Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Friends ex | |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 142 |
agnipaw | Igorze, Mam pytanie jak sobie poradzić z nienawiścią i niechęcią moich ex przyjaciół, ktorzy "spiskują" przeciwko mnie? Szczególnie w pracy? K |
Klara |
agnipaw | Nie chce znać swojej przyszłości. Dziękuje Chce jego, chce, zeby wrócił odmieniony do mnie. |
Klara |
agnipaw | Tutaj miałam napisać. Nie chce znać swojej przyszłości. Dziękuje Chce jego, chce, zeby wrócił odmieniony do mnie. |
Klara |
agnipaw | Igorze, Przepraszam za emocje, dużo osób czeka na postawienie kart, etc. przez Pana, a ja odmawiam, ale czy jest sens poznawania czegoś bez kogoś? Nic mnie a propos mnie nie obchodzi bez niego. Jest miłość trudna jak sól czy po prostu kamień do zjedzenia jest przewidująca taka co grób zamawia wciąż na dwie osoby niedokładna jak uczeń co czyta po łebkach jest cienka jak opłatek bo wewnątrz wzruszenie Jest miłość wariatka egoistka gapa jak jesień lekko chora z księżycem kłamczuchem jest miłość co była ciałem a stała się duchem i ta co nie odejdzie - bo znów niemożliwa Ja chcę od niego tej co nie odejdzie... Pozdrawiam, Dziękuję za dialog, za nowości, za ostrość |
Klara |
agnipaw | Ig, nie złość sie! Pokaz mnie z M |
Klara |
Igor | Zróbmy w takim razie jeszcze zatem tak: - przez ty kolejne tygodnie proszę to studiować, nie tyle przeczytać trzy razy co przeczytać i napisać kolejno trzy razy przemyślenia, - czyli raz na tydzień - stara szkoła zaleca siedmiokrotne studia ale w twoim przypadku skupimy się na trzech - Źródło twojej siły Pozdrawiam Igor |
Niech Moc Będzie z Tobą |
agnipaw | Dziękuje, tyle mi każesz czytać :) chyba uważasz mnie za turbo głupia! Jej! Siła.... Zobaczę czy dam rade, bo jestem w stanie agonalnym. Chce umrzeć |
Klara |
Igor | agnipaw 2 godziny temu Przejdziemy to po to byś mogła zmartwychwstać na nowym poziomie. Pozdrawiam Igor |
Niech Moc Będzie z Tobą |
agnipaw | Ale ja potrzebuje jego, nikt tego nie rozumie |
Klara |
agnipaw | Chcesz, zebym o nim zapomniała, a moj wybór jest prosty. Wybieram jego. Miłość zwycięży. On jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji. |
Klara |
tajne.tarot-marsylski.pl | |
rosomak |
Uparta jesteś :) Moja żona też była no i jesteśmy już 7 lat po ślubie. Może on też doceni twoje uczucie. Może nie, kto wie, kto wie... A może się też okazać że żyjesz w złudzie a on wcale nie jest taki wspaniały jak ci się dziś wydaje. Miłość bywa ślepa a odrzucana, zaślepia i na dodatek ogłupia, zakrywając to co powinno być na pierwszym planie. Często bywa też tak że pragniemy czegoś tym bardziej im bardziej się to od nas oddala. | ||
agnipaw | Miłość jest piękna! A ta nasza jest mocna, szczególna! Wiem, ze mnie kocha. Ja jego tez. Jestem uparta i cierpliwa. Zakazany owoc na mnie nie działa. On nie jest idealny, ale dla mnie tak. Jest bardzo dobry i wyjątkowy. On nie przestał mnie kochać, tylko sie przestraszył. Kocham Go nad zycie. W nd jest pełnia, teraz jest szarpanina. Po pełni wróci spokoj, wraz z tym i On wróci. Skieruje jutro miłość, spokoj, i prośbę do mojego ducha, a on wróci. Trzeba pracować, nie uciekać. Wole sie cofnąć, ale kochać i byc kochana. Bardzo juz lubię Pana zone! Biorę z niej przykład. Namaluje obraz mnie i Macka w moim sercu. I juz nie bede kotem w pustym mieszkaniu. Bo tego nie robi sie kotu. A |
Klara |
agnipaw | Moze to jest wlasnie próba naszego związku. Lekcja, z której wyjdziemy mocniejsi :) Nie mozna ludzi zniechęcać. Tylko wspierac. |
Klara |
wendol | Najtrudniejsze są te pierwsze miłości w młodości. Bardzo rzadko się zdarza, żeby trafić od razu "na swego", pasującego, dopasowanego. Mit pierwszej miłości, tej "przeznaczonej", tej "jedynej". Wtedy każda taka się wydaje. A jak by ludzie tak od razu trafiali, to nie byłoby żadnego rozwoju, tylko stagnacja i ogłupiająca sielanka - nie powstałaby energia do zmian, rozwoju i powstawania czegokolwiek. Nie byłoby niczego. Jeśli ludzie są sobie przeznaczeni (tzw. połówki) to zejdą się prędzej, czy później. Im później, tym więcej energii i nauki wokół powstanie. Jak się wreszcie nie zejdą, to zniszczą samych siebie z nadmiaru energii - pójdzie za mocno w głowę, a następnie w ciało. Też cierpiałem długo po pierwszym rozstaniu, ale dzięki temu miałem czas na naukę, rozwój. Wiem - czacha dymi ;) Załamanie (koniec świata), następnie próba naprawienia wszystkiego (całego świata) - to zawsze przebiega tak samo, ale w różnym stopniu w zależności jaką energią się dysponuje. Igor Ci to odpowiednio "skanalizuje" i "wyreguluje". Staniesz się mądrzejsza i będziesz miała lepszy wzrok. Spadną Ci klapki z oczu i rozejrzysz się szerzej. Jak nie dzieli was zbyt duża różnica, to zdążycie jednocześnie dojrzeć do siebie. Zależy, z jakich pułapów startowaliście do obecnego wcielenia. |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol |
Teraz napisałaś coś jakby o mnie. | ||
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol | Ale mnie nastraszyła. Wizje miała przeokrutne. |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
agnipaw | Jakby o Tobie? A propos czego? Kogo? To nie jest pierwsza miłość, nie jestem młoda. Czasem pierwsza moze byc bardziej dojrzała i rozwijająca niż ta kolejna i kolejna dojrzała....cokolwiek to znaczy. Człowiek rozwija sie u boku drugiego, w samotności człowiek znika powoli. Chyba, ze jest psycholem, dziwakiem, etc. Mądrzy ludzie sa nieszczęśliwi, głupi maja lepiej ;) Uparty jestes :) w swojej niechęci do mojego wybranka. Co takiego widzisz, ze jestes tak bardzo na nie... Ja widze szczęście. Chyba mało jest przypadków rozwoju w samotności. Ja tez cierpiałam juz po rozstaniach. Ale nigdy az tak. Jestem zmęczona. Bardzo. |
Klara |
wendol | Też jestem zmęczony, choć tego po mnie nie widać - ojciec mnie nauczył nie poddawać się. Nie powiem dokładnie, o co chodzi, ale ja w smutku miałem smutną wizję, którą chyba odebrała jako "przeznaczenie", tak jak ja wcześniej jej wizję "zabawy, zemsty, kary, żeby mi bokiem wyszło itp.", bo uważała mnie za dzi..., tak jak siebie, bo ktoś jej to wmawiał, bo ona chciała ukarać swojego pierwszego, który ją zdradził. Sorry, za "szablon" - pomyślałem, że jesteś bardzo młoda. Jeśli jesteś doświadczona, dojrzała, odpowiedzialna, wiesz, co robisz, jesteś "starą duszą" po wielu wcieleniach i on też, to OK :) Nie wiem, dlaczego go "straszyłaś". Myślę, że jesteś mimo wszystko opiekuńcza, a on wydał Ci się "chłopaczkiem", więc się nim zaopiekowałaś, ale też jak czasem "mamusia" skarciłaś. Chyba mu zazdroszczę :) Mnie mamusia nigdy nie biła - przytulała mnie tylko i straszyła, że mnie "zje", więc zacząłem się bać czułych, opiekuńczych, nadopiekuńczych kobiet. Zaczął mnie podniecać strach - kobiety, których się bałem, jednocześnie bałem się zbliżenia i czułości, chciałem żeby mnie biły, a jednocześnie się tego bałem. Kobiety na świecie stają się coraz ostrzejsze, a ja się tego coraz bardziej boję, jednocześnie chcąc tego. Od dziecka wyczuwały, czego mi potrzeba, a ja się tego bałem. |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol |
Już wiem, skąd ta moja wizja - bo z moją pierwszą dziewczyną już się nie spotkam. Kwestia wcześniejszego doświadczenia życiowego - proste. | ||
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol | Zdarzyło się, że biła mnie mama - teraz pamiętam, jak byłem mały i mi się to spodobało, jednocześnie zawstydzając i przestraszając - to taka pierwsza "miłość". Takie zmuszenie do posłuszeństwa małego dziecka przez matkę, a później strach przed rządzącymi kobietami, a jednocześnie taka potrzeba. Zrozumiałem, mogę iść spać. |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
agnipaw | Nie jest tak, ze mężczyźni szukają kobiet na wzór matki? Taka co przytuli, taka co sie wkurzy, zbije jak trzeba, taka co wszystko wybaczy? Takiej stabilne matki/kobiety. Czasem mi sie wydaje, ze meCzyzni nie wiedza czego chcą, sa trudni. Dopiero trzeba ich zmusić, przestraszyć, Zeby zrozumieli, a potem jeszcze sa wdzięczni. Od małego tak sie chowa chłopcu, ze wszystko im sie należy. A dziewczynkom sie wmawia, ze musza cieżko pracować i nie dać Sie. Jesyem opiekuńcza ogólnie, w stosunku do ludzi, rodziny. Dostałam jakieś 4 lata temu tak po dupie od psychola, ze zmieniłam sie bardzo. Teraz mam jego, albo nie mam. Za szybko chce wiedziec wszystko. Czym go przestraszyłam? A czego najbardziej boja sie mężczyźni? Można mieć wszystko żeby odejsc. trzeba nie mieć nic zeby wrócić. Każdy z nas jest zmęczony czymś, kimś, etc. Trzeba isc, koniec by niegdy nie kończyć. Mam wrażenie, ze jestes silny bardzo, "twardy" i czuły. |
Klara |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 142 |
Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |