Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |
może coś o gospodarce i ekonomi | |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 446 |
nicze | http://nczas.com/publicystyka/roman-kluska-kryzysu-nie-spowodowal-wolny-rynek/ Nie miałem gdzie wsadzić tego artykułu może wcześniej było coś tematycznie podobnego. Kluska dobrze mówi że tu nie ma wolnego rynku więc obecne zawirowanie w gospodarce było do przewidzenia. |
Obserwer2 | http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12397343,To_zdjecie_mialo_pograzyc_Donalda_Tuska__Zobacz__o.html i tam taki komentarz wydał mi się trafiony od teraz 4 godziny temu dany Swojego czasu widziałem jak przedstawiciele pewnej partii przeciągali krzyż na ulicy w stolicy. Czy organizacja której symbol przeciągali nie działa podobnie jak Amber? Też zbiera kasę od naiwnych obiecując w zamian bardzo wysoki procent poparcia na sądzie ostatecznym... 1 bogdan_mowi_bankowy pół godziny temu @e-komentarz i też płacą dobrowolnie |
Ocelot | http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/najbogatsi-polacy-2011/eksperyment-sadecki,12140,1 "Przedsiębiorcy z Sądecczyzny wyróżniają się na Liście Najbogatszych Polaków. Kto wie, czy rozwinęliby skrzydła, gdyby nie eksperyment sprzed 50 lat. Wkrótce ma zostać powtórzony w całkiem nowej odsłonie" |
Ocelot | artykuł uderza dosłownie "wolnym rynkiem" propagowanym przez UE: http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/eurosocjalizm_w_natarciu_produkujesz_za_duzo_plac_kare_23886 "1. a) Tak, my się na to zgodziliśmy. A kolejne rządy, żadnego (w tym PiS-LPR-Samoobrona) nie wyłączając, mówią nam, że to sukces jak wywalczymy większą kwotę. b) System jest idiotyczny, ale ma też gorsze efekty. Otóż jak mleka jest mało (a jest mniej niżby było gdyby nie było odgórnie narzuconej kwoty) to jest ono drogie i my wszyscy za to płacimy. Co więcej w niektórych sektorach rolnictwa (nie dam głowy czy jest tak z mlekiem, ale np. chyba z cukrem już tak) rolnikom płaci się (nazywa się to bodajże dotacja wyrównawcza) pieniądze za niewykorzystywanie mocy produkcyjnych. Te dopłaty przecież pośrednio też są z naszych podatków. Efekt jest taki, że płacimy wyższe podatki żeby cena mleka była wyższa. Jest w tym sens? 2. Nawet jak mleka się nie da wysłać do Afryki, to ze spokojem "nadprodukcję" można by wysłać do domów dziecka, czy choćby na Białoruś albo do Polonii na bliskich Kresach. Tylko wtedy UE da nam karę za nadprodukcję... Z cukrem i w zasadzie ze wszystkimi produktami rolnymi i hodowlanymi. Rynek rolny jest podzielony na kilkanaście rynków produktowych (np rynek mleka; itp.) i w odniesieniu do każdego z rynków produktowych są inne szczegółowe zasady. Ogólną jednak zasadą jest limitowanie produkcji i brak pełnego wykorzystania mocy produkcyjnych rolnictwa, by ceny nie spadły za nisko (UE uzasadnia to tak, że to troska o rolników by mieli odpowiedni zarobek). Ten hiper-biurokratyczny i zupełnie bezsensowny system zwany wspólną polityką rolną pochłania ok. 1/3 budżetu UE i umożliwia zatrudnienie całej rzeszy urzędników brukselskich i krajowych do analizowania wniosków, ich przetwarzania, robienia kontroli, prognozowania produkcji, proponowania limitów itp. Swoją drogą to nawet w ZSRR nigdy nie było tak idiotycznego pomysłu, jak ten by zmniejszać produkcję bo będzie zbyt tanio..." Tak jak to chyba Wendol stwierdził, że rolikom płaci sie za "niegospodarność", co do tego racjonowania, itd. tylko, że odnośnie Polskiego mięsa czytałem w "Polactwie" Rafała Ziemkiewicza |
Raptor | Ciekawy wykład na temat perspektyw energetyki w Polsce itp. https://www.youtube.com/watch?v=IbAPuukmZfc |
The truth is constantly changing. Are you able to follow it? http://truthism.com/ |
Ocelot | http://www.geekweek.pl/tak-bedzie-wygladac-rolnictwo-przyszlosci/369116/ "Akwaponika – jest to uprawa roślin i hodowla ryb połączona w jednym, sprawnym ekosystemie. W metropolii Oakland Eric Maundu postanowił wykorzystać ją, aby jak najlepiej zagospodarować przestrzeń miejską jednocześnie aktywizując lokalną ludność[..] Dlatego do uprawy roślin Maundu wykorzystuje hydroponikę – uprawę roślin w wodzie." http://www.geekweek.pl/pierwsza-na-swiecie-pionowa-farma-w-singapurze/369373/ |
wendol | |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
Wrona | Dzisiejszy program polityczny: http://forsal.pl/artykuly/692110,wladza_i_barbarzyncy_wywiad_z_papiezem_keynesizmu.html |
wendol | |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
Wrona | Tez slyszalam, ze w elektronicznych urzadzeniach jest czip, ktory powoduje awarie po ustalonym czasie. Ja w to jednak nie wierze, bo wtedy te awarie bylyby u kazdego, a tak nie jest !!! Definitywnie tak nie jest, bo co by to bylo !? Kreci sie rozne filmiki oglupiajace, ktore maja za zadanie zakamuflowac dzialalnosc operatorow majacych w rekach bron mikrofalowa. Ciagle powstaje jakis kamuflaz, na ktory ludzie niemyslacy daja sie niestety nabierac ! |
tajne.tarot-marsylski.pl | |
nicze | Bo nie wszystkie tak mają że od razu po okresie gwarancji padają ale jeżeli coś psuje się bez powodu a ktoś chce to naprawiać to dochodzi do takich wniosków ze coś małego przestało funkcjonować tak jak dotychczas. Te urządzenia z założenia posiadają różne pamięci dwa lata temu popsuła się pralka a trzeba było ja naprawić fachowiec przyszedł stwierdził że płytka główna coś szwankuje nie wnikał dlaczego pralka była trochę po gwarancji. i teraz kupienie nowej płytki to dwieście złoty jego praca i wzięcie gwarancji na to to jakieś 250 razem do 500złoty kiedy nową można kupić za 800 i trochę to kupiło się nową teraz umyłem te płytkę jakimś rozpuszczalnikiem bo stała w piwnicy pełne dwa lata szkoda było wyrzucić ale po umyciu płytki przestała pokazywać błąd i teraz po włączeniu musiała skończyć program który zaczęła prać dwa lata temu brak prądu nie wykasował pamięci tego co robiła kiedyś mając do dyspozycji dosyć skomplikowane układy w których można programować różne rzeczy to dobra wola producenta to to czy po dziesięciu latach użytkowania nie wprowadzi on jakiś rozkazów które utrudnią korzystanie ze sprzętu. |
wendol |
Zgadza się. To nie jest tak, że jest wbudowany jakiś mechanizm, który powoduje "autodestrukcję" po określonym czasie. Po prostu pada najsłabsze ogniwo, a to dlatego, że jest wyjątkowo badziewne. I tak ze wszystkim - fajans, fajans i jeszcze raz fajans, aby było jak najtańsze, ale oszczędności na kiepskich podzespołach są czasem śmieszne, bo coś mogłoby być tylko odrobinę droższe, ale dużo trwalsze, ale po co, jeśli psucie się urządzeń napędza konsumpcję, która jest motorem napędowym tego całego chorego systemu ekonomicznego. Czas już przejść z ilości w jakość, ale to spowoduje poważne zmiany w całej gospodarce. Są oczywiście firmy, którym nie zależy na szybkim psuciu się urządzeń, tylko na wizerunku marki - ich produkty są oczywiście droższe niż "popularna masówka" i co ciekawe nie potrzebują reklamy w mediach - ludzie znający się na rzeczy sami przekazują innym informacje - taka rekomendacja to najlepsza reklama. Kwestię zdalnego psucia urządzeń przy pomocy jakiejś broni mikrofalowej pominę milczeniem :)) | ||
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
nicze | |
Wrona | |
wendol | Ciekawy artykuł. Oczywiście różne formy szkodzenia, czy sabotażu elektronicznego, psucia urządzeń itp. są stosowane w działaniach wywiadowczych, wojskowych itp., ale trudno tu mówić o działaniach na szerszą skalę i np. zdalnym psuciu pralki Kowalskiego, by kupił nową :) |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
nicze | Wystarczy tak wszystko przeliczyć i zrobić że samo się popsuje, ale po określonym czasie użytkowania. Urządzenie może się domagać nowych elementów które się zużyły Czyli jest prawie dobre i może w gorszej jakości wykonywania czegoś by pracowało drugie tyle czasu Ale producent określił że ma pracować w tej jakości i ma się domagać naprawy albo kupienia nowego. Serwis kosztuje to teraz kwestia jak zrobić coś aby z gwarancją wykonywało swoją pracę tylko w limitowanym czasie. Czy jest jest możliwość psucia na odległość pewnie tak jeżeli mamy małe zegary które komunikują się gdzieś z centralą aby mieć pokazywać jeden wspólny czas to czemu nie wprowadzić komunikacji z innymi urządzeniami. Ale nie na zasadzie że wszystko kontrolujemy tylko na zasadzie zostawienia sobie takiej możliwości. Koronny przykład to jak można stwierdzić że dany program oglądało ileś milionów widzów. Kiedy nikt takich ankiet nie robi a dzieje się to na zasadzie komunikacji z odbiornikiem, jaką stację odbiera. I tak jak Popko mówi jeszcze ekran lcd może być wykorzystany jako kamera Jeśli jest możliwość to może i ktoś może z tego korzystać. |
wendol |
Mam kolorową drukarkę laserową. Zabrakło jednego koloru i drukarka odmówiła współpracy ("wymień toner"), a mógłbym drukować dalej w trybie czarno-białym. Wymieniłem ten kolor. Później zaczęła brudzić (jakieś szare paski na wydruku). Mimo, że czarnego tonera jeszcze sporo zostało, to wymieniłem na nowy i... jest pięknie :) Tak więc z tą jakością pracy i tym, co producent przewidział bywa różnie - czasem coś do czasu zupełnego zużycia działa dobrze, a coś innego mimo niedużego zużycia szwankuje i rzutuje na całość. W niektórych drukarkach jest licznik stron, który po pewnym czasie zmusza użytkownika do wymiany zespołu utrwalania - chodzi o grzałkę i coś tam jeszcze. Oczywiście ten licznik można zresetować - jest to proste i opisane nawet w instrukcji (zależy od producenta), ale wtedy opór będzie wzrastał, element będzie się przegrzewał i może nawet dojść do zapłonu i zniszczenia całej drukarki. Tak więc jeśli chodzi o złą wolę producentów, to byłbym tutaj ostrożny. Nie wszystko jest celowo robione tak, by się psuło - najczęściej jest to kwestia zużycia elementów i tu nie przeskoczymy... praw fizyki.
Pierwsze słyszę. | ||||
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
nicze | Jeśli się kupuje czyjejś firmy oryginalne tusze czy części zamienne to sprzęt powinien śmigać jak nowy. Czy wola producenta musi być daleko zła, założył jakiś standard że coś ma tak pracować przez ileś czasu a jak przestanie to dlaczego ma działać dalej poprawnie, wyświetli że ma błąd. Popko mówi różne rzeczy o tym że w ramach telewizji ktoś chciałby podglądać co robimy to o tym słyszałem wcześniej od kolegi którego ojciec był wojskowym a to było w relacji tego co Amerykanie usiłowali wdrożyć. Wielki Brat patrzy. To dotyczyło jakiś sfer osób które nie było źle kontrolować. pierwsze wdrożenia. |
nicze | To miała być kiedyś jakaś skrzynka przy kablówce. Poza tym przez telefon jak płynie prąd jak by nie było przez słuchawkę to też dawało się słuchać co się dzieje wokół aparatu. Tylko to ktoś fizycznie musiał przesłuchiwać. Ale było i jest tyle firm do tego przeznaczonych. |
nicze | http://www.youtube.com/watch?v=6v6fu2sBrmM film o banku Goldman Sachs |
Wrona | Raje podatkowe 4.04.2013 Cała prawda o rajch podatkowych. Tak wyprowadzono biliony dolarów Wielkie śledztwo dziennikarskie ujawniło prawdę o rajach podatkowych. Z ich usług korzystali politycy celebryci i zwykli ludzie. Łącznie w ten sposób wyprowadzono za granicę nawet ponad 30 bilionów dolarów. To efekt śledztwa prowadzonego przez dziennikarzy we współpracy z Międzynarodowym Stowarzyszeniem Dziennikarzy Śledczych. Przez 15 miesięcy przeanalizowali ponad 2,5 mln dokumentów, w tym m.in. e-maile i wyciągi bankowe. Lista liczy ponad 130 tys. nazwisk osób z 170 krajów. Są to zarówno członkowie rządu lub ich krewni z m.in. Kanady, Azerbejdżanu i Tajlandii oraz Francji, jak i inne osoby z pierwszych stron gazet. Pojawiają się nazwiska m.in. rosyjskiego oligarchy Michaiła Fridmana, skarbnika prezydenta Francji Francoisa Hollande'a oraz najstarszej córki byłego prezydenta Filipin Ferdinanda Marcosa i prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Aliyeva. Nie brakuje na niej także nazwisk agentów, notariuszy i księgowych z największych banków, którzy również zamieszani byli w wyprowadzanie pieniędzy za granicę. Ale z rajów podatkowych, m.in. Wysp Dziewiczych, Wysp Cooka i Singapuru korzystali też lekarze i inni przedstawiciele klasy średniej, o handlarzach bronią nie wspominając. Transfery opiewały na co najmniej bilion dolarów rocznie, a łącznie w rajach podatkowych zgromadzono w tej sposób 21-32 biliony dolarów. http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/424037,dziennikarskie-sledztwo-znane-osoby-wyprowadzaly-pieniadze-za-granice.html |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 446 |
Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |