Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Dojenie owieczek przez Kościół Katolicki. Przesądy KK | |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 1611 |
oldspirit | Rozpoczęło się to od momentu, w którym podałem opracowania dotyczące przesądów w Kościele Katolickim http://www.tajne.org/forum/read.php?f=1&t=2186&p=2 Właśnie dostrzegłem, że nie dopowiedziałem Bratu na ostatni post, który w tamtym wątku zamieścił. Czynię to obecnie:
Żeby to jedynie chodziło o przepych na plebaniach... Ok. - Wypisz proszę to co wg Ciebie pozytywne w Kościele, a ja pozwolę sobie do tego wszystkiego ustosunkować.
Tiaaa. Tym wspanialsi im więcej na tacę wrzucą. Tym wspanialsi im bardziej nieświadomi, im mniej poinformowani, im bardziej cierpliwi. Wtedy można doić i doić... Jestem ciekaw dlaczego Ty wciąż tkwisz w tej instytucji? Pozdrawiam | ||||
wendol | http://josekjosek.wrzuta.pl/audio/8dYgcemiNpX/29_nabrani Córki puściły mi kiedyś monolog "poważnego satanisty". Powiedział, że Kościół jest najlepszym przyjacielem szatana i wice versa - że jedno bez drugiego nie może istnieć. Wiesz Nicze... Później powiedział o image scenicznym i sposobach na zarabianie pieniędzy. Mam książkę dla Ciebie. Jest tam nawet o "firmamencie niebieskim" i "wklęsłej Ziemi" - było coś takiego. Wiedza większości to tylko "popłuczyny". Powyżej jakiegoś poziomu jest tylko prawda i światło - nie ma już cienia. Będzie ognisko we wrześniu. |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
Igor | wendol Straszna afera jest obecnie w Australii, to się nawet w głowie nie mieści jeśli w 30% jest prawdą. Ale tak jak było mówione w przepowiedniach - jeśli nie nastąpią zmiany KK wpadnie w przepaść wykopaną przez siebie. Pozdrawiam Igor |
Niech Moc Będzie z Tobą |
wendol | KK musiałby bardzo się zmienić - odejść od katolicyzmu (wszyscy owieczkami) i powrócić do chrześcijaństwa (mówienia prawdy i edukowania ludzi). Następnym krokiem jest rozwijanie prawdziwego chrześcijaństwa w kierunku kosmicznym (już rozumiem dlaczego jakiś ksiądz mówił, że będą opowiadać kosmitom o Jezusie - bo nie wszyscy go znają oprócz tych z jego planety), tak by ludzie byli gotowi na powrót (do) "królestwa niebieskiego". Spoko - tak będzie. Jak byłem w kościele w Rembertowie wiele lat temu, to najpierw gadali głupoty o ofiarach z kozłów ofiarnych i nowym "Watykanie" w Polsce, po czym powiedzieli, że będą chodzić po świecie i głosić dobrą nowinę. Coś wspomniałeś o 30%. Sporo sobie nagrabili. Z tego, co wiem, to aktualnie oddają biednym jakieś 15% tego, co od nich biorą. Mogą sobie głosić tą dobrą nowinę, ale niech powoli oddają ludziom coraz więcej z ich majątku - docelowo 33%, bo np. w Polsce dzięki "komisji majątkowej" (czy jak to się nazywało) Kościół "odzyskał" więcej niż miał. Podatki muszą zacząć płacić, z których zwolnił ich cesarz Konstantyn (czy jakiś tam). |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
Igor | wendol 2 dni temu o 19:17 To niestety już jest nie możliwe, to organizacja polityczna. W zasadzie jeśli temu papieżowi się nie uda reforma, pójdzie to jeszcze siłą inercji ale ostatecznie będzie musiało - powoli bo po woli wyczerpywać swoją formułę. Pozdrawiam Igor ps. cudów w gospodarce wolnorynkowej niema ;) |
Niech Moc Będzie z Tobą |
wendol | https://www.youtube.com/watch?v=L1yd0PVGRZA Córki mi pokazały - rewelacja - to krótko i humorystycznie streszcza argumenty obu stron. |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol | I znowu córki pokazały mi coś bardzo wartościowego: https://www.youtube.com/watch?v=j_0i9pog7g4 Materiał z 2015 roku, ale fanatycy znowu zaczynają. Nie chce mi się wierzyć, że ci ludzie są aż tak głupi (to bardzo łagodne określenie) - ci politycy chyba mają z tego jakieś korzyści, albo... już mają tak wyprane mózgi, że mało, że nie myślą, to już nic do nich nie dociera. A tak w ogóle, to KK jest organizacją, która charakteryzuje się wyjątkową hipokryzją i tak naprawdę mają gdzieś życie zarówno poczęte, jak i narodzone - obchodzi ich tylko ich własny interes, który sprowadza się do tego, żeby człowiek nie miał nic do gadania wobec jakiegokolwiek księdza. |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol | |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
Igor | Coś w tym jest ;) Pozdrawiam was serdecznie jak zwykle ;) |
Niech Moc Będzie z Tobą |
wendol | Aborcja nie jest niczym fajnym dla nikogo (przeciwnie), ale człowiek powinien mieć taką możliwość, bo są różne sytuacje. Nie śmiałbym w tak trudnych sytuacjach wtrącać się, czy tym bardziej zabraniać kobiecie wyboru, a KK jest bezczelny. KK to instytucja, która może się "licytować" jedynie z komunistami i z faszystami o to, kto wymordował więcej ludzi. To instytucja patriarchalna (dziś powiedzielibyśmy "seksistowska"), założona przez niejakiego ("św.") Piotra - wyjątkowego chama i prostaka, który nienawidził kobiet i dał już temu wyraz wobec Marii Magdaleny. KK oprócz wielu "czarownic" i innych "niepokornych" (mających własne zdanie, myślących) ludzi, ma też na sumieniu życie lekarzy i różnych naukowców. KK zawsze walczył z nauką i tak jest do dziś. Dziwi mnie, że w XXI wieku ludzie wierzą jeszcze w Boga, który jest po stronie KK i mści się na ludziach nieuznających władzy Kościoła. Moje córki zapowiedziały już, że wezmą udział w protestach i powiedziały, że gdyby to mężczyźni rodzili dzieci, to prawo już dawno zostałoby zmienione, a właściwie w ogóle nie byłoby sprawy. |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
tajne.tarot-marsylski.pl | |
wendol | |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol | W niedzielę byłem na Targach Książki, gdzie dokonałem wielkiego odkrycia ;) Kupiłem książkę: [img]http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/111000/111601/352x500.jpg[/img] http://lubimyczytac.pl/ksiazka/111601/kowal-mitu-swiety-pawel-i-wynalazek-chrzescijanstwa Czytam i nie mogę się oderwać :) To najbardziej kompletna pozycja z jaką miałem do czynienia o Jezusie, faryzeuszach, saduceuszach... Mimo, że od religii katolickiej odszedłem (złożyłem nawet akt apostazji), to postać Jezusa Chrystusa bardzo mnie interesuje. Kiedyś napisałem, że różnica między chrześcijaństwem, a katolicyzmem jest taka, jak między socjalizmem, a komunizmem... Ja chrześcijaństwem określam to, co mówił, w co wierzył Jezus, ale różni się to znacznie od "chrześcijaństwa" będącego fundamentem katolicyzmu. Czy "odmitologizowanie" Jezusa może spowodować u niektórych "utratę wiary"? - Nie będę się wypowiadał za innych, ale u mnie powoduje