Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |
O wodzie i nie tylko | |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 541 |
nicze | http://www.youtube.com/watch?v=Y4e6Pn4iQV8&feature=related Myślę że warto pooglądać i to co zebrał ale też to co zrobił http://www.youtube.com/user/Chomalek |
rosomak | A na Helu woda bardzo przyjemna :) Plaża, szum morza i słońce- słońca mogłoby być więcej, ale cztery słoneczne dni też wystarczą- poza tym- taki mamy klimat, no nie ?;) Świadomie unikałem przez tydzień jakichkolwiek wiadomości ze świata a tu tyle się wydarzyło... To do Ciebie Polina i cywilizacyjnej śniegowej kuli, która w swym przybieraniu na masie i prędkości, nabiera dodatkowo w siebie wszelkiego śmiecia najeżonego bombami i maczetami. Ba, w tle jeszcze nieudane przewroty, zamachy stanu, sam nie wiem co jeszcze, bo nie starczyło mi kilku godzin żeby to poogarniać- Normalnie szok. Przyjemnie było być poza nią przez krótki tydzień ale niestety, wyścig szczurów trwa a jeżeli nie utrzymasz się w czołówce nie stać cię będzie na powrót do kochanej natury- przynajmniej nie w standardach do których przyzwyczaiła nas cywilizacja. Nie ma wyjścia z tej matni ale za daleko w to zabrnęliśmy i albo dzięki technologii na którą wszystko postawiliśmy, osiągniemy jakiś przełom albo śniegowa kula rozpieprzy się z wielkim hukiem i to już niebawem. Przełom wyobrażam sobie tak :) Schemat budowy uniwersalnego replikatora przedostaje się do sieci. Każdy głupi, chałupniczą metodą, jest w stanie wykonać takie urządzenie na podstawie ogólnie dostępnych materiałów. Odpowiednie oprogramowanie które będzie można sprzężyć, z tą nowej generacji drukarką 5d, pozwoli sciągać z sieci gotowe przepisy na wszystko co człowiekowi do życia niezbędne- począwszy od sztachety od płotu czy wyspecjalizowanego narzędzia- po żywność. Co do żywności- samo to załatwiło by 85% problemów. Tysiące dań z całego świata w zasięgu jednego klinięcia myszką. To dopiero coś :) Wyobrażam sobie że urządzenie takie musiałoby działać na poziomie subatomowym i tu nachodzą mnie wątpliwości jeśli chodzi o łatwość wykonania. Ale od czego w końcu jest wyobraźnia i arytmetyka :) Niech powstanie jeden a ten pierwszy powieli pozostałe. Początkowo przykryją nas sterty coraz to bardziej wyszukanego złomu ale to będzie chwilowe. Oczywiście wraz z replikatorem powstanie też anihilator. W dalszym ciągu wprawdzie będziemy się borykać z innymi problemami ale taki replikator to byłby niezły początek. Pozdrawiam wszystkich. |
Polina |
Nie daj boże aby uderzyła ona ( ta kula sniegowa we mnie :) ) Zazdroszczę, doprawdy zazdroszczę w pozytywnym tego słowa znaczeniu szumu morza, słońca, plaży i nuty beztroski :)
I jak długo nasza cywilizacja będzie brała udział w wyscigu szczurów ? Chcesz tego samego dla swoich dzieci, wnuków, prawnuków ??? Od zarania dziejów nasi pra-przodkowie żyli w zgodzie z naturą, nasza cywilizacja wykorzystała naturę jak dziewicę do prokreacji cywilizacji , ostatecznie gwałcąc ją. Kochaną nature dostrzegamy tylko na urlopie, resztę naszego życia pochłania "strach" o wszystko. O rachunki, o konto bankowe, o przyszłosć dzieci, o dach nad głową,o pracę, o sytuacje polityczne, o kawałek chleba, o wodę, o życie ,o "uchodzców" co gwałtem chca wtargnąć w nasze życie można mnożyć problemy nas dotykające w nieskończonosć. Uzależnieni " wygodą" w klatce nawet nie dostrzegamy, że tak naprawdę nie mamy zbyt wiele potrzeb prócz pokarmu zdrowego, miejsca do życia, realizacji swoich umiejętnosci w pracy , z której czerpiemy radosć i satysfakcję i co najważniejsze współżycie z czlowiekiem na każdej płaszczyznie a zwłaszcza rodzinnej gdzie radosć z wolnego czasu ,poznawania natury, życia nią i z nią dale nam wyborną radochę .
