Jestem niezalogowany   zaloguj mnie   /   rekrutacja


Forum - Świat Tajemnic


Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek
Friends ex
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 142
agnipaw
28 czerwca 2017

Igorze,
Mam pytanie jak sobie poradzić z nienawiścią i niechęcią moich ex przyjaciół,
ktorzy "spiskują" przeciwko mnie? Szczególnie w pracy?

K
 

Klara
agnipaw
10 lipca 2017

Twarda? Z której strony? Moze od dupy strony?

Z czytania rad jeszcze nikt nie ułożył sobie życia!
To raz, dwa, z kim ja w ogóle pisze?!?

Ja nie podchodzę sceptycznie, tylko nie lubię rad pisanych wierszem, wieloznacznych.
A moze tak, a moze siak, a moze dupa, jak sie nie weźmiesz w garść?
Pedze?!? Boże! Stoje w miejscu od 5 lat, nie wiem jak ruszyć dalej.
Nie drgnęła nawet o milimetr.
A Wy mi każecie czytać ;)

Kiedy nie masz juz duszy, nie zachwycasz sie!
A poza tym zachwyt mydli oczy i wpada sie potem w pulapke. Taka nieprzyjemna.

Przeglądałam ten tekst, boje sie czytać szczegółowo, porady szamana ;)

Pozdrawiam.
 

Klara
Igor

11 lipca 2017

agnipaw
Wczoraj o 23:48

Nie tekst jest problemem ale to co siedzi w tobie, tego się boisz swojego drugiego Ja.

Tak jest zawsze rozumiem, jednak ty musisz zrozumieć jeszcze jedną rzecz obecnie jesteś w sytuacji w której wyczerpała się formuła funkcjonowania na zasadach jak dotychczas.

Przyszedł czas na nowe, im szybciej zaczniesz tym szybciej osiągniesz zamierzone cele.

Konkludując czekam na wnioski po pierwszym czytaniu.

Pozdrawiam
Igor

ps. co do rad pisanych wierszem, forum ma różnych użytkowników i bywalców, zdrowy głos rozsądku jeszcze nikomu nie zaszkodził a każdy widzi sprawy z innej strony - czekam na wnioski po czytaniu.
 

Niech Moc Będzie z Tobą
Igor

11 lipca 2017

79277
Wczoraj o 22:43

Witam kolegę co tam słychać u ciebie?

Pozdrawiam
Igor
 

Niech Moc Będzie z Tobą
79277

11 lipca 2017

agnipaw:
Twarda? Z której strony? Moze od dupy strony?

może... nie wiem tego ;)


agnipaw:

Z czytania rad jeszcze nikt nie ułożył sobie życia!

Z czytania- jasne, że nie. Ale ze stosowania tych rad- owszem :)


agnipaw:
To raz, dwa, z kim ja w ogóle pisze?!?

No to po co piszesz? Chcesz zwrócić na siebie uwagę? Udało Ci się. Już nie stoisz w miejscu. Około czterech osób zakręciło się wokół Twoich spraw, a Ty co? Kąsasz zamiast posłuchać. Pytasz, a potem gryziesz jak ktoś odpowiada.


agnipaw:
Pedze?!? Boże! Stoje w miejscu od 5 lat, nie wiem jak ruszyć dalej.
Nie drgnęła nawet o milimetr.

No to rusz w końcu tą swoją "twardą" dupę. Siedząc na duie jeszcze nikt nigdzie nie doszedł.


agnipaw:
A Wy mi każecie czytać ;)

Kup sobie audiobooka jak jesteś tak leniwa, żeby przeczytać. Może za długo miałaś wszystko pod nos podstawiane i nadal oczekujesz gotowych rozwiązań...? Chcesz tort? Idź do sklepu, kup składniki, wróć do domu i upiecz sobie tort! Z książki od Igora tort Ci nie wyskoczy, ale możesz tam znaleźć przepis... głupia pipo...



Igor:

Witam kolegę co tam słychać u ciebie?

A po staremu :) Jeszcze nic "z tego" nie wyszło, ale próbuję. Oczywiście nie stosuję Twoich rad, bo mi się nie chce- jestem za leniwy ;)
Tyram sobie na co dzień w tej samej firmie już od ok 10 miesięcy (rekord po pracach w których byłem po jednym dniu), wracam, robię różne rzeczy, które zrobić muszę. A jak mi zostanie trochę czasu to robię co lubię :)
Czytuję Was niemal codziennie i idę spać. I tak jakoś leci...
Pozdrawiam Cię Igor (umowa nadal obowiązuje- u mnie słowo droższe pieniędzy :)
PA :)
 
Igor

12 lipca 2017

79277

W materiale poniżej znajdziesz ważną wskazówkę dla siebie na jutro.

wskazówka


Pozdrawiam
Igor
 

Niech Moc Będzie z Tobą
79277

12 lipca 2017

Igor:

Achaaaa... Odebrałem :)
Postaram się zastosować tą wskazówkę :)
Ciekawe

Pozdrawiam
 
agnipaw
12 lipca 2017

79277
"Kąsasz zamiast posłuchać. Pytasz, a potem gryziesz jak ktoś odpowiada"

odp: Chyba Twoja wrażliwość tak to odczytuje.
Nie jestem kąśliwą osobą ani nie gryzę.

Rad słucham, niestety często ich nie rozumiem albo nie chcę zrozumieć "na forum".

"Siedząc na duie jeszcze nikt nigdzie nie doszedł"
odp: Czasem trzeba posiedzieć, żeby dostać odleżyn.

"Kup sobie audiobooka jak jesteś tak leniwa, żeby przeczytać. Może za długo miałaś wszystko pod nos podstawiane i nadal oczekujesz gotowych rozwiązań...? Chcesz tort? Idź do sklepu, kup składniki, wróć do domu i upiecz sobie tort! Z książki od Igora tort Ci nie wyskoczy, ale możesz tam znaleźć przepis"
odp: co za smutna szuflada!
Ale chyba łatwiej tak pójść w stereotyp ;) żeby nie było ;)
Takie to typowe.
Napisać, żeby napisać...

"głupia pipo..."
odp: odważne, żenujące i agresywne.
 

Klara
agnipaw
12 lipca 2017

79277

"Chcesz zwrócić na siebie uwagę?"

Nie posiadam w sobie pierwiastka gwiazdy, nie szukam uwagi.
Nie miałam pojęcia, że każdy może sobie to czytać i wtrącać się w dyskusje.
Dodam, że nie odpowiada mi do końca taka forma "porad".
 

Klara
wendol

12 lipca 2017

agnipaw

WOW! :)
Podziwiam za spokój :)
Bywały tu osoby, które przy dużo spokojniejszym tłumaczeniu wybuchały.
Chyba nie masz kompleksów.
Coś w tym chyba jest, że napisałem, że jesteś już dostatecznie "rozwinięta".
Masz spokój, energię i "poziom" - masz potencjał. Igor może Ci pomóc to wykorzystać w jakimś konstruktywnym kierunku.

agnipaw:
"głupia pipo..."
odp: odważne, żenujące i agresywne.

Rzeczywiście - ja bym się nie zdobył na taką "odwagę", żeby tak nazwać kobietę.
Myślę, że na dłuższą metę kobieta i tak wygrywa, więc... "opór jest bezcelowy" ;)

Życzę Ci wszystkiego Najlepszego :)
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
tajne.tarot-marsylski.pl

 
agnipaw
12 lipca 2017

wendol
Podziwiam za spokój :)

ODP:


"Jeśli dwie lub więcej osób pocznie złośliwą gawędę o kimś nieobecnym i objaśnia z drwinami postępki lub charakter tej osoby, to posyłają na odległość rzeczywistą siłę lub czynnik szkodzący tej osobie, o której mowa. Co się jej tyczy, to odczuje ona siłę tak wytworzoną w pewien sposób. Będzie albo przygnębiona i osowiała, albo też podniecona i zgryźliwa. Wszystkie te stany umysłu do pewnego stopnia szkodzą ciału, chyba że dana osoba wysyła przeciw swym wrogom bezustannie czynnik dobrej woli. Taka dobra wola jest większą siłą i usuwa na bok wątlejszą siłę złej woli.
Złe życzenie kilku naraz osób jest spotęgowanym przekleństwem, które ma władzę szkodzenia, siłę prącą ku złemu. Działa ono na mocy zasady nieubłaganej w skutkach"

Nie jestem ignorantem polecanych tekstów Igora :)

Dzięki Wendol :)

Wolę być dla siebie dobra i szczera, a to się równa, że dla innych, staram się...