to umocnienie wiary i Jezus staje mi się jeszcze bliższy i bardziej "konkretny". Jeśli już o konkretach mowa, to książka ta bardzo dobrze opisuje realia historyczne i polityczne czasów Jezusa i trochę późniejszych. Bardzo wartościowa pozycja i bardzo ją polecam :) |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol | Czytam dalej... :) Okazuje się, że przekaz Jezusa zasadniczo nie odbiegał od wierzeń innych ówczesnych Żydów. Różnili się oni między sobą w jakichś drobnych szczegółach odnośnie większej wiary w tego, czy innego Mesjasza, ale nie przeszkadzało im to we wspólnych modlitwach - trzon wiary pozostawał ten sam. Mesjasz miał ich wyzwolić spod panowania Rzymian i stworzyć królestwo żydowskie na Ziemi, które następnie miało objąć całą Ziemię i zakończyć wszelkie wojny. Różne odłamy (sekty) żydowskie różniły się między sobą podejściem, czy osiągnąć to w sposób bardziej militarny, czy pacyfistyczny. Tak więc nie różnili się wiarą, tylko "polityką". Jezus był pacyfistą - mówił, że Bóg pomoże Żydom, że wystarczy głosić "słowo boże" i czekać, co i tak wywołało różne zamieszki i inne akty sprzeciwu wobec okupanta. "Bronią" Jezusa było więc słowo, które niestety dla Rzymian miało siłę oddziaływania i zasięg większy niż jakieś lokalne powstania. Słowo "Mesjasz" nie miało zaś dla Żydów takiego znaczenia religijnego, jak dla nas - oznaczało przywódcę i przyszłego króla. Wierzyli, że Mesjasz "zasiądzie po prawicy Boga", ale jako człowiek i "prawa ręka Boga" przy realizacji celów materialnych. Dla Żydów Mesjasz nie był więc "Bogiem", ani "synem bożym", tylko kimś, kogo Bóg w pełni popierał i miał w związku z nim dalekosiężne plany. Natomiast dzisiejsze chrześcijaństwo powstało, zostało wymyślone przez Pawła później. Paweł był "poganinem" i nie znał Jezusa - żył po nim, gdy po śmierci Jezusa (lub jego ucieczce - emigracji) zwolennicy Jezusa czekali na jego powtórne przyjście (powrót) i ostateczne rozprawienie się z Rzymianami. Paweł najpierw chciał zrobić karierę jako "uczony Żyd" (faryzeusz), ale nauka mu nie szła, więc przystał do czegoś w rodzaju "służb specjalnych" świątynnych saduceuszy i na zlecenie kolaborującego z Rzymianami głównego kapłana ścigał zwolenników Jezusa, by mówiąc wprost ich powybijać, gdyż porażka Rzymian oznaczałaby dla głównego kapłana utratę urzędu i "rozliczenie" za współpracę z Rzymianami, a część zwolenników Jezusa nie była pacyfistami i zamiast czekać organizowali się zbrojnie. Paweł podczas słynnej podróży do Damaszku, gdzie miał kogoś aresztować, doznał "olśnienia" (objawienia, jak sam mówił). Paweł pochodził z innego kręgu kulturowego i religijnego (z Tarsu), gdzie dominowały misteryjne, "pogańskie" wierzenia dotyczące cierpiących, umierających i odradzających się bogów, którzy byli jednocześnie "ofiarą" dla wierzących i to "odrodzenie" wiernym też się udzielało (przypomina mi to reinkarnację). Podczas zastanowienia się nad swoim życiem Pawłowi oczekiwanie zwolenników Jezusa na jego powtórne przyjście wydało się dziwnie znajome i wpadł na genialny pomysł, by swoją wiarę w ofiarnych bogów połączyć z Jezusem. Paweł połączył monoteistyczną wiarę Żydów z kultami misteryjnymi i tak to powstało chrześcijaństwo, w którym Jezus został "Bogiem". Dla Żydów takie "bałwochwalstwo" było nie do przyjęcia (było też obce Jezusowi), a największą odrazą napawała ich "msza święta", w której pobrzmiewały echa kanibalizmu. Nastąpił więc rozłam. Nowa religia znalazła jednak wielu wyznawców z kręgu "pogańskiego", gdyż po pierwsze była im znajoma, a po drugie oferowała "odkupienie" i "zbawienie", uczestnictwo w "czymś wielkim" dla "nie Żydów", a trzeba przyznać, że wiara żydowska wielu ówczesnym ludziom imponowała w związku z jej mądrością, uczonością i przynależnością do grupy wybranych o dużych wpływach. Oczywiście "nie Żyd" też mógł zostać Żydem, ale oprócz przyjęcia tej religii wraz z całym jej inwentarzem wiązało się to jeszcze z obrzezaniem. Chrześcijaństwo dla wielu stało się więc czymś lepszym i bardziej uniwersalnym - wystarczyło się ochrzcić :) |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol | Zastanawiam się, dlaczego zwolennicy Jezusa byli tak "święcie przekonani" o tym, że Jezus "zaraz wróci" i zajmie się Rzymianami. To właśnie odróżniało najbliższych Jezusowi "apostołów" (Nazarejczyków) od reszty Żydów. Rzymianie przywiązywali (przybijanie nie należało do ich "repertuaru") powstańców i innych "wichrzycieli" do krzyży, by ich długa męka była ostrzeżeniem dla innych. Według najbardziej prawdopodobnej moim zdaniem wersji wydarzeń Jezus po zdjęciu z krzyża dostał jeszcze karę banicji i musiał uciekać z terytorium cesarstwa rzymskiego. Oznaczało to, że każdy mógł go bezkarnie zabić, co byłoby na rękę Rzymianom, którzy nie chcieli robić z niego męczennika, gdyż miał na tyle duże wpływy, że nazywano go "królem Żydów" i mogło to grozić ogólnym powstaniem. Jezusowi podczas ucieczki nie zależało więc na rozgłosie (wręcz przeciwnie) i temu, kto go rozpoznał wolał mówić, że jest "duchem" itp. Ktoś go jednak rozpoznał i mówił, że widział "zmartwychwstałego" Jezusa, a przecież wiara Żydów mówiła jedynie o powszechnym "zmartwychwstaniu" w dniu "sądu ostatecznego", więc wiara w zmartwychwstałego Jezusa nie mogła być powszechna, a nawet kłóciłaby się z wiarą Żydów, dla których byłaby "pogaństwem". Moim zdaniem najbliżsi Jezusowi Nazarejczycy wiedzieli o wygnaniu Jezusa i właśnie stąd twierdzili, że Jezus niedługo powróci. Może im to obiecał? A co na to Rzymianie? - Woleli już mówić o śmierci Jezusa i dorobić historyjkę o tym, jak to faryzeusze go (w)skazali, co dodatkowo miało skłócić Żydów między sobą i obrócić przeciwko nim innych. Żydzi nie mogli chcieć zgładzenia Jezusa, bo był dla nich wielką nadzieją, a gdyby nawet chcieli, to nie mieli w takich sprawach głosu wobec władzy rzymskiej. To, że Jezus mówił, że jest "synem Boga" i co miało rozwścieczyć Żydów jest totalną bzdurą, bo przy takich "herezjach" nie zdobyłby poparcia i zarówno Żydzi, jak i Rzymianie uznaliby go co najwyżej za nieszkodliwego wariata. Jezus był więc dla Rzymian zagrożeniem przede wszystkim politycznym, a nie religijnym. Może nawet obiecał swoim najbliższym, że przybędzie z odsieczą? A co zrobili Rzymianie? - Dokonali "ucieczki do przodu". Obarczyli winą Żydów, powiedzieli że Jezus nie żyje, ale oni wspaniałomyślnie zrozumieli swój błąd i oto właśnie przyjmują chrześcijaństwo jako religię państwową, stają się lepsi i oczekują tego od wszystkich, którzy chcą być zbawieni w dniu sądu