Pierwsze pokolenie może dożyłoby 30-tki , następne odrobinę więcej aż w konsekwencji swiadomosć ludzka doznałaby olsnienia !!!!! nie tędy droga. Konsumpcja i owszem, na miarę potrzeb życia lecz zachłannosć czlowieka jest tak przeogromna, że po trupach dochodzi do swych egoistycznych celów, w sumie zupełnie zbytecznych. Może moja dusza jest staroswiecka ale ja preferuję współżycie z naturą, która gdy ją się traktuje jak Królową odwzajemnia się swoimi darami , a ma ich mnóstwo dla wszystkich. Sniegowa kula niewatpliwie w cos uderzy, na to wskazuje obecny jej kierunek , bardzo obszerny, jak stwierdziłes
i tej sytuacji oraz innym nadciągającym będziemy musieli stawić czoła, być wojownikiem , wilkiem i wilczycą. Pozdrawiam :) | ||||||||
nicze | https://www.youtube.com/watch?v=hn9H7-5tYaI Debata (nie)kontrolowana", odc. 3: Tajemnicze zaginiecia w parkach narodowych w USA Badania D Radio Paranormalium |
nicze | Wygląda na to że chłopaki powyżej bardzo starają się dojść do prawdy i jest problem nadmiar informacji wiele wątków całkowy szok informacyjny ale żadnych konkretów czytałem o innej sytuacji o której nie słyszeli ci ludzie człowiek na swojej farmie idzie na spotkanie wołającej jego żony na obiad i znika na jej oczach. poszukiwania nic nie dają po paru tygodniach syn woła ojca i ten w tej przestrzeni się odzywa odkrzykuje nie wiadomo skąd ale potem to trwa jakiś czas ale ten głos potem zanika całkowicie. Albo ten słynny film gdzie żołnierz na Sycylii wchodzi za widzianą przez siebie i na filmie zarejestrowaną kobietą i dzieckiem do morza i już nigdy nie wychodzą film nagrywa się dalej parę minut film był w sieci i wrzucałem kiedyś link do niego zaznaczając że jest ważny że jest dokumentem zdarzenia. Czyli na planecie możemy nie żyć ale są różne przestrzenie wokół nas. |
rosomak |
Nasza cywilizacja będzie uczestniczyć w tym wyścigu do samego końca. Końca niej samej lub do osiągnięcia wyżej wspomnianego przełomu. Chciałbym aby następne pokolenia nie musiały doświadczać wojen, głodu i chorób ale to pobożne życzenia- w rodzaju tego o powstaniu uniwersalnego replikatora. Rozumiem sens Twojej wypowiedzi o życiu zgodnym z naturą ale z czystej przekory, pozwól że będę z tym polemizował. Śmiem twierdzić że człowiek nigdy nie żył w nią zgodzie. Aby przetrwać, nieustannie trwamy z nią w stanie wojny. Natura rządzi się innymi prawami niż wyrozumiałość i współczucie Jedyne co możemy osiagnąć to stan równowagi pomiędzy naszym pasożytnictwem a jej zasobami. Natura zawsze będzie wygrana bo to my jej potrzebujemy a nie ona nas. Nie jest dla nas przyjazna, ma w nosie czy przytulisz się do drzewa. Przy pierwszym błędzie uśmierci, bez mrugnięcia okiem, a żaden ptak po nas nie zapłacze. W tym kontekście dziwię się tu Darkowi który jak wyczytałem, z córką, bez przygotowania wybrał się do puszczy doświadczać natury, sądząc że będzie to jak spacer po parku. Bez obrazy- dla mnie to karygodne i skrajnie nieodpowiedzialne- przygoda przygodą ale naraziłeś dziecko, sam będąc zielonym w temacie. Natura jest miła i przyjemna w wiosennoletni dzień gdy wystawiamy twarze do słońca- przestaje być taka w litopadowy wieczór gdy deszcz ze śniegiem zacina po plerach a za oknem wyją wilki. Ps. Wracając na chwile do replikatora. Człowiek wtedy właśnie przestałby być materialistą. Nie byłoby czego zazdrościć sąsiadowi ;) Osiągnąwszy spokój, siłą rzeczy zwrócimy się ku duchowości bo cóż będzie robić z naszą ciekawością świata. Pozdrawiam. | ||
wendol | Dziękuję Rosomaku za głos rozsądku wołający na puszczy :) Nie zapuszczaliśmy się zbyt głęboko i omijaliśmy większe mokradła. Miałem ze sobą "kompas wewnętrzny" (tzw. intuicję), duży nóż, gaz pieprzowy i mocny paralizator, który mocno błyska i głośno trzaska (porządne wyładowanie) - zwierzęta się boją takich rzeczy (ludzie też). Oczywiście mocną latarkę też miałem ze sobą: Nitecore P36 - siła światła 2000 lumenów to nie przelewki, nawet w dzień :) Całe szczęście, że nie spotkaliśmy "wilczycy" Poliny i jej stada ;) Pozdrawiam :) |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
Polina |
Na to wygląda ale lecz wiedza ta pozostaje dla nas nadal nieosiągalna. Pamiętam gdy zmarł mój tato, minął już spory czas od tego dnia . Któregos dnia idąc ulicą razem z mamą i moim małym synkiem usłyszałam jak tato woła jego imię , odwróciłam się nic nie mówiąc mamie ale ona dokładnie w tym samym czasie również się odwróciła , spojrzałysmy na siebie i ona zapytała mnie : słyszałas jak Jasiek woła ? Niewątpliwie, są różne przestrzenie wokół nas . | ||
Polina |
Wendol mnie wyprzedził i dobrze :) lepiej sie poczuje. Tresci , które wyżej przekazałes , są tym czego kobieta oczekuje od mężczyzny. Rozsądku połączonego z odpowiedzialną wizją. Wiem, że natura rządzi się swoimi prawami, ona może istnieć bez nas i niekoniecznie dla nas. Kobiecy sposób postrzegania jest czasem bardzo infantylny i romantyczny. Gdy kobieta widzi ogień to kojarzy z ciepłem domowego ogniska , a tymczasem on może parzyć i nawet spalić. Dlatego tak bardzo jest potrzebna równowaga żeńskiej i męskiej energii, jedna drugą ubogaca , wspiera i rezonuje.
Może nie jest dla nas przyjazna ale gdy przytulę się do drzewa , jest mi lepiej :) czuję je.
Może taki replikator, który zapewni nam podstawowy byt a o resztę zatroszczymy się sami ? ;) | ||||||
Polina |
Udało się, rozbawiłes mnie w pozytywnym sensie :) "Wilczycą" i owszem jestem, chronię gardziel swojego "wilka" jak przystało na "wilczycę". Zadaniem wilczycy jest chronić, zadaniem wilka polować. Dobrze, że nie spotkałes wilka, gdybys spotkal wilczycę, co najwyżej zawyła by aby przywołać stado wilków :) | ||
tajne.tarot-marsylski.pl | |
nicze | |
rosomak |
Szczerze, to pomyślałem że pewnie się na to obrazisz. Nie zamierzałem być niemiły, ale odkąd jestem ojcem, stałem się szczególnie wyczulony na bezpieczeństwo dzieci. Dopóki nie pojawił się on, nie wiedziałem co to prawdziwy lęk- lęk o niego. | ||
wendol | Spoko Rosomaku. Wstyd się przyznać, ale obawiałem się "końca świata" w grudniu 2012. No wiesz - jak, by "błysnęło" coś mocniej na Słońcu, to moglibyśmy nie mieć prądu nawet przez kilka miesięcy, zanim by naprawili, a raczej wymienili transformatory na nowe. Chaos by nastąpił trudny do wyobrażenia - prawie, jak "koniec świata". Latami zbierałem różny sprzęt, który mógłby się przydać i nauczyłem się być "zawsze przygotowany" na różne ewentualności i dlatego noszę dobrze wyposażoną kamizelkę i plecak. Wolę "dmuchać na zimne", ale za bardzo bać się nie należy, bo co to za życie? W dzisiejszych czasach ludzie boją się "wszystkiego i o wszystko". O dzieci należy zadbać i je chronić, ale nie przesadnie, żeby w przyszłości nie okazało się, że "proste sprawy" je przerastają. Ja swoje córki wychowuję trochę jak "chłopców" w sensie, że uczę je radzić sobie z przeciwnościami losu i nie poddawać się z "byle powodu", a skutek jest m.in. taki, że nieraz one mi coś doradzają i mają rację :) Oczywiście mają "dopiero" 13 lat, ale "głupie" nie są. Są jak każdy trochę głupie i trochę mądre, ale chciałbym, żeby były coraz mądrzejsze, więc je uczę, ale daję im też wolną rękę, by same się czegoś nauczyły, bo to najlepsza nauka. Dzieciom trzeba dać podstawy i dobry przykład, wspierać je w rozwoju, ale nie robić "wszystkiego" za nie. Wspaniale patrzeć, jak się rozwijają i przerastają rodziców :) Nie można dzieci za bardzo wyręczać i ich kontrolować zakazując zbyt wielu rzeczy, bo zaczną się buntować "dla zasady", by poczuć wolność za wszelką cenę i wtedy mogą im przyjść do głowy naprawdę głupie rzeczy. Trzeba im tłumaczyć i uczyć - uczyć myśleć. Oczywiście strach też jest potrzebny człowiekowi w celach "samozachowawczych", ale nadmierny strach "paraliżuje". Trzeba to wszystko umiejętnie wyważyć. Moje dzieciństwo przypadło na czasy "komuny" - wszystko wtedy było proste: USA i Zachód były dobre, a ZSRR złe - człowiek wiedział, czego się trzymać, a dziś "wszystko jest złe" i wokół same zagrożenia z każdej strony. I jak tu nie "zwariować"? ;) |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
Polina |
I to rozumiem :) mysli dokładnie jak moje !!! Tylko błagam, nie stosuj cudzysłowia w miejscach gdzie ich wcale nie potrzeba. Moje dzieciństwo też przypadło na czasy komuny jako, że były to czasy zupełnie wolne dla mnie ja nigdy nie odczułam specjalnie negatywnego wpływu komunizmu. Wprost przeciwnie, miałam wakacje z rodzicami co roku nad morzem , kartki na podstawowe artykuły, czasem stałam w kolejce , maluch taki o swicie przed szkołą aby mama mogła mnie wymienić i kupić mięso i wędlinę, dzis stałam się wegetarianką , jak tu kupować padlinę tysiące razy " odswieżaną " . Zajadałam się owocami i warzywami z działki , prosto z drzewa sliwki, gruszki i jabłka - tata nie robił oprysków a o chemtrails nie było jeszcze mowy. Gdzie te czasy gdy wychodziło się z domu wieczorem bez strachu i lęku zimą na staw aby pojezdzić na łyżwach lub po ulicach na wrotkach ? :) | ||
marysiczek | Moje dzieciństwo też przypadło na czasy komuny jako, że były to czasy zupełnie wolne dla mnie ja nigdy nie odczułam specjalnie negatywnego wpływu komunizmu. Wprost przeciwnie, miałam wakacje z rodzicami co roku nad morzem , kartki na podstawowe artykuły, czasem stałam w kolejce , maluch taki o swicie przed szkołą aby mama mogła mnie wymienić i kupić mięso i wędlinę, dzis stałam się wegetarianką , jak tu kupować padlinę tysiące razy " odswieżaną " . Zajadałam się owocami i warzywami z działki , prosto z drzewa sliwki, gruszki i jabłka - tata nie robił oprysków a o chemtrails nie było jeszcze mowy. Gdzie te czasy gdy wychodziło się z domu wieczorem bez strachu i lęku zimą na staw aby pojeździć na łyżwach lub po ulicach na wrotkach ? :)[/quote] Swięte słowa, to były czasy. Ja ich nie pamiętam az tak dobrze ale uwielbiam słuchac jak opowiada mi o nich moja babcia. zawsze mile wspomina jak pracowała jako Księgowa.Grudziądz to było miasto w którym wtedy mieszkała. i do dzisiaj je mile wspomina. Nie było problemów z pracą. Jedzenie było cięzko dostac ale przynajmniej nie lądowało w śmietniku i było o wiele smaczniejsze. Dzieci bawiły się wspolnie a nie siedziały tylko przyklejone do monitorów. Ludzie wychodzili na potańcówki. Uwielbiam słuchać jak moja babcia o tym opowiada:) |
nicze | |
wendol | Do wszelkich przepowiedni należy podchodzić z dystansem. Nawet anioły mogą się mylić, a osoby po nich powtarzające tym bardziej. |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
nicze | http://porozmawiajmy.tv/wolna-energia-5-produkcja-wlasciwosci-i-zastosowanie-gazu-browna-adam-mozdzonek/ Wolna energia #5 – Produkcja, właściwości i zastosowanie gazu Browna – Adam Możdżonek |
nicze | |
nicze | |
nicze | |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 541 |
Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |