Jestem niezalogowany   zaloguj mnie   /   rekrutacja


Forum - Świat Tajemnic


Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek
Friends ex
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 142
agnipaw
28 czerwca 2017

Igorze,
Mam pytanie jak sobie poradzić z nienawiścią i niechęcią moich ex przyjaciół,
ktorzy "spiskują" przeciwko mnie? Szczególnie w pracy?

K
 

Klara
Igor

23 października 2017

agnipaw
2 godziny temu

To jest chwilowy kryzys twórczy, ludzie z duszą artysty pracują efektywnie tylko pod wpływem miłości ;)

Pozdrawiam
Igor

ps. prawdziwej miłości ....
 

Niech Moc Będzie z Tobą
Igor

23 października 2017

agnipaw
2 godziny temu

To było spotkanie tylko dla twojego dobrze rozumianego dobra.

Pozdrawiam
Igor

ps. normalnie się nie spotykam, potem wynikają z tego tylko same dziwne i nie przewidziane rzeczy ;)
 

Niech Moc Będzie z Tobą
agnipaw
23 października 2017

:) z pewnością nieprzewidziane skoro to "obca" osoba ;)

Nowe spotkania, nowe myśli, nowe znajomości - deszczowa jesień sprzyja :)

Prawdziwa miłość? Tylko do samego siebie ;)

"Miłość nie jest wytworem myśli, która jest przeszłością. Myśl w żaden sposób nie może hodować miłości. Miłość nie jest ogrodzona żywopłotem i uwięziona w zazdrości, ponieważ zazdrość rodzi się z przeszłości. Miłość jest zawsze czynną teraźniejszością, a nie "będę kochał" lub "kochałem". Jeżeli znacie miłość, nie pójdziecie za nikim. Miłość nie zna posłuszeństwa.
Kiedy kochacie, nie ma miejsca ani na szacunek, ani na brak szacunku.

Czy wiecie, co to znaczy naprawdę kogoś kochać, kochać bez nienawiści, bez zazdrości, bez gniewu, bez chęci mieszania się do tego, co on robi lub myśli, bez potępienia, bez porównywania? Czy tam, gdzie jest miłość, możliwe jest porównywanie? Gdy kochacie całym sercem, całym umysłem, całym ciałem, całą swą istotą, czy dokonujecie porównań?
Gdy całkowicie zapominacie o sobie dla tej miłości, nic poza nią nie istnieje.

Czy miłość zna odpowiedzialność i obowiązek, i czy używa tych słów? Czy wtedy, gdy czynicie coś z obowiązku, jest w tym jakaś miłość? W obowiązku nie ma miłości. Struktura obowiązku, którym istota ludzka jest spętana, niszczy ją. Dopóki zmuszeni jesteśmy robić coś z obowiązku, dopóty nie kochamy tego, co robimy.
Tam, gdzie jest miłość, nie ma obowiązku ani odpowiedzialności."
 

Klara
wendol

23 października 2017

Bardzo ładny, wyidealizowany tekst :)

W praktyce to wygląda nieco inaczej.
Oczywiście, że miłość jest punktem wyjścia, podstawą.
Ale są różne układy i układziki, konfiguracje itp. :)

Najważniejsze, żeby dwojgu ludzi to odpowiadało.
Ale nawet, jak komuś niezupełnie coś odpowiada, to...
Może jestem "nienormalny" i nie wiem, co to jest "prawdziwa miłość", ale...
Jeśli kogoś naprawdę kocham, to jestem w stanie wiele znieść, wytrzymać, jeśli sprawię tym przyjemność tej osobie, bo wtedy napawam się radością, szczęściem tej osoby i też jestem szczęśliwy, bo ona jest szczęśliwa. (I to nie jest kwestia jakiejś "ideologii", tylko ja naprawdę odczuwam energię, wibracje, emocje.)
Po prostu, jak kocham, to zrobię, jak to się mówi... wszystko, a w praktyce... prawie wszystko :)
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
agnipaw
23 października 2017

Wendol,
Dlatego siebie kochać powinnismy najbardziej :), zeby nawet w praktyce byc na 100 pro :)
 

Klara
agnipaw
24 października 2017

Igorze,

Mógłbyś napisać J.potocznym do mnie o Ewie i owocach?
Oczyście nie rozumiem ;)

Nie wydaje mi sie rownież, zewym była tak „beznadziejna” jak sugerujesz.
Oczywiście do ideału mi daleko bardzo, ale chyba jest cos co mnie az tak nie dyskredytuje...

Piszesz, ze wrażam sie w pracy, a potem, ze jednak w prawdziwej miłości, jak napisałam, ze nie.
Dość dalekie to wszystko jak dla mnie, a Ty sprawiasz wrażenie nieomylnego.

Generalnie nic nie rozumiem :)

Ale wczoraj w nocy odwodziła mnie moja Babcia, przynamniej jej duch. Martwi sie o mnie, po to przyszła, tak mowila.
 

Klara
Igor

25 października 2017

agnipaw
Wczoraj o 20:54

Taka wizyta to już jest coś , jeśli przyjdzie drugi raz to na pewno z dobra radą, nie zapomnij tylko w związku z tą wizytą złożyć wizytę ze świeczką tam gdzie już nachodzi czas ;)

Pozdrawoam
Igor
 

Niech Moc Będzie z Tobą
agnipaw
25 października 2017

Nigdy nie zapominam - tak zostałam nauczona. Babcia zmarła w licu, więc niedawno. Powiedziała, że przyjdzie jeszcze.

Nie odp.na moje pytanie :(

Pozdr.
k
 

Klara
wendol

25 października 2017

agnipaw:
Mógłbyś napisać J.potocznym do mnie o Ewie i owocach?
Oczyście nie rozumiem ;)

Ciekawe pytanie zadałaś.
Ja np. się nad tym właściwie nie zastanawiałem.
Traktowałem to jak każdą inną bajkę, mit itp.

Chyba warto zacząć od tego:
Adam i Ewa - Niesamowite Historie Biblijne
Autor na swoim kanale zamieszcza mnóstwo tego typu filmików ośmieszających opowieści biblijne, co utwierdza go w przekonaniu, że nie istnieje coś takiego jak "Bóg", który jest ludzkim wymysłem, a Biblia to jedna wielka bzdura.
Patrząc na te kwestie z logicznego punktu widzenia, rzeczywiście można dojść do wniosku, że to są jakieś bajki dla dzieci.
Ale...
Należałoby sobie zadać pytanie, skąd wzięły się te legendy, mity itp. i kto je wymyślił i napisał.
Tak się składa, że wiem sporo na temat przekazów sumeryjskich... i to pozwala mi na głębszą analizę zagadnienia.
Sumerowie wiedzieli naprawdę dużo, ale później ta wiedza była przekazywana przez ludzi, którzy bardzo niewiele z tego rozumieli, więc swoje braki wypełnili mitami.
Na sumeryjskich tabliczkach są przedstawione wprost "istoty boskie" ("bogowie"), które przybyły "z nieba" i "tworzyły ludzi".
Te "boskie istoty" są zawsze przedstawiane jako ludzie dużo wyższego wzrostu (a nad nimi często występują jakieś obiekty latające) niż "zwykli ludzie", których wyciągają z jakiegoś "tygla", "garnka", czy innego naczynia.
Na tych tabliczkach często przewija się też motyw "węża" lub dwóch splecionych ze sobą "węży" (które wyglądają jak helisa DNA) oraz drzewa.
Moim zdaniem, jako że Sumerowie rozumieli z tego wszystkiego dużo więcej niż to, co zostało później przedstawione w Biblii, to właśnie dzięki ich przekazom możemy lepiej, dokładniej zinterpretować Biblię.
Zauważmy, że wąż eskulap owinięty wokół laski jest też symbolem lekarzy - występują tu różne warianty tego symbolu: z laską lub bez, z jednym wężem lub z dwoma splecionymi ze sobą.
A teraz spróbujmy to wszystko ze sobą połączyć i jakoś logicznie wytłumaczyć...
Moim zdaniem to było tak, że jacyś "bogowie" (istoty humanoidalne z innej planety) ingerowały (przyspieszały) w rozwój ludzi na Ziemi...
Drzewo może symbolizować drzewo genealogiczne, a wąż (węże) kod DNA.
Teraz wróćmy do tego, co jest w Biblii...
Ja bym to zinterpretował tak, że pierwsi ludzie zostali "stworzeni" metodą inżynierii genetycznej z tego, co było już na Ziemi, plus geny "bogów", a następnie zaczęli się już rozmnażać dalej w sposób naturalny.
Tzw. "Adam i Ewa" czegoś się dowiedzieli o swoim pochodzeniu, coś zrozumieli, po czym zaczęli się wstydzić (co jest chyba nieodłącznym składnikiem aktu seksualnego) i rozmnażać.
Przyjmując tak logiczne rozumowanie, można dalej dojść do wniosku, że taki był plan "bogów", a "wygnanie z raju" to nie było nic innego, jak tylko zasiedlanie dalszych obszarów Ziemi przez "Adamów i Ewy" :)
Owoce mogą zaś symbolizować skutek ich poczynań, czyli poznanie, zrozumienie, przyjemność i... prokreację.
Najwidoczniej ten projekt w końcu udał się "bogom" - ludzie okazali się inteligentni, płodni i mogli pójść w świat.
Oczywiście dla niektórych to mogła być "kara", bo w "raju" byli pod opieką, a "na zewnątrz" musieli już troszczyć się o siebie sami.
 

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl
tajne.tarot-marsylski.pl

 
agnipaw
26 października 2017

Wendol,

Dziękuję Ci za intensywną wypowiedź, niestety ja w dalszym ciągu nic nie rozumiem.
Taka jestem mało błyskotliwa :( wybacz. Nie jestem dobrym, "lotnym" towarzyszem dyskusyjnym.

Igorze, wydaje mi się, że nie wierzysz mi.

pozdr.
k
 

Klara
Igor

28 października 2017

W sumie po niedzieli możemy się na kawie zobaczyć.

Pozdrawiam
Igor
 

Niech Moc Będzie z Tobą
agnipaw
28 października 2017

Ok
 

Klara
agnipaw
29 października 2017

Igorze,
We wtorek po pracy jade juz do rodziców. Nie bedzie mnie raczej do końca tygodnia.
Mam czas tylko jutro od około 14-15 do 18stej.

Pozdr.
K
 

Klara
Igor

29 października 2017

W takim razie jutro w Loh Camelot o 17.

Pozdrawiam
Igor
 

Niech Moc Będzie z Tobą
agnipaw
29 października 2017

Do zobaczenia.

Pozdr.
k
 

Klara
agnipaw
30 października 2017

Igorze,

Chyba nie jest nam dane sie spotkac. Wyskoczyła mi nieplanowana wizyta u dentysty.
O 16, potrwa jakieś 2h, nie wiem jak sie bede potem czuła. Poważny zabieg mnie czeka.
Chyba innym razem sie umówimy, co sadzisz?
 

Klara
Igor

30 października 2017

agnipaw
9 godzin temu

wyzdrowiejesz daj znać ;)

Pozdrawiam
Igor
 

Niech Moc Będzie z Tobą
agnipaw
31 października 2017

Cześć Igorze,

Operacja się udała :)

Dzisiaj mogłabym znaleźć czas albo pt?
 

Klara
Igor

2 listopada 2017

agnipaw
2 dni temu o 10:11

Niestety nie mam jak, możemy się zobaczyć dopiero po niedzieli.

Pozdrawiam
Igor
 

Niech Moc Będzie z Tobą
agnipaw
2 listopada 2017

ok.
w takim razie daj proszę znać o nowym terminie.
Śr na 19 idę do teatru.

pozdrawiam,
K
 

Klara
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 142
Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek

Proszę zalogować się aby zabrać głos na forum.
Jeśli nie masz konta, możesz w prosty sposób zarejestrować się.