ostatecznego, kiedy to Jezus powróci z zaświatów. Przyjęcie religii chrześcijańskiej osłabiło wpływy Żydów i zwróciło przeciwko nim innych, a dla Rzymian nie było wielkim "wyczynem", bo jak wiadomo dla władzy każda religia, która utrzyma społeczeństwo w ryzach jest dobra. |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol | Jeszcze taka drobna uwaga na temat wiary żydowskiej: Religia żydowska jest bardzo ścisła w tym sensie, że każdy "szanujący się" Żyd studiuje Torę - zna ją i jest gotowy do dyskusji na ten temat, co jest nie tylko "dobrze widziane", ale jest wręcz obowiązkiem każdego "uczonego Żyda", który "wręcz powinien" mieć jakieś pytania i wątpliwości, i zastanawiać się nad tym. Kiedyś zajmowali się tym faryzeusze i to oni cieszyli się wielkim uznaniem, a nie saduceusze, którzy byli tylko "funkcjonariuszami" świątynnymi i byli uznawani za "twardogłowych". To faryzeusze, czy rabini byli uznawani za przywódców duchowych, a nie kapłani. U Żydów funkcjonuje kultura dyskusji na tematy religijne, kultura "sporu". I gdyby chrześcijanie znali tak dobrze Biblię, jak Żydzi Torę, to Biblia już dawno nie wytrzymałaby krytyki, bo ludzie delikatnie mówiąc znaleźliby w niej wiele "nieścisłości". Wszelkie teksty o rzekomym "kodzie Biblii" dotyczą Tory, a nie Biblii, bo Biblia była wielokrotnie zmieniana. Przekonanie o "uniwersalności" chrześcijaństwa i Biblii bierze się z nieznajomości rzeczonych wśród społeczeństwa - każdy wierzy w co chce i po swojemu to interpretuje, przyjmując jedne fragmenty, a odrzucając inne. I to jest właśnie tajemnica powodzenia tej religii, że ludzie nie wiedzą w co wierzą, a jedynie "uczestniczą". Gdyby ludzie więcej czytali (w tym znali Biblię), to dopiero by im się włos na głowie zjeżył :) Dlatego właśnie ci, co nie popierają katolicyzmu namawiają ludzi do czytania Biblii :) Jak już wcześniej wspomniałem "św." Paweł chciał zostać faryzeuszem, ale nauka mu nie szła, bo nie był w stanie ogarnąć długich żydowskich, logicznych wywodów... Takich jak ten: https://www.youtube.com/watch?v=JGVOtZjtY-s ;)) Wymyślił więc Paweł własną religię, którą (niektórzy) ludzie przyjęli, bo się nad nią nie zastanawiali :) |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol | https://facet.onet.pl/strefa-tajemnic/obcy-w-biblii-czy-ksiega-chrzescijan-mowi-o-kosmitach/n089syc Kto to są "upadli aniołowie"? Wychodzi na to, że to jak najbardziej materialne istoty, które w dodatku mogły się krzyżować z ludźmi, więc musiały być do nich bardzo podobne genetycznie. Mogły to być istoty bardziej rozwinięte od ludzi, ale nadal byli ludźmi. Przy okazji pozdrawiam ze Słowacji :) http://www.penzionustie.sk Słowacy to tacy Polacy, ale mówią trochę inaczej po polsku ;) |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
wendol | Obecnie udzielam się na "zapytaj onet". Córki mi powiedziały, żebym robił coś dobrego dla innych i pokazały tamto "forum". Oczywiście za coś dobrego uważają przekonywanie innych do odchodzenia od Kościoła, bo same miały duże problemy przez tą religię - różne lęki, poczucie winy, niską samoocenę itp. https://zapytaj.onet.pl/Category/036,002/2,31572940,Zgadzasz_sie_ze_wedlug_Biblii_chrzest_katolicki_jest_niewazny_.html https://zapytaj.onet.pl/Category/036,002/2,31570073,Czy_tez_masz_tak_ze_im_bardziej_Szatan_atakuje_lub_podwaza_Twoja_wiare_tym_bardziej_chcesz_mu_zrobic_psikusa_i_jeszcze_mocniej_zaufac_Bogu_.html https://zapytaj.onet.pl/Category/036,001/2,31567750,Czy_Biblia_jest_aktualna_do_dzis.html https://zapytaj.onet.pl/Category/036,002/2,31568068,Jakiego_wyznania_jestescie.html |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