Wiem, że nie jestem osobą do kochania i tyle ;)


Dzisiaj około 13 umarła moja babcia i mam pewne wnioski, że trzeba gadać co się czuję i myśli bez względu na wszystko! :)
Co się czuję, co myśli o widzi, etc.


Wendol!
Dziękuję i Tobie też wszystkiego najlepszego, a bardziej tego co pragniesz dla siebie i bliskich :)



p.s. informując wszystkich jeszcze po prostu fizycznie nie miałam czasu zajrzeć dogłębnie do lektury Igora.
Babcia, emocje, teraz mam przyjaciółkę, która chcę pogadać, a bardziej być po zranieniu.

NIe jestem leniwa.

miłość

...to powinno kończyć i zaczynać wszystko

a
 

Klara
wendol

12 lipca 2017

agnipaw:
Wiem, że nie jestem osobą do kochania i tyle ;)

Kochać Ciebie będzie mogła tylko osoba na podobnym poziomie rozwoju.
U reszty prędzej, czy później odezwą się kompleksy.
Ja np. od dziecka unikałem ludzi.
Moje córki mają podobny problem - przez rówieśników są uznawane za "dziwne", "kosmitki" itp., a jak się odezwą, to chłopcy nie wiedzą, co powiedzieć i uciekają mówiąc, że są "głupie".
Prości psychologowie też ich nie rozumieją i usiłują na siłę "socjalizować". One są bardziej rozwinięte niż wielu dorosłych. Mają też zdolności prekognicyjne i mediumistyczne.
Polska jest zacofana pod tym względem, bo tu pokutuje podejście czysto materialne i kościelne, które też jest bardzo materialistyczne i bardzo upośledza duchowość.
Generalnie Polacy są "waleni w łeb" przez dwie siły, które podzieliły między sobą "owieczki" i pilnują, żeby te nie zaczęły myśleć, bo inaczej nie dawałyby się już tak łatwo "strzyc".
Jedynie kobiety na odpowiednio wysokim poziomie rozwoju (tzw. "stare dusze") są w stanie zrozumieć moje córki i są nimi zachwycone.
Mają też szczęście, że mają takiego ojca, jak ja, a ja jestem szczęśliwy, że mam je.
Ich matka (wychowana "twardą ręką" w "kościółkowej" rodzinie) przy nich "sfiksowała" i zaczęła wszędzie widzieć "szatana" - niszczyła je na wszelkie możliwie sposoby, "obdarzając" nieustającą krytyką. Biła je i wyzywała "od różnych". Wszelkie sposoby tłumaczenia jej czegokolwiek dawały tylko tyle, że atakowała mnie i ostatecznie zamknęła się jeszcze bardziej "w kościele".
Miała wielu mężczyzn, ale krótko - żaden jej "nie odpowiadał".
Była dla mnie "wyzwaniem" (lubię trudne przypadki) i myślałem, że z każdym sobie poradzę i wyprowadzę na ludzi.
No cóż - straciłem tylko czas i zrozumiałem wreszcie, że nie każdemu da się pomóc. Czegoś się nauczyłem, coś zrozumiałem. Tak - miałem twardą du...
Ale mam córki, które są wspaniałe :)
Widocznie taki był boski plan :)
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
rosomak

12 lipca 2017

wendol:
Polska jest zacofana pod tym względem, bo tu pokutuje podejście czysto materialne i kościelne, które też jest bardzo materialistyczne i bardzo upośledza duchowość.

Przynajmniej jakąś duchowość.
Napisałem Yohannie, napiszę też Tobie.
Dlaczego też wrzucasz wszystko do jednego wora?
Ja to postrzegam inaczej.
W Polsce duchowość przejawia się między innymi poprzez tradycję.
W tradycję z kolei wpisany jest też kościół.
Stąd ludzie, którzy choć deklarują się jako niewierzący, czy też niepraktykujący, na Wielkanoc święcą jajka a w Wigilię dzielą się opłatkiem.
Z tego wynika, że choć różni, jako naród posiadamy wspólny autorytet, dzięki któremu jesteśmy spójni, a przez to silni.
Co posiada oświecona reszta Europy?
Czemu mogą być wierni?
Wokół czego mogą trwać?
Wobec niczego i dlatego zalewa ich fala barbarzyństwa której ne są w stanie się przeciwstawić.






wendol:
Jedynie kobiety (są) na odpowiednio wysokim poziomie rozwoju

Pozwoliłem sobie do cytatu z Twojej wypowiedzi dopisać (są)
Bo generalnie taki obraz wyłania się ze wszystkich Twoich postów
Gloryfikujesz płeć piękną zdecydowanie ponad miarę.
Zgadzam się że są ozdobą świata- natchnieniem poetów, etc, etc.
Ale bez przesady- Są też pełne przywar i popędów bardziej pierwotnych niż u większości najbardziej dzikich samców.
Bywają nieobliczalne i niebezpieczne.
Nie obraź się, ale mam wrażenie że się ich boisz a ten strach manifestujesz wiernopoddańczo odsłaniając podbrzusze, nerwowo merdając przy tym ogonem.
Kobiety takich nie szanują- co najwyżej mogą się zlitować albo nazwać swoim pieseczkiem misio-pysio. ;)
Inne pełnimy role, inne też mamy wzorce zachowań.
My bronimy ogniska, one dbają by nie zgasło
Tak było i będzie.
Androgynia to tylko część wspólna dwóch różnych zbiorów
Owszem wszyscy posiadamy w sobie pierwiastek zarówno męski i żeński ale z punktu widzenia przetrwania gatunku niewskazanym jest by występował w zbyt wielu osobnikach w stopniu właśnie androgynicznym.
Taka aberracja nie doprowadzi gatunku do ewolucji a raczej do skrzywienia, które w pewnych okolicznościach mogłoby doprowadzić do zagłady.
Analogicznie- wszyscy moglibyśmy zostać homo bo geje są przecież tacy mili i wrażliwi.
Pozdrawiam.
 
