czwartą dziesiątą
jest szereg zleżności
będąć mlodym to chciało by się żeby to było proste
czarno białe
albo albo

może nie jest to takie złe ale w prawdziwym zyciu zmuszni jesteśmy do tolerowania jakiś odstępstw
co prowadzi do tego że przestaje to byc jednoznacznie czarno białe
akceptujemy ze zło i dobro się miesza i nie daje się pobrudzić

gdy nw młodości uważało się że można być tylko czystym.

uczyć się można nawet od tych którzy niby nie chca nas nauczyć sensownych rzeczy
bo to jest częścią naszego rozwoju
nie będziesz "pełen" jak nie poznasz dwu stron medalu

OBSTAWAĆ PRZY JEDNYM PUNKCIE WIDZENIA NIE WYPADA
bo świadczy to o braku elastyczności
a potem ktoś pyta o karmę czemu jej podlega
bo zadał do "wiecznośći"( nazywają to też Bogiem ) problem
co będzie gdy
więc odpowiedź jest taka.

pozdrawiam

XIX wieczni ezoterycy ( Bławacka na ten przykład)
zastanawiając się nad sensem dobra i zła
zauważyli że konsekwencje działań jakiś mogą prowadzić do skutków przeciwnych
dasz komuś rybę to go rozleniwisz
kopniesz w kostkę aby wziął się do roboty
a to może coś osiągnie

analiza negatywnej postaci jak Stalin prowadzi do niosku że niektórym zrobił jednak dobrze
prowadził podobną polityke jaką mamy teraz
doktrynalnie po trupach mamy na ten przykład przestać wydobywać węgiel czy zrezygnować z samochodów spalinowych
u niego było więcej ofiar śmiertelnych
a teraz dostałeś zastrzyk z niewiadomo czym
i też może wyjść na to samo
zamiast zyć przyjdzie ci się leczyć lub zejść


A ludzi w niewielkim kryszysie potrafi się rodzić więcej
więc będą dążyli do zdecydowanie dużego kryzysu

W przeciwnym razie ludzi będzie naprawdę dziesiątki miliardów
i to bedzie kryzys

A na razie jest to kryzys absolutnie kontrolowany
kontrolowany sposób na przyciśnięcie innych do muru i ich ograbienie.

Cel złote pół miliarda

a właściwie ile by nie było byle totalnie było kontrolowane.
pozdrawiam

Armagedon na światową skalę? Rządy na całym świecie wstrzymały oddech
"Handel kryptowalutami, to współczesne, legalne piramidy finansowe. A od stu lat, kiedy to Charles Ponzi zbudował tę pierwszą, jedną rzecz wiadomo na pewno. W momencie, gdy sumy wpłacane przez frajerów oddających w ręce oszustów swe pieniądze stają się mniejsze niż wypłacane jednocześnie zyski, każda piramida upada."
Przecież to wszystko, to jedna wielka piramida finansowa i dlatego ludzi musi przybywać, bo inaczej się wali, a jak ludzi jest coraz więcej to dochodzimy wreszcie do granic wydajności ekosystemu i problemów skali takich jak wzrastające zanieczyszczenie środowiska i brak zasobów (surowców itp.), by wszystkich obdzielić.
Pusty pieniądz.
Prawdziwą, realną wartością są woda, energia, rośliny, minerały, ziemia, surowce.
W sensie "ezoterycznym" można powiedzieć, że to żywioły: woda, ogień, powietrze, drewno, metal, ziemia.
Ale jeśli chcemy zarabiać na akcjach, na indeksach akcji, na przepływie pieniądza itp., czyli na czymś wirtualnym tworząc coś jeszcze bardziej wirtualnego, to mamy jak mamy i nie ma się co dziwić, że wreszcie bańka pęka, bo realnej wartości jest w tym wszystkim coraz mniej.
Z drugiej strony można powiedzieć, że giełdy "papierów wartościowych", innych walorów wirtualnych, banki, czy inne bańki wiążą pusty pieniądz (żeby się nie wydostał w zbyt dużej ilości) i zajmują ludzi przelewaniem pustego w próżne, ale to sztuka dla sztuki, rodzaj kasyna, hazardu.
Jeśli np. Strumyk "postuluje", by nadmiarem pieniądza, który ma grupka bardzo bogatych obdzielić biednych, to tym bardziej źle by to się skończyło - jak dawanie "ryby" krajom trzeciego świata, bo wtedy problem się rozmnaża.
Ci najbogatsi jak Sknerus McKwacz ;) kąpią się w złocie, bo nie mają już co z nim robić, ale jakby to dać potrzebującym - ten pusty pieniądz, to zrobiliby z niego użytek i tym bardziej by wszystkiego brakowało i inflacja byłaby astronomiczna, bo ludzi jest za dużo w porównaniu do zasobów tej planety. Dlaczego ludzie mają nie podlegać ekosystemowym mechanizmom regulacyjnym?
Jeśli ludzi ma nadal przybywać, to wszyscy muszą zacisnąć pasa, bo będzie coraz biedniej.
A przybywać "musi" bo tak ta piramida działa - PKB musi rosnąć, bo zadłużenie rośnie tzn. musi rosnąć szybciej niż zadłużenie, które rośnie coraz szybciej.
Po czym ludzie się dziwią, że muszą pracować coraz dłużej, mimo że ich wydajność rośnie.
System jest bez sensu i wymusza takie rzeczy, po czym upada.
Tak to się kończy, jak musi być wzrost i jest oparty na długu.
Dobrze, że coraz więcej mówi się o "zrównoważonym rozwoju".
Książkę pt. "Świat na rozdrożu" polecałem już kilka razy - Nicze przeczytał (i nawet oddał, co się rzadko zdarza ludziom), ale zapomniał, o czym to było.
Ci "oni" co "wszystko kontrolują" też są zależni od systemu, który wszyscy współtworzymy jako bardzo skomplikowany system współzależności, który różni się już dość znacznie od systemu feudalnego, ale oczywiście wszystko łatwiej zrozumieć, jak to się uprości i sprowadzi do "płaskiej Ziemi", czy do znanego sobie systemu komunistycznego, w którym się żyło przez wiele lat i to rzutuje na postrzeganie świata.
Właśnie zrozumiałem dlaczego starsi ludzie w Polsce są często zwolennikami KrK i "silnej władzy".
Tobie oczywiście Nicze się to nie podoba, ale wszędzie to widzisz i ten "kapitalizm", tych "burżujów", którzy okradają wszystkich.

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

Przestrzegał przed krachem w 2008 r. "Katastrofa znów nadciąga"
"Główny problem, z którym się mierzy teraz światowa gospodarka, to zbyt wysoki poziom zadłużenia. Tak w sektorze publicznym, jak i prywatnym."
A rektor SGH dużo wcześniej przestrzegał nas, że ten system padnie.
O wzrastającym zadłużeniu piszę od lat i o całej tej piramidzie finansowej.
Nie zadłużajcie się państwa i ludzie. A państwa zadłużają się w naszym imieniu. Ja sobie tego nie życzę - fuck off.
Gadać to sobie można - wszystko jest na tym oparte, ale przynajmniej ja nie mam żadnych długów. Osobiście nie, ale jest "dług publiczny".
Doszło do tego, że nawet na wojnę nas nie stać - to akurat dobre :)
Robimy tak: ja i Nicze robimy rewolucję, "obalamy" banki i wprowadzamy socjalizm (ale nie komunizm), bo inaczej wszyscy będziemy zadłużeni nie wiadomo gdzie - w systemie, w jakimś "Matrixie". Po czym bierzemy się za to, co ma prawdziwą wartość - za rolnictwo, technologię, budownictwo itp., ale likwidujemy komponent "wirtualny", czyli to, na czym żerują pośredniczące darmozjady.
Kto jest za taką rewolucją? Tylko to może nas uratować.
Jak bankierzy się zgadzają, to dostaną chomąta i mogą orać - niech naprawią szkody, które wyrządzili.
W "międzyczasie" po raz kolejny polecam książkę pt. "Świat na rozdrożu" i ten artykuł - przeczytać uważnie 3 razy, jak mawia Igor ;)
Wystarczy raz, ale ze skupieniem i zrozumieniem.
A może to wcale niegłupie, by zapoczątkować jakiś ruch "obalający" ten system? Bo inaczej kryzysy będą się powtarzały i to z coraz większą siłą.
Kto jest za?
Na pewno nie beneficjenci tego systemu, którzy myślą, że "jakoś to będzie" - i tak od wielu lat, ale jest coraz gorzej.
Myślą pustaki, że wypchają się "papierkami"?

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

Sporo ciekawych informacji, choć w większości podanych w sposób populistyczny i demagogiczny - bez głębszej analizy i zrozumienia.
Globalny problem polega na tym, że podczas "redystrybucji dóbr" jest za dużo pośredników, którzy za dużo na tym zarabiają.
Skutkiem tego produkt po dotarciu do klienta jest zbyt drogi.
Zarabia się nawet na przepływach pieniężnych.
Wszystko po drodze jest wielokrotnie opodatkowane w taki, czy inny sposób i utrzymanie systemu jest coraz droższe.
"Receptą" jest dalsze dojenie obywateli, którzy mają coraz więcej z siebie dawać i zaciskać pasa - ich utrzymanie ma być tańsze, a otoczki systemowej (nadbudowy) jest coraz droższe, bo stosunek ilościowy wytwórstwa do konsumpcji jest... marny.
Owady?
Ich produkcja jest tania i zawierają bardzo dużo białka i wapnia - są kraje, gdzie spożywa się je od pokoleń.
Moje córki niedawno spróbowały świerszczy - ja się nie odważyłem, bo były w całości, ale gdyby je zmielić i do czegoś dodać, to... spoko.
Na razie w Europie owady jedzą głównie "celebryci", bo są bardzo drogie, gdyż jak zwykle na nowości ktoś chce dużo zarobić, ale jak ludzi będzie nadal przybywało, to będzie nasza przyszłość, bo jak wielokrotnie pisałem dochodzimy do granic wydajności ekosystemu, tym bardziej że klimat się ociepla.
Owady zjedzą nawet to, czego świnia nie ruszy, mniej marnotrawią, nie potrzebują tyle wody, której będzie coraz bardziej brakowało... - same plusy, smacznego ;)
Chyba, że się opamiętamy, postawimy na ochronę przyrody i rozwój zrównoważony, ale ludzi musi być mniej, a jak chcecie, żeby było więcej, to nie dziwcie się, że są coraz większe problemy i stopa życiowa spada.
Narzekacie na owady, że "niefajne", ale... ludzkość niestety przypomina szarańczę w tym, co robi z tą planetą.
Można oczywiście dalej zrzucać wszystko na polityków (różnych), ale to... płytkie i do niczego sensownego nie prowadzi - jedynie do różnych mniejszych lub większych wojen na zasadzie "zajmijmy ich miejsce i dalej róbmy to samo" - tu głębsze, dużo głębsze zmiany są potrzebne.
A politycy powinni wreszcie zacząć komunikować społeczeństwu (tej mniej kumatej części), jakie zmiany są potrzebne (wiem, że to niewygodne), zamiast zbijać kapitał polityczny i bić się o stołki.
Wiem, że tłumaczenie dużo wysiłku wymaga, można się spodziewać hejtu, ale cel jest dużo ważniejszy niż doraźne zyski polityczne.
Przeczytałeś Nicze tą książkę (wiesz którą) kilka lat temu, ale zapomniałeś.
Przeczytaj jeszcze raz - możesz sobie kupić, bo ja mam już dosyć kupowania różnych rzeczy po czym rozdawania, skoro to i tak nic nie daje w kierunku podnoszenia ludzkiej świadomości.
Ostatecznie dałem bezdomnemu, bo wiedział i rozumiał na tyle dużo, że się nie zmarnowała.
Igor też wykonał kawał dobrej roboty w swoim życiu.
Ty zaś Nicze jesteś "prawdziwym Polakiem" ;)

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

https://www.youtube.com/watch?v=vELbgHmFUls

tak
"Magia" oddziaływanie na rzeczywistość środkami których nie ogarniamy
ale one mają jakieś techniczne wyjaśnienie
tylko instrumentów nie mamy do badania tego więc robimy rzeczy naokoło
tak jak informatyk który ma problem z odpaleniem silnika w samochodzie
to powtarza procedurę z wyjściem i trzaśnięciem drzwiami
bo nóż widelec coś może mieć wpływ z tych dodatkowych czynności
ale na pewno chodzi o jakioeś pola morfogenetyczne czy może torsyjne
czy jak to tam nazwać.
polem elektromagnetycznym też pewnie można na to wpływać
i stąd Harp jakoś tam działa tylko jest trochę "toporny"
znaczy może powodować dodatkowo skutki uboczne poza tym że nie zawsze daje efekt adekwatny do oczekiwanego
dlatego się "ćwiczy" takie działanie żeby zdobywać doświadczenie.

wendol:

Ale jeśli chcemy zarabiać na akcjach, na indeksach akcji, na przepływie pieniądza itp., czyli na czymś wirtualnym tworząc coś jeszcze bardziej wirtualnego, to mamy jak mamy i nie ma się co dziwić, że wreszcie bańka pęka, bo realnej wartości jest w tym wszystkim coraz mniej.

A jeśli nie chcemy
chdemy normalności w sensie jak coś mamy to nie chcemy żebytraciło na wartości
Tylko przedstawicielom absorwentów BGH wydaje się że najważniejsze zarobić a nie narobić się
i oni by nie produkowali tylko byli pijawkami pośredniczacymi w wymianie
dóbr.
I to jest dla nich ten cudowny porządek zachodni za którym żewnie wypatrują i i chcą jak najszybszego pojawienia się jego tutaj.

A tymczasem ten eksportowany porządek nie czyni jakiegoś dobra w krajach trzecich.
https://www.youtube.com/watch?v=ex_KE8HNQew&t=11s
zakłamywanie siebie i innych o dobrodziejstwach porządku kapitalizmu zachodniego
to jest gadka dla inteligentnych inaczej
oni się moze na to łapią
ale jak ktoś ma trochę logiki to widzi rozbieżność między deklaracjami a stanem istniejącym.

https://www.youtube.com/watch?v=MMaItEYCiQ4

trochę o absurdalności różnych pomysłów
o tym też że były dość dawno planowane
ale dla inteligentnych z wykształceniem zdobytym na BGH
może nie być zrozumiałe

https://www.youtube.com/watch?v=xmY-0by7VJU

LĄDOWANIE NA KSIĘŻYCU TO FAKE!

Dosyć inteligentne ale nie omawiające wszystkich wątpliwości
posłuchanie daje do myślenia

Można by wrócić do "korzeni", do zdrowszych, bardziej ekologicznych form uprawy i hodowli, ale jak tu wyżywić miliardy ludzi.
Z jednej strony mówi się, że ludzi jest za dużo, a z drugiej jest panika jak przyrost naturalny spada, bo podstawa musi rosnąć, by piramida nie runęła.
Tak w uproszczeniu: jak przekonać "absolwentów BGH", że trzeba zmienić zasady funkcjonowania tego systemu?
Czarno to widzę - nadal zarabiają, więc jest OK - widzą czubek własnego nosa.
Póki coś jeszcze działa, to jest OK.
To takie kasyno z orkiestrą i bankietem (Titanic?) - tylko nieliczni widzą, że firanki, zasłony już się palą, a reszta obstawia i bawi się dalej - robią to, co potrafią, czego się nauczyli, do czego się przyzwyczaili.
Mówimy o tych z "BGH", ale weź powiedz "zwykłemu Kowalskiemu", że trzeba "wszystko pozmieniać" to też spanikuje.
Aha - rektor SGH mówił, że to padnie, jeśli nadal będziemy tak robić.
Powiedział, że świat musi przejść z ilości w jakość.
Cieszę się, że studiowałem tam, gdy właśnie ten profesor był rektorem (dwie kadencje) i uczył nas ekonomii.
Tłumaczył tak, że wszyscy rozumieli i na tyle skutecznie i szybko, że miał jeszcze czas, by porozmawiać z nami o bieżących wydarzeniach i powiedzieć o co tak naprawdę w tym chodzi. Ja o różnych rzeczach dowiedziałem się już dawno temu i czasem chce mi się śmiać, jak dla niektórych to są nadal teorie spiskowe, bo w TV o tym nie mówią. Profesor wytłumaczył nam to tak, że TV jest dla "Kowalskiego" i ma raczej uspakajać ludzi.
Nicze - dlaczego budzisz ludzi, dlaczego otwierasz im oczy? ;)
Ludzie coraz szerzej otwierają oczy ze zdumienia i patrzą, że coś tu nie gra, bo miało być przecież coraz lepiej.

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

Jest problem jakości przeżywanego życia czy jesteśmy przepędzani od plota do plota czy mjąc do tego dystans jestesmy spokojniejsi ruchach
niby nie mozemy wiele zrobic ale nie bedziemy sie pchac jako pierwsi w kompot

po to wypada znać rózne zdania ludzi którzy starają si8e byc sensowni
którzy cos wnoszą w naszą wiedzę
bo każdemu z jego punktu widzenia może się wydawaqć że ma rację
ale nie musi znać wszystkiego w temacie albo moż oczekiwać raczej nirealnego skutku z istniejących przyczyn

Ci którzy zadaja sensowną informację nie musza być 100% trafni w tym co mówią ale dla nas jest wtedy zadanie zeby wiedzieć co im nie wyszło.

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

dobra w temacie o ekonomi

https://www.youtube.com/watch?v=ggUQxDMpiq0

analiza Igora Witkowskiego
sprzed 5 lat

Jak bardzo Elon Musk mógł zbiednieć w ciągu 24 godzin? Mówimy o miliardach dolarów
Biedny ten Musk - szkoda człowieka ;)
A tak na poważnie to ten jego "majątek" bardzo "płynny" jest.
Zdarzało się, że różni milionerzy czy miliarderzy "przeinwestowali", po czym byli na minusie i zbankrutowali, bo jeszcze długi musieli spłacać.
Powiedzmy, że taki Nicze nie da się "okraść" i nie kupi Tesli, ani nie zapłaci za dostęp do Twittera... Powiedzmy, że takich jak Nicze będzie więcej, dużo więcej i wybiorą coś mniej "amazing" niż np. iPhone.
Jak już o smartfonach wspomniałem to powiem, że w pracy była dziewczyna, która "zawsze" iPhony kupowała - kolejne modele jak wychodziły - była wielką fanką tej firmy i twierdziła, że inne smartfony to "kiepskie podróbki", aż wreszcie nie wiadomo dlaczego (jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze) "z pewną taką nieśmiałością" kupiła jakiegoś Samsunga i powiedziała, że (jak mogła taka fanka iPhona) ten Samsung jest lepszy i tańszy, a wcześniej o tym nie wiedziała, bo myślała że tylko iPhone jest taki "amazing" :)

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

Chiny mają nowy problem. Tym razem z... bezrobotną młodzieżą
Jak ma nie być problemu, skoro nawet Chiny odchodzą od "zdobyczy socjalizmu", gdy państwo miało zapewnić pracę obywatelom. Jak ktoś był po studiach, to dostawiało się biurko. Było dobrze, ale ktoś to zniszczył - zapewne "wpływy rynkowe" i jakąś komisję powinni zrobić, która to zbada, osądzi winnych i odsunie ich od funkcji publicznych - tych, co byli pod wpływem wpływów.
A teraz poważnie:
Demografia musi rosnąć przy modelu piramidy.
Teraz mniej poważnie:
Widocznie Chińczyków jest jeszcze za mało.
Znowu poważnie:
Jak ludzi jest coraz więcej, to jeszcze szybciej musi ich przybywać i zasobów różnych.
Jak oprócz tego ci ludzie chcą mieć coraz więcej, to tym bardziej.
Te sprawy tłumaczyłem przez lata.
Postęp technologiczny ma to do siebie, że ludzi do pracy jest potrzebnych coraz mniej. Teraz do tego jeszcze SI, która nawet w myśleniu pomoże.
Ludzi wykształconych przybywa, chcieliby mieć stanowiska kierownicze i dużo zarabiać, ale brakuje coraz bardziej wykwalifikowanych pracowników "niższego szczebla", bo "każdy wolałby rządzić".
Nadbudowa urosła za bardzo i za dużo jest rządzących, myślących, a za mało robiących.
W "idealnym świecie" wirtualnym się poklika, filmików naogląda tłumaczących wszystko, da się łapkę w górę i kapitalizacja leci z wyświetleń i reklam.
Po co się uczyć i pracować? Jest zabawa.
Z tego, co słyszałem, to w Polsce szkoły zawodowe polikwidowano, bo chyba "zapotrzebowania" nie było.
"Lepiej" skończyć LO i pójść do "jakiejś" pracy - do jakiej po LO? - No do jakiejś lekkiej, dobrze płatnej...
No, to może jakieś studia, by być "kadrą kierowniczą"?
No, to mamy kadrę, która "umie rządzić", dużo ludzi "z bardzo przydatną wiedzą ogólną", która też by chciała rządzić...
Tylko braknie tych, którzy by robili - tych "głupich roboli", którymi by się fajnie rządziło i wyśmiewało, że tak... zapierdalają i dają się okradać.
Po prostu proporcje zostały zachwiane i brakuje np. wykwalifikowanych techników, ogólnie "średniego szczebla", a za dużo jest tych, co "coś wiedzą" i chcą rządzić - przy takich aspiracjach, to "byle jaka praca mi się nie opłaca", nie okradajcie mnie, tylko dajcie wyższy socjal, mannę z nieba, tottolotto lub dajcie rządzić.
A co Ty człowieku potrafisz zrobić, do czego się nadasz?
Jak to, co potrafię?! Co za bezczelne pytanie!
Potrafię najlepiej ze wszystkich narzekać - jestem najprawdziwszym Polakiem!
A inni tylko udają Polaków - nie są prawdziwi!
Są Niemcami, są za Unią lub są pod wpływem alko... - tzn. pod wpływem wpływów - nie myślą trzeźwo, nie pokazują, że są prawdziwymi Polakami, nie chcą być suwerenni i solidarni, nie chcą pracować na rzecz Polski, tylko są pod czyimś wpływem, dają sobą rządzić, pomiatać jakimś innym! Czas wstać z kolan!
Fajny kabaret?
Tylko, że tych głupot jest tak dużo w polityce... - rzeczywistość przerasta wszystko.
Polityka wyhodowała takich, którzy tak na poważnie mówią.
I śmieszno, i straszno.
No to już po mnie - powiedziałem coś po rosyjsku.
Tusk zna niemiecki i jest pod wpływem wpływów rosyjskich - nawet w Sopocie na molo rozmawiał z Putinem, może nawet po rosyjsku?!
Zaraz, zaraz... przecież kto, jak kto, ale... Nicze Ty przecież znasz rosyjski i nawet głosisz ich ideologię!
Ty ruska onuco - dorwę Cię!
Oczywiście jaja sobie robię.
Rosjanie też są różni - nie każdy jest Putinem lub go popiera.

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

https://www.youtube.com/watch?v=_Blh7PoJXq8
Problem Izraela z sądem najwyższym