Igor | Co by nie powiedzieć o takich miejscach zawsze jakoś na rozwój człowieka mogą wpłynąć. Poza tym obecnie ciężko o ludzi którzy coś szukają i mają jakieś swoje oglądy. Pozdrawiam Igor |
Niech Moc Będzie z Tobą |
wendol | Już się tam ładnie pożegnałem :) W pierwszym z tych czterech tematów. Tak - ciężko o ludzi zastanawiających się i poszukujących... Ogromna większość tam, to katolicy, jechowi i zielonoświątkowcy - wszyscy oni zamknęli się w jednej książce i w jednej, ściśle określonej religii - nie różnią się niczym poza stosunkiem do "przewodniej roli Kościoła". Poszukujących duchowości jest tam naprawdę niewielu - byli katolicy chyba najczęściej stają się ateistami, bo złapali się w pułapkę, że "Kościół = Bóg", więc po odrzuceniu tego pierwszego odrzucają wszystko. Chyba jednak lepiej mi się rozmawia z ateistami, bo ci przynajmniej się zastanawiają, poddają coś w wątpliwość, natomiast fanatycy religijni łykają wszystko, co ktoś kiedyś napisał, a sam wiesz, jak to jest z przekazami nawet z dobrego źródła - jak to przechodzi przez filtr świadomości. Pismem automatycznym raczej się nie posługiwali :) Tylko tym, co napisali inni - w większości przepisywali, dodając coś od siebie w duchu tej religii :) A jak już wziął się za to Kościół, to zrobili z tego... zbiór kościelnych przepisów :) Może jakieś ziarno zasiałem w niektórych. Starałem się pisać ich językiem, żeby mnie zrozumieli, ale jak zauważyli, że to nie jest dokładnie to samo, to... łapki w dół leciały :) Wracając do ateistów, to siedziałem z jednym w pracy, w jednym pokoju przez kilka lat i naprawdę dobrze mi się z nim rozmawiało. Rozmawialiśmy o historii, o fałszerstwach Kościoła, o psychologii i wpływie religii na człowieka. Najpierw mówił, że jest ateistą, ale po latach rozmów stwierdził, że właściwie to nie zaprzecza istnieniu tzw. "Boga", ale też nie potwierdza :) Aha - chyba najwięcej do myślenia dała mu parapsychologia i książki, jakie mu pożyczałem. Tak myślę Igor, że... statystyki są nieubłagane - kwestia czasu, bo te procesy zachodzą dość powoli w skali globalnej, ale widać jasno, że ludzie odchodzą od religii. Pytanie tylko, ilu z nich znajdzie sobie jakąś inną duchowość, a ilu znajdzie sobie... nowy telefon komórkowy ;) |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
Igor | wendol 11 godzin temu Wendol prawda jest taka, że prawdziwa Wiara to Religia plus Nauka, bez połączenia tych dwóch elementów nic z tego ow obecnych czasach nie będzie, pomijam już, że dopełnieniem jest Magia oczywiście też ta prawdziwa itd.. Ale jak widzisz przed normalnymi ludźmi jeszcze bardzo daleka droga. To o czym wspominasz to - towarzystwa wzajemnej adoracji - w zasadzie w twoim przypadku to czysta strata czasu ;) Pozdrawiam Igor |
Niech Moc Będzie z Tobą |
wendol | |
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 1611 |
Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |