Jestem niezalogowany   zaloguj mnie   /   rekrutacja


Forum - Świat Tajemnic


Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek
Globalizacja - Wspólczesne problemy społeczno polityczno ekonomiczne
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 363
Poprzednia strona | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | .. | 18 | 19 | Następna strona
Raptor

25 kwietnia 2012

Euforia wiosennych porządków jak najbardziej na czasie :) Chyba też posprzątam pokój. Poza tym, założę się, że kolejny post tutaj będzie należał do wrony, jak zawsze w temacie.

No to może na początek coś o najbliższym czekającym nas problemie, czyli Euro 2012 ;)

http://wolnemedia.net/gospodarka/autostradowa-katastrofa/
http://wolnemedia.net/wiadomosci-z-kraju/nie-masz-chleba-doplac-do-igrzysk/
http://wolnemedia.net/gospodarka/bedzie-problem-z-utrzymaniem-stadionow/
http://wolnemedia.net/wiadomosci-z-kraju/nie-bedzie-systemu-lacznosci-na-euro-2012/

Ciekawe też, jak bardzo ta impreza zbliży Polskę do sytuacji Grecji, bo wiele na to wskazuje.
 

The truth is constantly changing. Are you able to follow it? http://truthism.com/
Polina

15 lipca 2016

wendol:
Tak ogólnie patrząc Polina, to widzę, że mnie nie rozumiesz.

I vice versa .

Nie potrzebuję silnych mężczyzn do mojej obrony lecz mężczyzn do współpracy.
Potrafię się wyluzowac, natomiast czym jest podnoszenie wibracji ? Gdy ludzkie wampiry wyssią ze mnie energię , przytulam sie do drzewa.

Nie przerasta mnie zycie w cywilizacji jesli to w czym funkcjonujemy mozna nazwać cywilizacją :-P To że Tobie akurat się " udało" usadowić na torcie w zamkniętej konklawie , nie znaczy , że wszystkim takie "ciepełko" służy i , że tego własnie chca. Myslisz , że każda kobieta i kazdy mężczyzna ma jakis wybór w zyciu, po trosze tak ale nie tak do końca, w pewnym miejscu wolny wybór się kończy. Jaki człowiek ma wybór jesli rok musi czekać na operację albo czy kupi sobie kurczaka jesli ma zaledwie na bułeczkę. Powiesz, można isc do pracy i zarobic na kurczaczka, siłą woli, wiary i determinacji. Rozwój cywilizacyjny, technologie, nauka powinny służyć ludzkosci. Tu nie chodzi o walkę z postepem i cywilizacja, tylko kretyn takie wnioski może wysunąć. Co nam po cywilizacji i technologi kiedy zaprzągnięci jestesmy jak do pługa jeszcze dłużej i jeszcze ciężej pracujemy ? mając coraz mniej czasu dla siebie? Co to za cywilizacja i rozwój kiedy rodzice oddają zaledwie kilku miesięczne dzieci do żłobka gdyż musza pracować aby rachunki opłacić i pasze z GMO by mieć jako takie siły do roboty ??? Gdzie bezrobocie kwitnie bo roboty za ludzi pracują ......powinni więc ludzie mieć czas dla siebie, rodzin, przyjemnosci, poznawanie swiata w którym żyją. Większosc ludzi nie wysciubiło nosa ze swej wioski przez całe życie :-D , a ty to nazywasz rozwojem, cywilizacją. Może ci ludzie są mało swiadomi? jeszcze nie podniesli swoich wibracji ??? :) i dlatego orząc swą rolę, dojąc krowy dzielą się z miastowymi za groszę swoją krwawicą, może powinni pozostawić dla siebie, na swoje i bliskich potrzeby. Nie o szałasy i lesne dyrdymały chodzi jesli twa swiadomosc z lekka zrogowaceniem porosła.....zresetuj ją , może wówczas zaswieci swiatełko jak pomysłowemu Dobromirowi, że tu nie loto o to co Ty masz, czego TY chcesz, jak Tobie jest wygodnie lecz o tych, którzy w pocie czoła harują i mają g***o za to.


wendol:
Chciałabyś siedzieć w domu - OK, ale nie każda kobieta tak lubi - daj może innym wybór :)


Jesli będę miała płacone za "siedzenie w domu " to tak ! jak najbardziej.
W końcu cywilizacja, technologie, robotyzacja , cyfryzacja etc umożliwiają :) taki jest mój wybór .




wendol:
W dawnych czasach kobiety nie miały wyboru - przypadała im "z definicji" określona rola, bo "tak wypadało", tak "trzeba" i taka jest "tradycja", ale dziś kobiety mają wybór i przynajmniej niektórym się to podoba :)


Wooow , zapytaj się kobiet , nie tych wokół Ciebie one się juz przyzwyczaiły odziewać w kolorowe piórka , to są te wyzbyte potrzeby macierzyństwa , skierowane na podbój realizując się w rywalizacji z mężczyznami . Aby się dowiedzieć co nie co o kobiecych potrzebach musisz wyjsć z własnej enklawy.


wendol:
A przeczytałaś wreszcie o androgynii?


Hahaha..... i psychologia ostatecznie musiała wynależć odpowiednie słowotwórstwo aby okreslić babo chłopy i zniewiesciałych facetów. Chcesz sprowadzić rozmowę do konsekwencji zamiast do przyczyn tejże formy .

Każdy z nas ma zarówno energię męska jak i żeńska, równowaga jest najdoskonalsza formą. Jesli jednak zarówno wzorce, jak i wychowanie, kształtowanie srodowiska wraz z doswiadczeniem powodują przeważanie jednej z nich, powstaje nowy niedoskonały twór,przez psychologię okreslany jako androgynia. Każda kobieta gdy musi walczyć o przetrwanie, walczyć dla swego potomstwa- tylko ono ją mobilizuje do walki jak również wola jej życia musi skorzystać z męskich zasobów psychiki. Występuje to li tylko w tych sytuacjach, które moga się ciągnąć przez lata jej życia. Mężczyzna natomiast korzysta ze swych kobiecych psychicznych aspektów w czasie pokoju, braku zagrożenia dla jego potomstwa, dla niego - wówczas romantyzm jego jest nawet większy i silniejszy niż kobiecy. Androgyniczni ludzie w obecnej psychologiczno-naukowej formie to ludzie emocjonalnie i psychicznie oraz mentalnie uposledzeni. Nie chciałabym powierzać mojego życia "facetowi" z mentalnoscia kobiety.


wendol:
Zrozumcie wreszcie ludziska, że nie wszyscy są i muszą być "tacy sami", czy mieć jednakowy sposób na życie - po prostu dajcie innym żyć :)

Ależ ja rozumiem :) Problem w tym, czy ci " nie tacy sami" ludzie rozumieją, że nie są "tacy sami" ponieważ pewne błędy rodzinne, srodowiskowe tak ich ukształtowały ?
Ja sama nie jestem " taka sama" ale wiem, że moja męskosc została wymuszona przez despotyzm, porównywanie, kpinę, przemoc fizyczną co w konsekwencji uformowało mnie na bojową kobietę. Wcale nie chce taka być a muszę i jaki ja mam wybór ???
Nie jestem artystką ale jestem wirtuozem, który z " niczego" mając prawie nic do dyspozycji potrafi góry przenosić. Kosztuje mnie to jak cholera, a tak chciałabym czasem powrócić do mojej kobiecej mentalnosci, zwłaszcza, że fizyczna jest oszałamiająca. Ale mam to gdzies, gdy system, cywilizacja, życie, ludzie zmusza mnie do tego czego nie chce ale musze . W dodatku mężczyzna mi tu imputuje, że ze mnie głupia blondynka.
Nie boję się, niczego się nie boję !!!
 
79277

15 lipca 2016

:)
 
wendol

15 lipca 2016

wendol:
A przeczytałaś wreszcie o androgynii?

Polina:
Androgyniczni ludzie w obecnej psychologiczno-naukowej formie to ludzie emocjonalnie i psychicznie oraz mentalnie uposledzeni.

Jednak nie przeczytałaś.

wendol:
Może znowu wrócimy do sedna Twojego problemu?

Polina:
W dodatku mężczyzna mi tu imputuje, że ze mnie głupia blondynka.

Nic takiego nie napisałem - to Twoje wnioski.
Natomiast Ty używasz bardzo mocnych określeń.
Wiem - musiałaś stać się męska, ostra itp., ale chciałabyś być kobieca.
Sama jesteś androgyniczna, ale Ci się to nie podoba :)
Chciałabyś zajmować się domem, tylko że moim zdaniem się do tego nie nadajesz (do tej całej "miłości" itp.) - piszesz o "kobiecych sprawach", ale językiem "męskim" - ostrym, narzucającym, jako "jedynie słuszny" wybór.
Nie zachowałaś swej "kobiecości" w "męskim świecie", popadłaś w skrajność, ale chciałabyś, by było inaczej, tylko że to nie "świat" Cię "zmienił" - Ty po prostu masz taki charakter, a nie inny - taka dusza, taka się urodziłaś.
Obserwowałem ludzi urodzonych w tej samej rodzinie (to dotyczy nawet bliźniaków), tak samo wychowywanych, a jednak bardzo się różniących już od urodzenia.
Jak to jest, że jedni ulegają wpływom otoczenia, a inni nie?
- Bo chcą ulegać, bo to im odpowiada, bo tacy są - ze swoją naturą nie wygrasz, nie zmienisz się, choćbyś chciała - no możesz się "zmienić" w niewielkim stopniu, ale to i tak wymaga mnóstwa pracy i nie wiadomo, czy skutki będą trwałe.
Ja siebie zaakceptowałem takim, jaki jestem, a Ty dalej ze sobą walczysz i chciałabyś być inna, "bardzo kobieca" - bardzo to podkreślasz na każdym kroku.
Opowiem Ci historię mojej żony.
Jest to kobieta bardzo męska: twarda, zimna, bezwzględna, zawzięta, mściwa.
Ktoś by powiedział: androgyniczna.
Tylko, że ona przy tym nie posiada prawie cech kobiecych, którymi by równoważyła te męskie, czyli nie jest wszechstronnie rozwinięta.
Dlaczego mi się spodobała?
- Bo poprzednia moja dziewczyna była "głupią blondynką", a ta była na tyle inteligentna, że mogłem z nią ciekawie porozmawiać.
Tylko, że okazało się, że była przy tym bardzo cwana i wyrachowana.
Nie chciała pracować, mówiła że tego nie lubi, że lubi siedzieć w domu, więc siedziała całymi latami i... głupiała, głupiała coraz bardziej i stawała się coraz bardziej cwana i wyrachowana - potrafiła kłamać w żywe oczy i zaprzeczać temu, co powiedziała w zdaniu poprzednim - moje dzieci też to zauważyły i mi o tym mówiły.
Podobałem się jej, ale nie dlatego, że mnie kochała (ona poziomu odczuwania miłości nie osiągnęła w stosunku do ludzi, mnie, czy dzieci) - podobały się jej moje pieniądze, mieszkanie i to, że nie musiała niczego robić, w domu też - niczego od niej nie wymagałem.
Popadła w dewocję, fanatyzm religijny... i stawała się coraz bardziej toksyczna dla otoczenia. Ona nie potrafi nikomu powiedzieć żadnego "komplementu", pochwalić itp., być ciepła, opiekuńcza - ona tylko potrafi wszystko krytykować i się "czepiać".

Odnalazłabyś się w domu?
Moim zdaniem nie, choć byś tego chciała, ale to wbrew Twojemu temperamentowi.
Moja żona też się do tego nie nadaje - ona jest zbyt bojowa, rządząca, narzucająca - nadaje się na fanatyka religijnego (i nim jest), polityka, czy jakiegoś szefa.
Ona nawet wprost mówi, że jest męska i jej się to podoba, imponuje jej to.
Gdyby oprócz tego miała w sobie jeszcze cechy kobiece i więcej "polotu" (jest strasznie "toporna"), to pewnie by mi się podobała i byśmy się nie rozstali :)
Tylko, że ona w swoim charakterze nie ma kobiecości, w zachowaniu... za grosz.
Nie przeszkadzało mi to na początku, bo mogłem z nią sensownie pogadać, ale po mniej więcej roku się zorientowałem, co to za typ, tylko że ona szybko mnie "usidliła" i rozstawanie się trwało latami.

Pozdrawiam

Mam przynajmniej satysfakcję, że tyle czasu z nią wytrzymałem - nikt inny nie dałby rady.
No cóż - twardy jestem ;)) i miękki jednocześnie :)

Nie bądź zbyt twarda, bo twarde drzewa łamie wiatr, a elastyczne głaszcze - jest taka piosenka.

Jeszcze raz pozdrawiam :)

P.S.
Byłaś kiedyś u jakiegoś psychologa, czy psychoanalityka?
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
rosomak

16 lipca 2016

Polina- Podzielam Twoje zdanie. Kobieta ma być kobieca a mężczyzna męski- nie na odwrót.
Stanowimy dwa odrębne, wzajemnie uzupełniające się gatunki a ingerencja w ten stan rzeczy, niepotrzebnie komplikuje i tak złożony układ.
Każda płeć posiada wrodzone predyspozycje służące określonym celom.
Co do następujących obecnie zmian- naprawdę uważasz że nic się nie dzieje? Ja uważam że ich pęd jest wyraźnie zauważalny- Piszesz że Ziemia przechodziła takie zmiany setki i tysiące razy- prawda ale ja piszę bardziej o nas- ludziach- i nie w perspektywie milionów lat.
Skok cywilizacyjny jest wręcz kosmiczny, nasz rozwój wyraźnie przyspieszył a podobne jest to do śniegowej kuli, której pędu zwyczajnie nie da się zatrzymać. Albo pozostaniesz daleko w tyle albo dasz się wchłonąć i popędzisz razem z nią.
 
wendol

21 lipca 2016

rosomak:
Polina- Podzielam Twoje zdanie. Kobieta ma być kobieca a mężczyzna męski- nie na odwrót.

Myślę, że niektórzy mogą lubić, żeby czasem było odwrotnie :)
Tylko, że chyba powinny być jakieś tego granice :)
"Wybadałem" jedną koleżankę i powiedziała, że to tylko taka "zabawa".
Nie wiem, czy to dobra zabawa i ewentualnie dla kogo.
Mam nadzieję, że w razie czego nie zostanie tak na stałe.
Spoko - myślę, że ludzkość po "przegięciu wahadła" wzbogaci się i zrozumie więcej, bo jak dla mnie, zarówno bardzo męscy mężczyźni, jak i bardzo kobiece kobiety to przegięcie :)
Moim zdaniem kobieta powinna być trochę "męska", a mężczyzna trochę "kobiecy" - tak jest ciekawiej i sprawiedliwiej :)
Czy nam się to podoba, czy nie, ale takich ludzi jest coraz więcej - zwłaszcza w krajach bardziej rozwiniętych, nie mówiąc już o bardziej rozwiniętych... planetach, czy wymiarach :)
Zwariowałem? ;)
No dobra - wracam do gospodarstwa agroturystycznego i do puszczy :)
Pozdrawiam
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
Polina

22 lipca 2016

wendol:
Chciałabyś zajmować się domem, tylko że moim zdaniem się do tego nie nadajesz (do tej całej "miłości" itp.) - piszesz o "kobiecych sprawach", ale językiem "męskim" - ostrym, narzucającym, jako "jedynie słuszny" wybór.


Co Ty możesz wiedzieć do czego się nadaję a do czego nie . Żałosny wywód.



wendol:
Nie zachowałaś swej "kobiecości" w "męskim świecie", popadłaś w skrajność, ale chciałabyś, by było inaczej, tylko że to nie "świat" Cię "zmienił" - Ty po prostu masz taki charakter, a nie inny - taka dusza, taka się urodziłaś.


Hahaha, rozbawiłes mnie, fanie :)

Żal mi Twojej żony , nie powinna być w takim razie z tego co piszesz ,matką. Dobrze, że nie macie synów. Córki swój autorytet mają w ojcu, to on je kształtuje, byleby nie wychował je na babochłopy ;)



wendol:
Odnalazłabyś się w domu?
Moim zdaniem nie, choć byś tego chciała, ale to wbrew Twojemu temperamentowi.


Jak najbardziej, ja ze sobą nigdy się nie nudzę a i wiele zainteresowań mam na których realizację miałabym czas prócz gotowania, prania i sprzątania :)


wendol:
Byłaś kiedyś u jakiegoś psychologa, czy psychoanalityka?


Nie mam takiej potrzeby :)
 
Polina

22 lipca 2016

rosomak:
Polina- Podzielam Twoje zdanie. Kobieta ma być kobieca a mężczyzna męski- nie na odwrót.


Widać na szczęscie są jeszcze mężczyzni :)


rosomak:
Co do następujących obecnie zmian- naprawdę uważasz że nic się nie dzieje? Ja uważam że ich pęd jest wyraźnie zauważalny-


Tak, to prawda obecny pęd jest zauważalny jak najbardziej. Chodziło mi, że każda epoka przechodziła w przeszłosci swoje zmiany , które miały wpływ na ludzkosć. Obecne, są inne od poprzednich, zamiast ptasiego pióra i atramentu trzymamy komórki w rękach . Jednak to jaka będzie przyszłosc zależy od nas tu i teraz, pózniej może być już za pózno.


rosomak:
Skok cywilizacyjny jest wręcz kosmiczny, nasz rozwój wyraźnie przyspieszył a podobne jest to do śniegowej kuli, której pędu zwyczajnie nie da się zatrzymać.


Ten rozwój cywilizacyjny sam się rozwali tak jak sniegowa kula która trafi na opór lub przepasć. Tacy dumni jestesmy z naszej cywilizacji, w której jestesmy już wszystkim zniewoleni. Wendol gubi się w puszczy i żałuje, że kompas zostawił w domu. Niecywilizowani ludzie wiedzieli jak posługiwać się mapą astrononomiczną wyrysowanej na nieboskłonie, wiedzieli jak rozpalić ognisko bez zapałki lub zapalniczki. Obecna cywilizacja coraz mniej służy człowiekowi a jesli już "służy" to w zakresie kontroli , wycisnąć ostatnie krople potu i ewentualnie postawić na nogi by jeszcze człowiek służył cywilizacji ? Ten cywilizacyjny rozwój i pęd konsumpcji potrzebny nam jest jako ludzkosci, to prawda aby ostatecznie rozbić się jak ta kula sniegowa , aby w konsekwencji przyspieszeniu nabrała swiadomosc czlowieka.
Tak to widzę obecnie.
 
wendol

23 lipca 2016

Polina:
Wendol gubi się w puszczy i żałuje, że kompas zostawił w domu.

Tak - masz rację, ale się tego nie wstydzę.
Ciekawe, jak Ty byś się tam odnalazła.
Wyobrażasz sobie życie "bez cywilizacji"?

Już na początku Twojej tu bytności napisałem, że jesteś "niespójna" - czułem, że jest "coś nie tak" z Tobą.
Już wiem, o co mi chodziło - po prostu masz pewne sprawy "nieprzemyślane", a ja mam taki "problem", że "za dużo myślę" i niektórych "wyzwań" nie podejmuję, bo mnie "przerastają".
Może za bardzo się asekuruję, ale czasem wolę dmuchać na zimne, niż się oparzyć.
Ryzyko też lubię, ale gdy mam chociaż kompas przy sobie, a w nocy latarkę, zamiast świeczki :)

Polina:
Żal mi Twojej żony , nie powinna być w takim razie z tego co piszesz ,matką. Dobrze, że nie macie synów. Córki swój autorytet mają w ojcu, to on je kształtuje, byleby nie wychował je na babochłopy ;)

Cieszę się, że mam córki zamiast synów, bo gdyby byli zbyt męscy, to bym się z nimi nie dogadał - nie miałbym z nimi wspólnego języka, a poza tym uważam, że w sprawach "uczuciowych" i innych "głębszych" mężczyźni są "upośledzeni" - mam na myśli oczywiście typowych mężczyzn, którym brakuje cech "kobiecych".
Spoko Polina - kobieta nigdy nie będzie mężczyzną, a mężczyzna kobietą - tego się nie obawiaj :)
Zmiany płci, to bardzo rzadko spotykane przypadki.
Mi chodzi tylko o cechy psychiczne - o pewien "pierwiastek" innej płci. Każdy człowiek tak ma w mniejszym lub większym stopniu, a rozwinięty androgyn może dość swobodnie się "przełączać" w zależności od sytuacji i potrzeb, ale jednego nie "przeskoczę" - nigdy nie będę chamem.
Tłumaczyłem te sprawy już wielokrotnie (widocznie nie czytałaś) i mam nadzieję, że tym razem już zrozumiałaś - to naprawdę proste :)
Mam nadzieję, że Cię uspokoiłem :)
O moje córki się nie martw - jedna z nich jest bardziej kobieca, a druga bardziej męska i wychowanie nie ma tu nic do rzeczy - były takie od urodzenia i ja tego nie zmienię, i nie mam zamiaru zmieniać, bo to co najmniej niedorzeczne :)
A jeśli Ty jesteś "babochłopem" (brzydkie określenie), to co w tym złego?
Wolałabyś być bardzo kobiecą kobietą, która jest płaczliwa, zbyt miękka, uległa itp., po prostu "baba" w każdej sytuacji?
Moim zdaniem powinnaś być dumna z tego, że jesteś kobietą z jajami (jak to się mówi), zamiast ze sobą walczyć.
Nie bój się - nie staniesz się mężczyzną, bo jesteś kobietą... niepospolitą :)
Podobasz mi się, ale bywasz zbyt ostra, więc się Ciebie obawiam.
Potrafisz być czasem łagodniejsza?
Wiesz co?
Dzięki Tobie zrozumiałem lepiej siebie - swoje lęki.
Ja się chyba czasem obawiam, że mogę się stać "kobietą"... w jakimś tam sensie.
Wiem, że mam sporo cech "kobiecych", ale dzięki temu lepiej mi się rozmawia z kobietami niż przeciętnemu mężczyźnie.
Mężczyźni mnie nie podniecają, tylko kobiety, więc spoko :)
Kobiety mnie rozumieją (te, które mnie lepiej znają), ale mężczyźni mają problemy ze zrozumieniem, gdy powiem, że jestem "kobiecy" - potrafią wtedy dziwnie się na mnie patrzeć. Jak widzę, że nie rozumieją niuansów, tylko rozumieją wszystko na zasadzie czarne-białe (wielu, chyba większość mężczyzn tak ma), to żartuję, że tak - jestem kobietą (w ich uproszczonym odbiorze), ale podobają mi się kobiety, więc jestem lesbijką ;)
To tak w razie czego, gdyby sobie nie wiadomo co wyobrażali.

Pozdrawiam

P.S.
Niektóre kobiety uważają, że są zbyt "męskie", a niektórzy mężczyźni, że są zbyt "kobiecy".
Ja chyba nie mam z tym problemu, choć czasem brakuje mi "konkretności", a za dużo mam wątpliwości i rozterek, ale to dlatego, że nie chcę nikomu robić krzywdy, a jak już muszę się bronić, to staram się by ta krzywda była jak najmniejsza.
Lubię rozumieć ludzi, lubię z nimi rozmawiać, a jak ktoś mi się nie podoba, to nie będę go atakował, czy "zmieniał" (to bez sensu), tylko omijał.
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
Polina

23 lipca 2016

wendol:
Tak - masz rację, ale się tego nie wstydzę.
Ciekawe, jak Ty byś się tam odnalazła.
Wyobrażasz sobie życie "bez cywilizacji"?


Tu nie ma się czego wstydzić :) że kompasu nie zabrałes lub szczoteczki do zębów ?
Nie o to chodzi aby zniszczyć to co zostało zbudowane do tej pory lecz aby korzystać z tego nie niszcząc siebie i wszystkiego wokół nas.
" Przyjmuje się powszechnie, że o poziomie rozwoju cywilizacji świadczy rodzaj technologii, jaką dysponuje. Tymczasem sama technologia mówi niewiele o poziomie świadomości istot i dla cywilizacji nie jest celem samym w sobie. Może być co najwyżej bodźcem i przyczynkiem do rozwoju, natomiast celem jest rozwój samych istot " Nieuchronnym jest przejscie do następnego etapu , czas kiedy rozwój cywilizacji następował przez wykorzystywanie człowieka kończy się, teraz jest czas aby cywilizację wykorzystywać dla rozwoju człowieka. Od instynktu i intuicji, przez żądzę i realizację po siłę, moc i spełnienie opartej na wierze, nadziei i miłosci aż do wiedzy rozsądku i swiadomosci.



wendol:
Mi chodzi tylko o cechy psychiczne - o pewien "pierwiastek" innej płci. Każdy człowiek tak ma w mniejszym lub większym stopniu, a rozwinięty androgyn może dość swobodnie się "przełączać" w zależności od sytuacji i potrzeb, ale jednego nie "przeskoczę"





wendol:
A jeśli Ty jesteś "babochłopem" (brzydkie określenie), to co w tym złego?
Wolałabyś być bardzo kobiecą kobietą, która jest płaczliwa, zbyt miękka, uległa itp., po prostu "baba" w każdej sytuacji?


Masz złe pojęcie kobiecosci i męskosci. Nie ulegaj tak modzie i stań na przeciw problemowi, poznaj go, rozeznaj.

Nie ma we mnie męskiej kobiety, juz wczesniej jasno i wyraznie okresliłam, że ot najzwyklej w swiecie moja kobiecosc nie zgadza się na zaprzęganie mnie do feministycznego wozu , na kreowanie mnie na " męską" kobiete, która musi dawać sobie radę w walce o byt i przetrwanie, w zmaganiu sie w cywilizacji okradającej ją z jej kobiecosci . Mężczyzni zrobili krok do tyły , przestali być " wojownikami"


http://michalxl600.blogspot.co.uk/2015/10/mezczyzna-funkcjonuje-na-kobiecej.html

http://michalxl600.blogspot.co.uk/2014/12/energetyczne-roznice-miedzy-mezczyzna-i.html

http://michalxl600.blogspot.co.uk/2015/07/warto-by-mezczyzni-wiedzieli.html




wendol:
Wiem, że mam sporo cech "kobiecych", ale dzięki temu lepiej mi się rozmawia z kobietami niż przeciętnemu mężczyźnie.
Mężczyźni mnie nie podniecają, tylko kobiety, więc spoko :)


Szczęscie i troska o kobiete nie wynika tylko z podniet i dobrych rozmów :)


http://michalxl600.blogspot.co.uk/2014/11/szczescie-i-troska-o-kobiete.html

Polecam zapoznać się i nie obrażać swojej męskosci ani mojej kobiecosci .

Pozdrawiam
 
tajne.tarot-marsylski.pl

 
wendol

24 lipca 2016

Rozmowa z Tobą Polina, to kręcenie się w kółko.
Znowu piszesz o tym, że mężczyźni powinni wojować itp.
Naprawdę mam już dosyć takich mężczyzn i takiej prymitywnej cywilizacji, gdzie walczy się tylko o przetrwanie, zamiast się rozwijać.
Znowu chcesz powrotu do przeszłości, bo boisz się i nie rozumiesz przyszłości.
Pamiętasz, od czego tu zaczęłaś?
- Od spodni :)
Że kobiety nie powinny chodzić w spodniach, bo...
Nadal nie rozumiem dlaczego :))
Tylko nie pisz znowu w kółko tego samego, że spodnie izolują je od Ziemi ;)

Polina:
Nie ulegaj tak modzie i stań na przeciw problemowi, poznaj go, rozeznaj.

Już Ci tłumaczyłem, że to przede wszystkim kwestia wygody i nikt przecież Cię do tego nie zmusza. Masz wybór - możesz sobie w sukience chodzić nawet po lesie, jeśli uważasz, że to wygodne, praktyczne itp. :)
Piszesz dużo teorii, które w praktyce nie mają zastosowania i plączesz się w tym wszystkim.
Jesteś typem wojownika, jesteś bardzo ostra i nieprzyjemna, i cały czas walczysz ze sobą, z postępem, z rozwojem, bo Ci się to wszystko nie podoba.
Jednak jesteś też kobieca, nawet "bardzo kobieca" w bardzo specyficzny sposób :)
Lubisz rządzić, lubisz narzucać swoją wolę i nie dawać innym wyboru, jesteś twarda, jesteś... królową, księżniczką lub kimś w tym rodzaju.
Pisałaś wcześniej, gdy napisałem Ci o przyszłości, że przecież ciężką pracę mogą wykonywać automaty i roboty, ale czy dobrze byś się z tym czuła? Chyba lepiej i przyjemniej dla kobiety, gdy może liczyć na mężczyznę i popatrzeć, jak on się stara, "męczy" itp. :)
Życzę Ci Polina, byś kogoś takiego sobie znalazła i wtedy będziesz spokojniejsza, "wyżyjesz się" i może nawet da się z Tobą normalnie, rzeczowo porozmawiać, bo na razie jesteś nieznośna :)
W sumie lubię podobne do Ciebie kobiety Polino, ale pod warunkiem, że gadają z sensem :)

Pozdrawiam

P.S.
Kiedy w dziejach Ziemi było tu tak wielu ludzi, jak teraz?
Są ciała, więc muszą też znaleźć się dusze.
Skąd te dusze tu przyszły?
Jak wyglądały realia tam, skąd te dusze przyszły tu?
Czy były bardziej zacofane, prymitywne itp.?
Chyba raczej nie.
W wymiarach duchowych (niematerialnych) różne sprawy realizuje się siłą woli - przy pomocy myśli.
W wymiarach materialnych potrzeba więcej pracy fizycznej.
Rozwijając cywilizację na drodze technologicznej mamy prąd elektryczny i choćby takie "czary", jak ciepła woda z kranu, zamiast z "gara", który stoi na piecu, w którym trzeba napalić chrustem przyniesionym z lasu, a wodę trzeba przynieść ze studni.
"Prawdziwa kobieta" w sukni oczywiście nie będzie się "zniżała" do takich czynności, bo nie została do tego stworzona - nie ma predyspozycji fizycznych, które ma mężczyzna - to jest oczywiste, więc... o czym Polina my tu deliberujemy? :)
Jak kobieta jest "trochę męska", to nie oznacza, że ma wchodzić w męskie role polegające na ciężkiej, fizycznej pracy - od tego są mężczyźni, bo natura takimi ich stworzyła :)
Więc Polina, wyluzuj wreszcie i nie bój się, że postęp oznacza, że kobiety będą "męskie" jak... woły robocze ;)
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
Polina

24 lipca 2016

wendol:
Rozmowa z Tobą Polina, to kręcenie się w kółko.


Jak i z Tobą .

Przejadłam się Twoimi słowami ubranymi w cudzysłów .

wendol:
Może kiedyś jeszcze porozmawiamy, jak przemyślisz sobie pewne sprawy i ustalimy poziom dyskusji.


I wzajemnie !

" Poziom dyskusji ".....ot i chamstwo w mieszczaństwie.


wendol:
Życzę Ci Polina, byś kogoś takiego sobie znalazła i wtedy będziesz spokojniejsza, "wyżyjesz się" i może nawet da się z Tobą normalnie, rzeczowo porozmawiać, bo na razie jesteś nieznośna :)
W sumie lubię podobne do Ciebie kobiety Polino, ale pod warunkiem, że gadają z sensem :)


Rozbawiłeś mnie Twoją aluzją :)

Niektórzy ludzie nie są zdolni do dyskusji, ponieważ gdy rozwijają w sobie jakieś
poglądy lub wierzenia, przestają dostrzegać alternatywne idee.

Bądz sobie chłopcem w męskim ciele o mentalności kobiety, mnie nic do tego, nie tyka to mojego życia i to jest dla mnie najważniejsze.

Mnie nie przekonałes i nie widzę prognoz abys przekonał !

Kryzys męskosci trwa , na szczęscie nie w moim otoczeniu :)

Każdy z nas dokonuje wyborów w życiu po burzy feminizmu w społeczeństwie zachłannym konsumpcji i szczęscia szeroko rozumianego.
Jesli poniżasz sens moich wywodów, toku myslenia opartego na doswiadczeniu , to rzeczywiscie bezsensowna jest dalsza dyskusja.
Jeżeli insynuujesz zaniżony poziom dyskusji, zastanów się czy aby nie za bardzo skoncentrowałes się na epitetowaniu mi jaką osoba, kobietą ja jestem, bądz nie jestem by podniecać się swoimi walorami , osiągnięciami i jedynie słuszną wiedzą.

Gdy do tego dodam mieszanie przez Ciebie pojęć cech mentalnych z fizycznymi zarówno męskich jak i żeńskich ( jak Tobie wygodnie ) a przez to zasadniczego znaczenia, dochodzę do wniosku , że rzeczywiscie nie ten poziom .

Suma sumarum , nie ma o czym z Toba dyskutować, masz swój pogląd i dobrze, że w ogóle masz jakis :)

Pozdrawiam
 
wendol

25 lipca 2016

Rozbawiłaś mnie Polina, więc dam Ci jeszcze możliwość wytłumaczenia, o co właściwie Ci chodzi, bo na razie mimo wielu "wywodów" nie napisałaś niczego sensownego i konkretnego.

Polina:
Mnie nie przekonałes i nie widzę prognoz abys przekonał !

Do czego? :)
Pisałaś o życiu w lesie, w "zgodzie z naturą", o tym, że kobieta powinna (bo podobno chce) siedzieć w domu, że to jej "marzenie" (zapewne każdej ;)), a mężczyzna powinien pracować, walczyć itp.
Podawałem Ci przykłady, z czym w praktyce wiążą się poszczególne Twoje "postulaty", a Ty mi odpowiadasz, że Cię nie przekonałem - do czego?
Pisałem Ci też, żebyś znalazła sobie kogoś, kto Ci to wszystko zapewni, bo pisałaś na początku, że bardzo Ci się nie podoba, że musisz pracować, zamiast zajmować się domem.
Pisałem, żebyś w takim razie zamieszkała w lesie, została "czarownicą" (jak to określiłaś), skoro tak chcesz, a Ty nadal jesteś niezadowolona, wszystko negujesz i piszesz, że Cię nie przekonałem. Znowu pytam - do czego?
Czy Ty w ogóle czytasz to, co ja piszę i co sama piszesz?
Czy Ty w ogóle wiesz, czego chcesz?
Zaprzeczasz sama sobie i nie zgadzasz się... ze sobą :)

Polina:
Każdy z nas dokonuje wyborów w życiu po burzy feminizmu w społeczeństwie zachłannym konsumpcji i szczęscia szeroko rozumianego.

Nie chcesz szczęścia i konsumpcji - OK, rozumiem - to Twój wybór, więc idź do lasu, zostań "czarownicą" skoro chcesz, ale nie pisz, że to też Ci się nie podoba.

Polina:
Jesli poniżasz sens moich wywodów, toku myslenia opartego na doswiadczeniu , to rzeczywiscie bezsensowna jest dalsza dyskusja.

Jakie doświadczenie masz na myśli?
Ile lat spędziłaś w lesie lub w domu?
Tak się składa, że w swoim otoczeniu miałem do czynienia z kobietami, które latami siedziały w domu i... dostawały kota :)
Chcesz siedzieć w domu? - Siedź.
Chcesz siedzieć w lesie? - Siedź sobie.
Przecież Ci pisałem, że to Twoja sprawa, Twój wybór, a Ty dalej, że się ze mną nie zgadzasz, i że Cię nie przekonałem.
Naprawdę dziewczyno zastanów się nad sobą, bo masz duży problem z logicznym rozumowaniem.
Chciałbym Ci jakoś pomóc, ale nie wiem jak.
Ja też kiedyś uciekałem przed sobą i swoimi pragnieniami - bałem się tego, ale nie da się w nieskończoność przed sobą uciekać i się oszukiwać - kiedyś wreszcie trzeba sprawdzić, czy jest czego się bać, czy może to jest to, co da nam prawdziwe szczęście i spełnienie :)
Tak więc dziewczyno rusz się wreszcie i sprawdź, zamiast teoretyzować, bo teoretyzowanie i rozmyślanie nic Ci nie dadzą, bo przekonasz się dopiero, jak spróbujesz - może Ci się spodoba :)
Tak, więc masz wybór:
1. Pracować i zostać jakąś kierowniczką, czy dyrektorką.
2. Siedzieć w domu i zostać jakąś "heterą" :)
3. Iść do lasu i zostać "czarownicą".

Polina:
Suma sumarum , nie ma o czym z Toba dyskutować, masz swój pogląd i dobrze, że w ogóle masz jakis :)

A Ty jakiś masz?
Dokonaj wreszcie jakiegoś wyboru, zamiast wszystko negować, bo na razie nic Ci się nie podoba i ze wszystkiego jesteś niezadowolona.
Lubisz rządzić i nie próbuj zaprzeczać, że tak nie jest (widzę, co piszesz i w jaki sposób) - siebie nie oszukasz, a gdy będziesz próbowała robić coś niezgodnego ze swoją naturą, to będziesz niezadowolona - z czasem coraz bardziej niezadowolona.
Dlatego właśnie w sposób "żartobliwy" przedstawiłem Ci trzy możliwości rządzenia: w pracy, w domu lub w lesie :)
Nie śmieję się z Ciebie, nie drwię, nie żartuję - już nie.
Teraz zupełnie na poważnie...
Ty potrzebujesz rządzić i potrzebujesz silnego (fizycznie i psychicznie) mężczyzny, ale "niezbyt rozgarniętego", żeby się nie zorientował, że jest Twoim "sługą".
Chyba znasz powiedzenie o głowie i szyi?
Tylko, że przy Twoich potrzebach i ich realizacji nawet "średnio głupi" facet z czasem się zorientuje lub rozchoruje.
Niestety Polina, czy Ci się to podoba, czy nie, ale "typowy" mężczyzna nie spełni Twoich oczekiwań, tylko się wreszcie wkur... i Cię natłucze - tacy są mężczyźni, których sobie wyobrażasz, o których marzysz - silni, wojowniczy, "męscy", porywczy i... głupi. Może na tyle głupi, że się nie zorientują, jaka jesteś (ja się dostatecznie szybko nie zorientowałem w przypadku mojej żony, z kim mam do czynienia, ale lepiej późno niż wcale), ale jak się zorientują (zorientują się wcześniej, czy później), to zaczną Cię bić, a jak będą naprawdę mieli jaja i rozum, to Cię zostawią mimo Twoich "wywodów" o tym, że mężczyzna powinien być "opiekuńczy", "męski", zapewnić wszystko kobiecie i nie zostawiać biednej kobiety w potrzebie. Aha, i najważniejsze - powinien być idiotą.
Pisałem Ci już, że "w sumie" kobiety podobne do Ciebie mi się podobają, ale... no właśnie - podobne, ale nie tak bardzo.
Jestem "trochę głupi", ale nie tak bardzo, żeby taki typ, jak Ty mi się spodobał.
A wiesz, co najbardziej mi się w Tobie nie podoba?
- Że wypisujesz tu jakieś dyrdymały i szukasz idioty, bo masz mężczyzn za idiotów, chcesz aby byli idiotami, byli "tacy, jak dawniej" i się nie rozwijali, tylko że rozwijają się nie tylko kobiety, ale i mężczyźni, i idiotów będzie Ci coraz trudniej znaleźć.
Może jestem "mało męski" (w Twoim mniemaniu i pojmowaniu), bo nie jestem głupim mięśniakiem, tylko "trochę silnym" :) wrażliwym intelektualistą, artystą i dobrym psychologiem, ale dzięki temu Cię zrozumałem.
Ciekawy jestem, czy Ty naprawdę siebie nie rozumiesz, czy tylko rżniesz głupa.
Ja wiem, jaki jestem, znam siebie, bo poznawałem się świadomie od dziecka i dziwiłem się sobie.
Wiem, że jestem "głupi", że jestem typem "uległego sługi", że daję się wykorzystywać, że za dużo pracuję...
Ale... może ja to lubię?
Mało jest mężczyzn na tyle głupich, by nie wiedzieli, że są wykorzystywani, a jeszcze mniej takich, którzy zdają sobie z tego sprawę, ale idą na to :)
W dzisiejszych czasach ogromna większość jest bardzo interesowna i chciałaby (wręcz wymaga) "coś za coś", "po równo" itp.
Jeśli mi spodoba się (bardzo spodoba) jakaś kobieta, to... będę "głupi", ale dlatego, że będę tego chciał, bo jest urocza, wspaniała, inteligentna, "męska i kobieca" jednocześnie, ale Ty (i moja żona) taka nie jesteś.

Tak więc spadaj i powodzenia Ci życzę w szukaniu jeszcze głupszych od siebie :)
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
nicze

25 lipca 2016

Polina:

Niestety nie masz z kim rozmawiać
bo kolega jest pseudo intelektualistą bawiącym się w jakieś potyczki szermierkę słowną
z której nie wynikają ciekawe rzeczy
stara się podpierać linię działania systemu
bez krytyki sensu tego do czego to prowadzi

niestety stawianie na jakąś bezgraniczną miłość i absolutną tolerancję
to jakaś psychodelka
jak ktoś tu proponował że multi kulti jest the beast
i trzeba tu więcej arabów
to chyba sama rozumiesz że ktoś tu ma mocno zrypane pod czerepem

ja nie mówię że ja jestem bardzo nie tolerancyjny
tylko jest po prostu standard zachowań
które tu są "takie" a u nich są "takie"

jeśli ktoś ma własny kraj i swoje normy to u siebie niech robi co mu się podoba
to z stąd można na to patrzeć z absolutną tolerancją prawie na wszystko
jeśli ktoś przyjedzie do Ciebie i narzuci Tobie co jemu się podoba
jeszcze na poziomie moralnym i intelektualnym prostaka z pustyni
"Kalemu dać krowę Kalemu się należeć krowa Bóg obiecać mu krowę niewiernego"
to ciężko na to patrzeć bez krytycznie

a tu ktoś Tobie wciska różne takie bzdety jak małpie kit
ubierając to w takie pseudo intelektualne fantasmagorie
jaki to nie jest oświecony intelektualista
a to tylko lewactwo promujące wytyczne masonerii
która realizuje swoją wizję rządzenia światem
czyli doprowadzenia do totalnego kryzysu aby potem wszystkich uszczęśliwić wzięciem za mordę
kolega zresztą właśnie pracuje na rzecz państwowej instytucji penitencjarnej.


Można było by to wybaczyć że trudno musi dbać o pozory sensowności
tego sektora
ale jak zaczyna wchodzić na nie szanowanie i ubliżanie innym
to słoma z butów wystaje
i teksty o "swojej" wielkoduszności może sobie wsadzić gdzieś tam
robi ze wszystkich starających się doszukać sensu w tym co sobą reprezentuje
idiotów
to tylko bardziej zakamuflowana forma zakłamania
w celu osiągnięcia mało ciekawych celów
pozdrawiam
 
wendol

25 lipca 2016

nicze:
niestety stawianie na jakąś bezgraniczną miłość i absolutną tolerancję
to jakaś psychodelka
jak ktoś tu proponował że multi kulti jest the beast
i trzeba tu więcej arabów
to chyba sama rozumiesz że ktoś tu ma mocno zrypane pod czerepem

Nicze - mam prośbę do Ciebie (i niektórych innych): czytajcie ze zrozumieniem.
Ja tłumaczyłem, jak system się na to zapatruje i dlaczego to robi.
W Białowieży mam czas na oglądanie telewizji i po ostatnich zamachach słuchałem na TVP Info (polecam) wypowiedzi różnych osób - m.in. profesora, który jako jedyny powiedział wprost to, o czym i ja mówiłem - że Niemcy przyjęli emigrantów, bo mają mały przyrost naturalny i liczą na to, że ci przyjezdni utrzymają system, ale się przeliczyli, bo nie wzięli pod uwagę ogromnej przepaści mentalnej pomiędzy Europą, a fanatycznymi krajami islamskimi, skąd ci ludzie przybyli, a przybyli głównie dlatego (większość z nich), że liczyli na kasę za siedzenie na dupie, a teraz są agresywni, dokonują włamań itp., i ogólnie wzrasta przestępczość wśród nich.
Pisałem przecież o tym wszystkim i tłumaczyłem, że wolałbym żeby w Polsce bardziej stawiać na Polaków, a nie na emigrantów.
Program 500+ to dobry pomysł, który oczywiście krytykują środowiska liberalne, które były za przyjmowaniem uchodźców.
Naprawdę warto teraz pooglądać telewizję, bo w TVP Info mówią o tym, o czym do tej pory można było się dowiedzieć tylko z internetu - wypowiadają się tam m.in. ludzie (w tym Polacy) mieszkający w Niemczech, którzy mówią, że rząd Niemiec (na czele z Merkel) nie ma poparcia w społeczeństwie, a wręcz robi to, czego społeczeństwo niemieckie sobie nie życzy.
Wiem Nicze, że Cię kiedyś skrytykowałem za brak wyników w Twoich pracach doświadczalnych, ale to nie powód byś się obrażał i przestał logicznie rozumować.
Chyba nie zdajesz sobie sprawy, jak kobiety potrafią być cwane, wyrachowane i jak potrafią manipulować otoczeniem przy pomocy różnych ideologii - np. Merkel lub moja żona.
Polinie dobrze życzę - by znalazła sobie "frajera", który razem z nią w lesie będzie mieszkał i wysłuchiwał jej narzekań, że postęp jej się nie podoba, ale jakieś automaty, czy roboty by się jej przydały, skoro mężczyźni "zniewieścieli" i doszło do tego, że kobieta musi pracować.
Chyba nikt, poza nielicznymi przypadkami nie lubi zbyt dużo pracować, ale bez przesady - pojęcia "dużo/mało" są względne - zależy do czego to porównujemy.
W dawnych czasach był naprawdę przeokrutny zapieprz - chyba, że należało się do arystokracji, było się jakąś "księżniczką" lub kimś w tym rodzaju.
Lubię "księżniczki", lubię "usługiwać" kobietom, ale fajnym, wesołym i takim, które to doceniają, zamiast krytykować i wyrażać swoje niezadowolenie ze wszystkiego, na każdym kroku.
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
nicze

25 lipca 2016

Jak coś się robi to raczej trzeba przemyśleć to co z tego wyniknie przynajmniej starać się.

Upieranie że coś się nie stanie nie świadczy dobrze o wyobraźni
bo co oznacza że
nastawienie się na to że sprawy potoczą się tylko według jednego biegu.

Każde z nas ma swoje widzi mi się i jest to sprawa każdego z nas prywatna
nastawianie się że komuś coś zmienimy to nie jest dobry pomysł.


A tu odchodzą jakieś dziwne teksty ,
do niczego nie prowadzą co najwyżej do przygadywania sobie mało miłych rzeczy.

Było by tego.
 
Polina

25 lipca 2016

nicze:
Niestety nie masz z kim rozmawiać
bo kolega jest pseudo intelektualistą bawiącym się w jakieś potyczki szermierkę słowną
z której nie wynikają ciekawe rzeczy
stara się podpierać linię działania systemu
bez krytyki sensu tego do czego to prowadzi


Zdecydowanie masz rację Nicze , dodałabym od siebie , że się uważa za wytrawnego krytyka chociaż potrafi nawet po krytyce posłodzić , by przyćwierkać sobie wsparcie jako poparcie jego wywodów.



nicze:
a tu ktoś Tobie wciska różne takie bzdety jak małpie kit
ubierając to w takie pseudo intelektualne fantasmagorie
jaki to nie jest oświecony intelektualista
a to tylko lewactwo promujące wytyczne masonerii
która realizuje swoją wizję rządzenia światem
czyli doprowadzenia do totalnego kryzysu aby potem wszystkich uszczęśliwić wzięciem za mordę
kolega zresztą właśnie pracuje na rzecz państwowej instytucji penitencjarnej.


Pseudo , intelektualne , fantasmagorie jak trafnie okresliłes, nawet bym zniosła gdyby zamiast pojedyńczych wyrwanych z kontekstu słów próbował objąć całosć mysli adwersarza.

Ach , to tłumaczy wszystko :) Jak można podciąć penitencjarną galąż na, której się siedzi ?? :) Trzeba by było z drzewa zejsć i wówczas odciąć ale jak tu odciąć gdy siedzi się bezpiecznie i wygodnie , patrząc na wszystkich z góry ? :)

Nie za bardzo lubię w takich miejscach dyskutować a nie daj boże forsować jakies idee. Nie chodzi o to, że jeden wie więcej inny mniej, ktos potrafi krótko i zwięzle opisać inny potrzebuje potoku słów, z których i tak niewiele wynika. Lecz o to, że akurat w tym miejscu jak już zauważyłam wczesniej, wszyscy muszą się zgadzać z " guru" w każdym temacie .

Pozdrawiam

Ps, Szkoda, że nie można dać lajka "SUPER" pod Twoim jakże trafnym komentarzem :)
 
wendol

25 lipca 2016

Ty Nicze chyba myślisz, że jestem masonem :)
Gdybym był, to bym to potwierdził.
Masoneria to dość tajne stowarzyszenie, a ja nie lubię wszelkich tajności, bo to prowadzi tylko do tego, że jakaś "elita" żyje kosztem innych dlatego, że resztę utrzymuje w ciemnocie.
Jeśli natomiast Polina uznałaś, że Ci słodzę, to masz do tego prawo - myśl sobie, co chcesz, ale ja po prostu nie potrafię krytykować kogoś po całości, tylko dlatego, że ma jakieś poglądy i wyznaje jakąś ideologię, bo to zbyt ogólne sprawy, by się do tego konkretnie odnieść.
Interesuje mnie praktyka - to, jak dany człowiek realizuje swoje "ideały" w życiu, jak traktuje ludzi w swoim otoczeniu, co dla nich robi itp.
O Niczem wiem tyle, że jest na emeryturze, a poza tym robi jakieś wynalazki.
Natomiast Polina może by też coś konkretnego o sobie napisała, bo na razie wiemy tylko tyle, że chciałaby siedzieć w domu, że narzeka na to, że pracuje, na postęp cywilizacyjny i "zniewieściałych" mężczyzn :)
A Ty Nicze mógłbyś wykazać się lepszą pamięcią, nie przekręcać moich wypowiedzi i nie dorabiać do tego jakichś ideologii, bo ideologii nie lubię: żadnych "izmów" i religii.
Wspomniałeś też coś o mojej pracy, którą znalazłem tylko dzięki temu, że jestem informatykiem - inaczej bym tam nie pracował - potrzebowali informatyka i tyle.
A jeśli pracuję w instytucji penitencjarnej, to nie oznacza, że jestem masonem, czy "lewakiem" i chcę wziąć wszystkich za mordy, jak to napisałeś.
Wręcz przeciwnie - jestem za głoszeniem prawdy, ujawnianiem wszelkich niegodziwości, a zwłaszcza systemowych, bo mogą zrobić ludziom krzywdę wręcz "hurtową" - na bardzo masową skalę.
Ty Nicze nie lubisz systemu, bo twierdzisz, że nie da Ci rozwinąć skrzydeł, że "coś" już odkryli, ale to zataili, a możliwości Ci nie chcą dać, bo nie spodobałoby się systemowi, gdybyś doszedł do czegoś "rewolucyjnego". Niestety, ale w tym przypadku masz rację.
Polina "przez system" musi ciężko harować i też niestety w tym przypadku ma rację, że kobiety tak ciężko pracować nie powinny.
Ja pracuję ponad 8 godzin dziennie (czasem 10 lub więcej), ale jestem mężczyzną, więc spoko.
Oboje uznaliście, że jestem obrońcą systemu, bo wy go krytykujecie po całości, a ja staram się zobaczyć to, co w nim najgorsze i to nagłośnić, ale doceniam też to, że jednak jakiś postęp dzięki temu wszystkiemu mamy - mógłby być oczywiście szybszy, ale trzeba też pomyśleć o tych, którzy nie nadążają i nie wyrabiają nerwowo, widząc wokół tylko walkę różnych ideologii.
Poniekąd macie rację, ale po co się dajecie wciągać w takie walki?
Myślcie więcej o konkretnych sprawach międzyludzkich, zamiast brać udział i "ginąć" (zwłaszcza psychicznie) w wojnach, które wymyślają między sobą różni przywódcy (religijni, ideologiczni), którzy biją się o władzę - nie dajcie się w to wciągnąć - politycy wszelkiej maści (w tym religijni), to jedno z największych źródeł zła na tym świecie - pokażcie im "takiego wała" i bądźcie ponad ich śmietnikiem - niech sami chwytają się za łby, zamiast robić to rękami innych.
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
nicze

5 sierpnia 2016

https://www.youtube.com/watch?v=9uVb-FpZUEk


Cejrowski obnaża głupotę Kaczyńskiego
 
nicze

6 sierpnia 2016

wendol:
Ty Nicze chyba myślisz, że jestem masonem :)
Gdybym był, to bym to potwierdził.


Chyba tu jest jakiś problem
prowadzenie działań do odebrania innym zdrowego rozsądku
jest rzeczą obciążoną "grzechem".
W moim odczuciu chodzi o zmuszenie do samodzielnego wyciągania wniosków
nie może ktoś stawać przede mną i mówić
i mówić że tam masz nie patrzeć abo że z tego masz wyciągać inne wnioski niż Tobie rozum podpowiada.

Jak była na forum koleżanka Wrona która mocno mieszała
to jej mieszanie wykorzystywałem do rozwoju punktu widzenia na sprawy które chciała zagmatwać.
jeżeli ktoś działa na czyjąś korzyść to albo jest agentem wpływu
albo pożytecznym idiotą.
Po to sobie mamy tu forum żeby sobie wymieniać zdania
żeby wiedzieć że rzeczywistość nie służy nam tylko interesom wielkich
rozumienie tego pozwala nie angażować się w "projekty"
które są oszustwem
gdzie osiąga się na końcu cel odwrotny od deklarowanego.

Dobra to nie czuj się odpowiedzialny do odpowiadania na powyższe
a obejrzyj sobie poniższe.
https://www.youtube.com/watch?v=_W6OQUlCLkA


i tu dopiero możesz mi odpowiedzieć dlaczego my o tym nie wiemy
co zostało przedstawione w tym materiale.

Dlaczego popieramy nie konstytucyjne władze Ukrainy
i nie szanujemy woli mieszkańców Donbasu.
jak również Krymu.
Mieszkańcy Krymu opowiedzieli się za Rosją Mieszkańcy Donbasu za wolnym Donbasem.

Jesteś za cienki na masona chyba że na zerowym stopniu wtajemniczenia
starasz się o pierwszy.

Oczywiście dworuję sobie z Ciebie tak jak kiedyś z Wrony
w końcu każdy ma swój pomysł na życie
sobie słuszny
ale
te twoje ograniczanie komuś prawa do własnych wniosków
jest podstawą do zaorania
takiej postawy i wskazania
czego na twoim przykładzie można się nauczyć

czyli czy jesteś czy nie jesteś jeszcze pierdzieląc takie głupoty że byś się do czegoś przyznał
to już chyba wydaje się Tobie że mamy wodę sodową zamiast mózgu.

Chyba poziom intelektualny nam zaniżasz.
Nie będziemy się dopasowywać do twojego

ale zrobimy konsumpcję pozytywów wynikających z twojego stanowiska.
pozdrawiam
 
nicze

6 sierpnia 2016

Każdy ma jakiś intelekt
i nie ma intelektu gorszego lub lepszego
to po prostu jest jakieś dopasowanie do środowiska
Jakiś kolega mi opowiadał o jakimś znajomym który tak mało rozgarnięty w różnych sprawach był ale jeśli chodzi o liczenie
to zawsze wiedział ile się należy za jego pracę.

Tak iż tu jeśli ktoś musi działać w środowisku wielu ludzi
może się czuć urażony za takie zrównanie do ogółu
że nie jest wiele wyższy od innych ale
trudno takie życie
Pozdrawiam
 
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 363
Poprzednia strona | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | .. | 18 | 19 | Następna strona
Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek

Proszę zalogować się aby zabrać głos na forum.
Jeśli nie masz konta, możesz w prosty sposób zarejestrować się.