wendol

12 lipca 2017

Po pierwsze - jak cytujesz, to rób to dokładnie i ze zrozumieniem, nie wyrywaj z kontekstu.
Ja gloryfikuję kobiety na poziomie, a pozostałe mobilizuję do pracy nad sobą.
Na temat tradycji i potrzeb "chwili" już dyskutowaliśmy.
Dziś w pracy, jak mówiłem koledze o androgynii, to też nawiązał do gejów :)
Powiedziałem mu, że ładny z niego chłopiec i mógłbym go pogłaskać po główce ;)
Dodałem na koniec tego wątku: "strachy na lachy" :)
Zrozumiałem, o co mu chodzi, więc powiedziałem: "tak - użyję tego określenia, jak chcesz: Europa zachodnia jest zniewieściała" ;)
Powiedziałem mu samą prawdę: że jest inteligentny i rozwinięty bardziej, niż większość mężczyzn, co oznacza większy udział cech określanych w uproszczeniu, jako kobiece.
Powiedziałem, żeby poczytał o androgynii. Powiedział, że czytał, więc odpowiedziałem, żeby dowiedział się więcej.
Rozwinięty androgyn (kobieta lub mężczyzna) drogi Rosomaku ma rozwinięte "oba bieguny" i stosuje je w zależności od potrzeb, od sytuacji - jest bardziej elastyczny i wykazuje szersze spektrum zachowań.
Nie myl androgynii psychicznej, psychologicznej z popędem płciowym :)
Niektórzy "po drodze" się gubią.
Spoko Rosomaku - ja też kiedyś "doznałem szoku" i zacząłem głupoty wypisywać, jak zobaczyłem piękną, delikatną blondynkę, która szła bardziej męskim krokiem niż ja - wyglądała jak "rasowy macho", ale nie jest lesbijką, tak jak ja nie jestem "pedałem" :)
Ona ma oba bieguny rozwinięte "na maksa" (kiedyś jej napisałem, że ma w sobie wszystko), ja właściwie też, tylko jestem bardziej "zrównoważony", "wypośrodkowany". Ona właściwie też osiągnęła "złoty środek" i jest cudowna, jak ktoś jej z równowagi nie wyprowadzi. Ja ją niechcący wyprowadziłem, ale to widocznie miało tak być - taka "terapia wstrząsowa" żeby wyrwać ją z "letargu", z "hipnozy", w co wprowadził ją taki jeden typ (dosłownie "czarny mag", psychopata), a następnie inny, który udawał "biednego chłopczyka, którym trzeba się zaopiekować". Obaj to lenie, którzy chcieli wykorzystywać ją - dobrą i naiwną z misją "naprawy świata" i pomagania wszystkim.
Też dzięki temu wszystkiemu coś zrozumiałem.
Jej po prostu nie mieściło się w głowie, że ludzie mogą być tak podli.
Mi się też wzrok wyostrzył.
Mój ojciec twierdzi, że przez ponad 20 lat na wagonie nauczył się rozpoznawać ludzi "w dwie sekundy" i dobierać odpowiedni styl obsługi, bo to oznaczało dla niego "być, albo nie być", spokojny sen, albo użeranie się z klientem, który był za bardzo roszczeniowy i mógł pisać później skargi. Musiał też na czas budzić ludzi - tych, którzy nie potrafili sami się obudzić.
Teraz z córkami "budzimy" jego - ma problem z emocjami, bo nie potrafi się normalnie śmiać, ani płakać.
Jedno uznaje za "brak kultury", a drugie za "słabość".
Kwestię śmiechu już mu wytłumaczyłem... i sam zrozumiałem - to jest wtedy, jak człowiek się cieszy.
Z płaczem może być większy problem, bo on się "nie załamuje", ani "nie wzrusza", tylko ewentualnie pije, ale kiedyś powiedział, że większy problem ma z poradzeniem sobie z sukcesami i wtedy właśnie pije, natomiast porażki go "otrzeźwiają" i mobilizują do działania.
Mój młodszy brat ma jeszcze większy problem alkoholowy.
U mnie w miarę spoko - jedno piwo dziennie, a w weekendy dwa lub trzy i tak od lat.
Na Zachodzie ludzie piją drinka po pracy lub lampkę wina po obiedzie. Mój ponad 90-letni dziadek wypijał pięćdziesiątkę wódki po obiedzie.
Jakoś organizm kobiety szybciej uzależnia się od alkoholu, a mimo to alkoholiczek jest wśród nich mniej niż wśród mężczyzn.
Dlaczego?
- Bo potrafią inaczej rozładowywać emocje.
A ja mam sporo cech kobiecych :)
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
rosomak

13 lipca 2017

Ja piję jedną tequile rocznie i robię nalewki które stoją latami. Właśnie jedna dojrzewa od kilku :)
Tak naprawdę alkohol mógłby dla mnie nie istnieć.

Wyrwałem z kontekstu Twoją wypowiedź i zmieniłem celowo, wyjaśniłem dlaczego.

Nie rezerwuję androgynii dla mężczyzn. Tak samo jak nie utożsamiam jej z homoseksualnością. To był luźny przykład. Równie dobrze mogłem napisać o sarnie która zapragnęła zostać wilkiem. Las jest ich wspólnym środowiskiem ale uwarunkowania mają już odmienne.
Według mnie, niemożliwym jest zachowanie równowagi psychicznej w sytuacji równorzędnie rozwiniętych cech obu płci - i nie mam na myśli fizycznych ich aspektów.
Coś odbywa się kosztem czegoś-
Wyobraźmy sobie że jesteśmy na imprezie
Ja mam drinka Ty piwo które próbujemy zmieścić w jednej neutralnej szklance.
Co z tego wyjdzie?
Ni pies ni wydra, a większość się rozleje :)
Próbując pogodzić obydwa antagonizmy nie zyskujemy ale godzimy się na kompromis, płacąc przy tym utraceniem charakterystycznych, wyróżniających cech.
Ps. Najgorzej napisać się, wysłać nie zapisując i zostać przy tym wylogowanym :) ehhh... Gdybym miał w sobie więcej cech księgowej, pewnie najpierw bym skopiował:) A może częściej trzeba odwiedzać forum by o tym pamiętać? :)
 
agnipaw
13 lipca 2017

Igorze.

W obecnym stanie mam jeden wniosek po przeczytaniu:
_Miłość jest właściwie życiem. Jej brak prowadzi do grobu_

Pozdr.
ap
 

Klara
wendol

14 lipca 2017

rosomak:
Wyobraźmy sobie że jesteśmy na imprezie

Imprez unikam, chyba że w małym, zaufanym gronie.

rosomak:
Ja mam drinka Ty piwo które próbujemy zmieścić w jednej neutralnej szklance.
Co z tego wyjdzie?
Ni pies ni wydra, a większość się rozleje :)

Androgyn nie miesza, tylko włącza sobie lub wyłącza różne aspekty (ich "składniki") w zależności od sytuacji i potrzeb.
Rozumie siebie i innych ludzi.
Patrzy na siebie z pozycji "wyższego ja" (nadświadomości) i sam się z siebie śmieje.
Rozumie swoje procesy myślowe.
Ma zintegrowaną osobowość - tzw. "trójcę": podświadomość, świadomość i nadświadomość.
Scenariusz układa tzw. Bóg, a androgyn płynie z prądem, nurtem, na fali - różnie to nazywają.
Trzeba tylko uważać, żeby nie utonąć, nie wpaść w wiry, które ściągają na dno.
Jeśli masz rozwiniętą (otwartą) czakrę korony, czyli dobre połączenie z nadświadomością, to tworzy się wir wznoszący i nie utoniesz.
Biegłem kiedyś w zimie szybko po lodzie (bo się spieszyłem do pracy) i musiałem zakręcić, bo ktoś nagle stanął na drodze. Wyminąłem go i się nie przewróciłem, w poślizg też nie wpadłem, ale uderzyłem żebrem o miednicę (trochę przez chwilę zabolało), bo musiałem wykonać ostry balans ciałem.
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
Igor

15 lipca 2017

agnipaw
2 dni temu o 20:18

Czekam w przyszłym tygodniu na następne wnioski.

Pozdrawiam
Igor
 

Niech Moc Będzie z Tobą
agnipaw
16 lipca 2017

Igorze,

Jeśli brakuje nam siły nie osiągniemy powodzenia w życiu.
To nad czym myślimy to zawsze przyciągamy.
Potrzeba nam równowagi, aby się rozwijać.
Jeśli otaczamy się dobrem, zdrowiem, bliskimi i dobrymi ludźmi sami stajemy się doskonalsi.
Sami decydujemy o szczęściu pozytywnym myśleniem i umiejętnością "sprzedania się" tak, aby innych do siebie zachęcić.
Trzeba obdarować miłością najpierw siebie, potem wrogów ,wtedy dobra myśl, emocja wróci do nas.
Złe myślenie o sobie i innych wróci do nas z podwójną siłą, trzeba mieć dobrą wolę na świat.
Tracimy siłę na złych emocjach, gniewie.
Zmęczony człowiek traci siłę, przez co łatwo powstają u niego złe myśli, czerpie zło od innych tracąc przy tym siebie.
Praca jest dobra na odzyskanie siły. Praca uszlachetnia jak to się mówi. Praca fizyczna, ćwiczenia dobrze wpływają na prawidłowe funkcjonowanie umysłu. Wiele rodziców nie wie, że ważniejsze w rozwoju dziecka jest ruch, ćwiczenia niż dodatkowe zajęcia intelektualne...moim zdaniem, czytałam kiedyś o tym...

Żeby pomóc komuś, dać miłość najpierw trzeba pokochać siebie, pomóc sobie i o siebie się zatroszczyć. Jak w samolocie, lecąca matka z dzieckiem, kiedy jest jakieś zagrożenie najpierw ma założyć maskę sobie, potem dziecku, bo jak sama będzie dysfunkcyjna nie udzieli pomocy.

Kiedy ludzie myślą za dużo pierdołach, analizują na wszystkie strony drobiazgi, nie idę dalej, nie rozwijają się.
Nieświadomość jest błogosławieństwem.
Pamiętamy o złych rzeczach, nie odpuszczamy, a oddalamy myśli od tych dobrych doświadczeń, kt.mogłyby nam pomóc i nas rozwinąć.
Złe myśli przyciągają złe zdarzenia, a siła woli, dobra myśl może zdziałać cuda, może zbliżyć nas do osiągnięcia celów.
Dobre myśli powinniśmy kierować ku sobie.
Musimy kontrolować nasz umysł, żeby był zrównoważony.
Doskonalsi będziemy jak nasze myśli będą czujne.
Świadomość o rożnych rozwiązaniach danej sytuacji może nam pomóc.

Kobieca intuicja - kobieta przeczuwa, jak ja kiedy poznałam Maćka, wiedziała, że nie będzie chciał być ze mną na serio, ale liczyłam na cud, że jednak się stanie.
Kobieta mężczyźnie, mężczyzna kobiecie - zawsze.
Gdyby wszyscy mięli po 4 jabłka, nikt nikomu nie byłby potrzebny.
Tracimy siłę przez niecierpliwość - każde cierpienie jest wskazówką natury, iż nasze siły poszły na marne.
Jeśli zwiążemy się ze "złą" osobą źle ona będzie na nas oddziaływać i na odwrót.
Ale co nas nie zabije to nas wzmocni - chociaż ja uważam, że prędzej znieczuli, zobojętniamy, przynajmniej ja.

Gniew do innych tak naprawdę nas niszczy, bo tracimy na to naszą energię. I te złe myśli tak naprawdę trafiają prosto w nas.
Ja mam umysłowe zaburzenie...
Generalnie to tylko spokój może nas uratować.
Gniew i niecierpliwość nakręcają nas.
"po cóż dźwigać ciężar wspomnień, a pozbawiać się uciech obecnej chwili"?
Jak to mówi współczesna młodzież, miej wyjeb****, a będzie Ci dane.
Nic na siłę.

Ludzie bardzo trapieni obawą tak dalece zużywają swe nerwy i paraliżują wysiłki ciała, że wskutek tego nieprzerwanie, choć z wolna zbliżają się do upadku.

Miłość jest właściwie życiem. Jej brak prowadzi do grobu.

Trudność wybawienia naszych umysłów z różnych kłopotów leży po części w rażącym braku kolorytu i odmiany w życiu - jak u mnie, niestety stoję w miejscu, chociaż próbuję, z Maćkiem próbowałam na nowo po poprzednich złych doświadczeniach.

Ach Igorze, takie wnioski i ostatnie.
Nie chcę już pisać, bo wiem co powinnam zrobić, zmienić myślenie, ale nie potrafię, na razie nie.
Chciałam tylko wiedzieć, czy Maciek będzie ze mną na zawsze, na dobre i na złe, powiedziałeś nie....teraz i tak za późno dla mnie na cokolwiek - póki co pesymizm.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego!

agni
 

Klara
agnipaw
16 lipca 2017

Igorze,

Chyba musi się wydarzyć coś dobrego w moim życiu, bezpośrednio dla mnie, żebym uwierzyła i mogła iść dalej albo czas.
Ja nawet nie wiem czy coś mi się podoba, czy nie. Jestem absolutnie pogubiona teraz. I dalej nie wierzę w to, że człowiek z samotności się rozwija, raczej popada w marazm i nieszczęście.
Wcześniej jak był On to malowałam, chciałam wyjeżdżać, coś robić, teraz nic. Teraz chcę umrzeć, bo czuję, że zostanę sama, bez miłości, bez dzieci. Jak mój wujek, teraz został sam po śmierci babci, nie ma nikogo bliskiego, jak była babcia to jeszcze się starał, ale teraz popadnie w marazm i doprowadzi się do okropnego stanu, będzie pił w samotności...
 

Klara
Igor

16 lipca 2017

agnipaw
5 godzin temu

Jestem dobrej myśli jeśli chodzi o twoją przyszłość, cieszą mnie twoje wnioski - to znak, że się odblokowałaś i zaczęłaś znowu myśleć.

A swoją drogą byłem dzisiaj chwilę na Tomasza, pogoda przepiękna.

Pozdrawiam
Igor
 

Niech Moc Będzie z Tobą
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 142
Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek

Proszę zalogować się aby zabrać głos na forum.
Jeśli nie masz konta, możesz w prosty sposób zarejestrować się.